- Traktuję to jako zapiski naocznych świadków
- Oni nie byli naocznymi świadkami
- Byli blisko, dzieliło ich kilkadziesiąt lat
- Nie trzeba przejśc testu inteligencji by zostać senatorem
Nie byłoby to tak śmieszne gdyby to powiedział Bill :) Mina senatora - bezcenna
- Muzułmanie stworzyli imperium w kolejnym stuleciu, podbili większość znanego świata.
- Mówi pan 'podbili', myślę, że starali się 'szerzyć islam
Przepiękny eufemizm :)
Dużo śmiechu w tym filmie, końcówka już mniej. Aczkolwiek bardzo mi się podobał.
- 'nawrócony' gej, który przytulał się do Mahera,
- koleś palący zioło; szczególnie scena z "czy to prawda, że marihuana uszkadza pamięć krótkotrwałą?",
Wydaje mi się, że końcówka była mniej śmieszna, bo skupiała się na muzułmanach. Widać, że prowadzący czuł się swobodnie kpiąc z chrześcijan, ale nie podważał zdania wyznawców islamu. Wysłuchiwał, co mają do powiedzenia. Nie dyskutował.
Punkt dla Billa, jeśli robił to z troski o własne życie. Może gdyby powiedział parę słów za dużo, to źle by się to dla niego skończyło.
Ale i tak byłam ciekawa, czy będzie ich prowokował. Szkoda, że nawet nie próbował.