za co ? polityczny chyba... wygrala z meryl streep......
W tamtej edycji Bullock wprawdzie konkurowała ze Streep, ale ta druga była nominowana za Julie i Julie, więc nie wiem, gdzie tu dostrzegasz politykę.
Też mnie to dziwi... Nie wiem jakie filmy, aktorzy itp. byli nominowani w 2010roku, ale jak to była oskarowa rola, to pozostałe aktorki musiały totalne dno osiągnąć...:(
Uwierz mi, "Julie&Julia" zdecydowanie nie był dnem. A przynajmniej zestawiając role Streep&Bullock to pierwsza zdecydowanie więcej włożyła w samo przygotowanie się do filmu, już nie wspomnę o tym, że przeistoczyła się w Julie Child totalnie, chociażby zmieniając głos!
Lubię Sandrę, uważam, że jest naprawdę dobrą aktorką, ale Oscar? Jestem świeżo po seansie i naprawdę nie wiem czym się kierowali przyznając jej tę nagrodę. Zagrała dobrze, była przekonująca, ale to trochę za mało. Przynajmniej dla mnie.
Dokładnie takie samo odniosłam wrażenie po obejrzeniu filmu, który notabene bardzo mi się podobał. Ale wg mnie to nie była oskarowa rola, owszem, porządnie zagrana, wiarygodna, ale nie na miarę Oskara. Totalne zaskoczenie.