Zabawny,dramatyczny nie brakuje też wątku romantycznego za czym szczerze nie przepadam ale tutaj zostało to wszystko dobrze wyważone.Przede wszystkim jest to jednak nie typowy film jak na Luc Bessona i choć są dobre i złe momenty w tym filmie a to dużej mierze przez to że jest to długi film wiec musi bardzo trawić do odbiorcy by na przykład po dwóch godzinach konsument się nie znudził bądź broń boże nie zasnął i w tym pomaga dużej mierze świetny Jean Reno w roli Enzo Molinari pod tym względem film jest na 10 ale całość już na mocne 8/10.Na pewno bardzo dobrze jest ukazana tutaj chęć rywalizacji mamy tu kogoś kto chce być numerem jeden to na pewno dobra cecha w tych czasach jednak jak wiemy gdy chce się być za wszelką cenne najlepszym to może się to źle skończyć dla ciebie bądź dla bliskich i nie bliskich osób,jak jest w tym przypadku sami się przekonajcie :-).Gorąco polecam "Le Grand bleu" każdemu!