Uważam, że nie każdy. Chyba nie za bardzo wiesz co to jest LSD skoro tak piszesz. Tutaj ważna jest silna psychika człowieka. Skoro oglądałeś film to chyba pamiętasz, że jedna z uczestniczek nigdy nie wróciła do stanu normalności?

Może nigdy nie była normalna

Ned Cassady (kierowca) też nie pożył za wiele. Tak to jest, że Polacy moga robić złe filmy o odsieczy wiedeńskie, bitwie wrszawskiejj, a Amerykanie z racji mizernej swojej historii o jeździe naćpanej grupy odlotowców po Stanach. W uzupełnieniu do tematu film Skowyt i W drodze.

Neal Cassady. W ramach uzupełnienia warto obejrzeć "Love Always, Carolyn" o jego żonie. A mieliśmy i my swoje grupy odlotowców (choć częściej nachlanych niż naćpanych). Nie jest więc tak, że nie możemy o nich kręcić filmów, chyba raczej nie chcemy? Nie umiemy?

Umiemy a raczej umiał jeden człowiek pan Bareja.

Nakręcił jakiś film o tego typu "odlotowcach"? Ale to chyba nie Stanisław, może jakiś inny Bareja o którym nie słyszałem.

Chodziło mi o "Rejs" Piwowskiego drobna pomyłka.

trip to nie "odlot", trip to podróż! magiczna podróż wgłąb świadomości - "Wielki odlot" to porażka na całej linii - mówię o tytule, film ma wspaniały klimat i polecam osobom zainteresowanym tematem :)