To proszę obejrzyj do końca. Ten film daje dużo do myślenia. Sam na początku nie wiedziałem o co chodzi w tym filmie, lecz z każdą minutą zachwycałem się nim! "Wielkie piękno" to film wywołujący refleksję nad ludzką egzystencją.

obejrzyj proszę do końca... to arcydzieło na miarę Mistrza Felliniego, film o życiu, wszystko klaryfikuje się po połowie mniej więcej, serdecznie polecam, nie pożałujesz:)

Oglądałem większość filmów Felliniego i nie widzę podobieństw. Tam każda scena coś znaczyła, mnożyły się symbole. Tu tego nie widziałem. A ogólnie włoskie kino bardzo cenię, jednak ten film, co rzadko się zdarza, był ponad moje granice :) A wytrzymywałem już dłużyzny w filmach Tarkowskiego, Bergmana i innych skandynawskich twórców, czy Węgra Bella Tarra z tych reżyserów bardziej współczesnych :) Z tym, że tam te dłużyzny przepełnione były pięknymi kadrami i naprawdę miały swój cel. Tutaj czułem się jakbym oglądał film z wesela.

ok, Twoja decyzja... ja też oglądam repertuar, o którym piszesz wyżej i obejrzałam do końca Wielki Piękno... na początku miałam wrażenie że nie wiem o chodzi, ale podziwiałam kadry, zdjęcia, światło, muzykę... wręcz nieprawdopodobnie zrobiony film!, skupiłam się na oprawie artystycznej, bo zaiste to bardzo artystyczny film... a w pewnym momencie zaczęły wyłaniać się postaci, łączyć się wątki, zaczęły nadawać sens całości... to niezwykle mądre i przemyślane kino, o życiu i tym, co w nim nas spotyka i o czym się nie mówi... ważne jest to, aby mieć dobre głośniki lub przynajmniej słuchawki na uszach, żeby słyszeć wszystkie dźwięki, polecam raz jeszcze, ale oczywiście nie jest to kino dla każdego, jest wymagające, bo np. ironia jest ledwie dostrzegalna, a poczucie humoru jest wysublimowane, prawda jest bolesna i zaskakująca.... uwielbiam takie kino!

Mam takie samo zdanie co re_ !

Pamiętajmy, że w Rzymie czas płynie inaczej, a to jest film w i o Rzymie. To miasto jest wspaniałe! To nie jest New Jork.

dokładnie!

Zagadzam się absolutnie, żałośnie nudne kino, gadanie o niczym sceny o niczym. Jedyne co tam było piękne to widoki i gołe panie.

Niestety, też ciężko mi szło... ale wytrwałam do końca.
Uwielbiam filmy nietuzinkowe, wzbudzające refleksje, kontrowersyjne, zmuszające do dyskusji...
Ten film był kompletnie nudny.
Piękne obrazy, przeplatane bohomazami, piękne sentencje przeplatane banałami.
I konkluzja: życie, jakkolwiek by się nie potoczyło, kończy się śmiercią. Brawo!
Dobry film to nie tylko artystyczny przekaz, brakowało mi w tym filmie wszystkiego, głębi, treści, emocji.
Nie pozostanie w mojej pamięci...

wszystko co wartościowe w tym filmie, oprócz obrazu i zdjęć, zmieściło się tutaj: http://pl.wikiquote.org/wiki/Wielkie_pi%C4%99kno

f#ck no!