Film jest tak dosłowny, że aż metaforyczny:) I to według mnie stanowi jego ogromną zaletę. To, co dzieje się z nami w dzieciństwie ma dla większości z nas kluczowe znaczenie (prawo przyczyny i skutku)- z jednej strony truizm a z drugiej tajemnica, która wciąż odkrywamy. Ten film dowodzi, że o trudach zmagania się z przełamywaniem rodzinnych skryptów można opowiedzieć zarazem lekko i przejmująco. Mnie ten film wbił w fotel, również za sprawą dziewczyny, która zagrała swoją rolę tak, że czułam jakby opowiadała mi o sobie.