PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34624}

Windą na szafot

Ascenseur pour l'échafaud
7,6 9 539
ocen
7,6 10 1 9539
8,1 18
ocen krytyków
Windą na szafot
powrót do forum filmu Windą na szafot

Kompletnie nielogiczny, ilosc wpadek moglym wymieniac bez konca. Slow brak aby opisac moja irytacje szczegolnie ze zapowiadal sie naprawde dobrze. Brak logiki popedza brak logiki - nie uwierze ze Francuzi maja tak powazne ubytki intelektualne jak *wszyscy* bohaterowie wystepujacy w tym filmie.

ocenił(a) film na 9
Poke

jaśniej proszę, jakieś przykłady może

ocenił(a) film na 5
Marcineusz_Zet

sama końcówka: kwiaciarka i jej chłopak uciekają z mercedesa zostawionego na moście do swojego mieszkania, tam próbują popełnić samobójstwo. Następnego ranka na "posamobójczym kacu" znajduje ich Florence. Pytanie za 100 punktów - kiedy kwiaciarka dała klisze do fotografa?

pierdzioch

ten moment ukazany jest w filmie dość dokładnie, nastąpiło to przed zabójstwem niemieckiej pary - Niemka i kwiaciarka włożyły kliszę do takiej 'skrzynki', skąd jak przypuszczam rano klisza została wzięta do wywołania; wystarczy oglądać dokładnie, a wszelkie nielogiczności znikają...

ocenił(a) film na 5
mrk_2

No to może to: główny bohater włamuje się do biura szefa na samym początku - po balkonach, linka, kotwica..itd. Wygląda to bardzo fachowo i dyskretnie. Ale z innego ujęcia wyraźnie widać ze balkon ten był skierowany w stronę ulicy i bardzo widoczny, do tego cała akcja miała miejsce w godzinach szczytu - kiedy ludzie wychodzą z pracy. Koleś nie mógł liczyć na to że nikt go nie zauważy wspinającego się na balkon po linie. W fabule nie ma nic o tym czy ktoś go zauważył ale wygląda to naiwnie.

pierdzioch

Czepianie sie takich sytuacji jak to ze ktos tam mogl dojrzec wspinajacego sie po lince czlowieka, jest idiotyzmem. Rownie dobrze amerykanie mogli go dostrzec przez satelite!! Po co dopisywac mozliwe szczegoly?? Skoro ktos ma zylke rezyserska, niech sam abierze sie za krecenie.

ocenił(a) film na 8
Mercury

To kolejne:
1. Dlaczego w środku nocy chłopak budzi dziewczynę i zarządza, że "będą wiać"
2. Dlaczego komandos (sic!) zaniechał prób ewakuacji z windy, gdy ta zjechała niżej gdy nocny stróż włączył na chwilę prąd? Przecież zrobiło się bezpieczniej niż gdy próbował uciec na 9tym piętrze. Poza tym chodziło o zatuszowanie morderstwa - być albo nie być. Każdy z nas próbowałby do upadłego. A komandos?! Tym bardziej.

użytkownik usunięty
Poke

Brak logiki? To dziwny zarzut, jeżeli chodzi o ten film, o jego fabułę. Skonstruowana jest z żelazną logiką, a że ludzie nie zawsze kierują się rozsądkiem, to film to pokazuje (postaci).

ocenił(a) film na 9

w filmie niewiekie bledy rzeczywiscie sa ale nie swiadczy to o tym ze film nie jest swietny.do starannosci hitchcocka autorom tego filmu jednak troche brakowalo.

kowal17

Witam.

"do starannosci hitchcocka autorom tego filmu jednak troche brakowalo."

W Nowej Fali nie chodziło o szczegóły. Chodziło o przekazanie mentalności natury ludzkiej i przeciwstawienie się ówczesnej formie filmowania. Brak dopracowania szczegółów czy niektóre z błędów logicznych wynikały z tego, że reżyserzy byli filmowcami-amatorami. Mieli podstawy ideowe i teoretyczne, bo znali się na filmach, często byli krytykami filmowymi w prasie, ale wykształcenia czysto filmowego generalnie nie mieli. Na pewno nie w większości.
Ja bym w taki sposób wyjaśnił brak "staranności" filmu. Bo przecież "staranność dopracowania" jest subiektywnym kryterium - czasami właśnie chodzi o surowość, np. Lars von Trier.

P.S. Akurat "Windą na szafot" nie widziałem całego, tylko fragmenty, więc nie będę się odnosił do fabuły i "staranności" tego akurat filmu ;)

Pozdrawiam.

Wujek_Atom

Odniosę się już po czasie do poprzedniej mojej wypowiedzi, w której wprowadziłem w błąd, ale nie było to celowe. To tylko wynik mojej niewiedzy.

"Windą na szafot" i ogólnie Malle to nie jest Nowa Falą. Jest on z nią błędnie kojarzony, pewnie przez to, że twórczość Malle`a bardzo zainspirowała Trauffota.
Dzięki Martinowi, za zwrócenie mi uwagi w innym temacie :)

Wujek_Atom

Oczywiście o Truffauta mi chodzi. Ciągle nie umiem zapamiętać jak się pisze jego nazwisko.

ocenił(a) film na 9
Wujek_Atom

Malle był prekursorem Nowej Fali, "Windę na szafot" i "Kochanków" uważa się za - obok chocby "I Bóg stworzył kobietę" - pierwsze filmy pokazujace nową jakość w kinie i zwiastujące nadejście Nowej Fali
powstała wreszcie Nowa Fala, Malle stał z boku będąc przez większosć ludu jednak do niej zaliczany
z czasem wreszcie stanął w jednym szeregu z krytykami z Cahriers du Cinema (nie pamietam pisowni, mozliwy błąd)
OFICJALNIE SIE DO NICH PRZYLACZYL (w przeciwienstwie do np. takiego Alaina Resnais)

ocenił(a) film na 9
Poke

Zauważ,że nielogiczne postępują w tym filmie narwane młode dzieciaki - Kwiaciarka i jej chłopak. Tez mnie rozbawiło ich postępowanie, ale jest to wybaczalne- taka kreacja bohaterów. Chłopak kwiaciarki był gówniarzem który lubił się popisywać i tu, fakt wszystkie jego posunięcia byly nielogiczne, pochopne i bezsensowne, ale taka była ta postać, może nieco przerysowana, ale za to film jest naprawdę dobry.

Poke

Zwykle gdy nie uda mi się w skupieniu obejrzeć całego filmu to się tutaj nie wychylam. Jednak w tym przypadku mam kilka pytań dotyczących logiki pewnych istotnych zdarzeń w tym filmie. Około 45 minut środkowych filmu (mniej więcej od momentu przyjazdu gówniarzy do motelu do morderstwa Niemców i ucieczki zabójców) oglądałem jednym okiem, żeby nie powiedzieć, że kilka dłuższych momentów nie widziałem w ogóle. Pierwszą część filmu i szeroko pojęte zakończenie oglądałem bez "zakłóceń" i dość uważnie. Stąd moje ogólne wrażenia: bardzo dobre dotyczące klimatu filmu, nastroju napięcia i niepokoju budowanego przez niebanalną, złożoną fabułę, piękną muzykę i realizatorski kunszt podkreślający dramaturgię historii i złożoność psychiczną głównych postaci napędzających całą akcję. Stąd też moje pytania i wątpliwości, być może wynikające z przegapienia ważnych informacji w środkowej części filmu, jeśli tak to mnie poprawcie.
1. Można zakładać, że oskarżenie Tavernier'a o zabójstwo szefa wynikało również z powodu odnalezienia liny na balustradzie balkonu, niemniej ta informacja powinna paść z ust któregoś z policjantów zajmujących się sprawą. Przez tę pozostawioną linę cała sprawa w swym praźródle się rypła więc chyba warto by o niej wspomnieć... ale to taka mniejsza rzecz bo w sumie trzeba przyjąć, że policja ją znalazła i tyle. Natomiast większe wątpliwości mam wobec innego wątku:
2. Skoro związek/romans żony szefa i Tavernier'a był taką tajemnicą, w dużej mierze na tej tajemnicy powstał plan morderstwa i uniknięcia wykrycia zabójcy (fakt niepowiązania Tavernier'a z żoną szefa był tu kluczowy) to kto zrobił te kilkanaście fotek szczęśliwej pary zakochanych, odkrytych i wywołanych w końcowych scenach przez policję w punkcie foto motelu? Zdjęcia są robione z wyraźnej odległości ale na tyle blisko, że dokładnie widać kogo przedstawiają. Kto je robił tej ukrywającej swój gorący romans parze? Bo jakoś nie mogą sobie wyobrazić samowyzwalacza w takim urządzonku jaki tam widziałem. Ale być może wytłumaczenie padło w tej części filmu, którą ominąłem to prosiłbym o wyjaśnienie kogokolwiek kto oglądał uważniej i w całości.

Żeby było jasne, ja wiem, że w tym filmie bardziej chodziło o nastrój i klimat niż kurczowe trzymanie się szczegółów, niemniej przy tego typu kryminale-układance takie pytania wydają się zasadne...

ocenił(a) film na 7
nuanda029

Owszem, ten moment jest zastanawiający, ale może po prostu robił im te zdjęcia ktoś spotkany w parku? Paryż to duże miasto i mógł być to ktoś zupełnie nieznajomy. A propos liny to ona chyba spadła(?), wydaje mi się, że mała dziewczynka która zaczepiła kochankę Tavernier'a ją zabrała.

Helen_Butte

Co do liny to dziewczynka itd to najwyraźniej to jest to coś co zupełnie pominąłem mając przerwę w oglądaniu środkowej części filmu.
Co do zdjęć to wytłumaczenie, które podajesz jako pewną możliwość wydaje mi sie baaaardzo mocno naciągane, biorąc pod uwagę ilość i klimat zdjęć widocznych w tej scenie.... Wyobrażasz sobie jakiegokolwiek obcego człowieka, który podąża sumiennie za obściskującą się parą i robi im takie pozowane zdjęcia i takiej ilości? A oni rozluźnieni cmokają do siebie i patrzą sobie w oczy? Już nie mówiąc o tym, że te zdjęcia były tak nienaturalnie filmowe, z zakochanymi wpatrzonymi w jakiś bliżej nieokreślony punkt, mającymi podkreślić wielką miłość pary ale nie dbając o realny sens powstania takich zdjęć. No trudno, niby drobiazg i w sumie bez większego znaczenia dla klimatu i znaczenia filmu ale jednak w tego typie misternej układance kryminalnej kłuje po oczach do bólu.

ocenił(a) film na 7
nuanda029

Dobry fotograf z odległej miejscowości lub drugiego końca Paryża i mamy wytłumaczenie ;)

ocenił(a) film na 7
nuanda029

Mnie bardziej zastanowiło, jak żona szefa chodzi po nocy od knajpy do knajpy i pyta o Luisa lub Travernier'a? skoro romans był tajny a ona chodzi po knajpach gdzie Luise widocznie bywa regularnie i prawdopodobnie z nią też był kilka razy.... dziwne. Ta lina znaleziona przed budynkiem to już wogóle mnie rozwaliła, jak ona nagle znalazła się przed wejściem skoro wisiała na 11 piętrze?:)

ocenił(a) film na 5
gabi_2

Na to prawdopodobnie wytłumaczeniem miała być burza, która trwa przez pół nocy. Domyślam się, że linę -- z kotwicą zaczepioną na balustradzie! -- miało pewnie zwiać... Cóż, to musiałby to być raczej nielichy huragan, ale w konwencji teatralnej tego filmu coś takiego jest zapewne poczytywane za szczegół zupełnie nieistotny :).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones