PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34624}

Windą na szafot

Ascenseur pour l'échafaud
7,6 9 538
ocen
7,6 10 1 9538
8,1 18
ocen krytyków
Windą na szafot
powrót do forum filmu Windą na szafot

Windą na szafot a noir

ocenił(a) film na 10

nie wiem od czego zacząć - a możnaby zacząć po kolei, od samego niebanalnego i intrygującego tytułu, który już może wywoływać ciarki na skórze. klimat nakręca niespieszne tempo (akcja trwa raptem kilkanaście godzin) oraz genialna muzyka z trąbką Milesa Davisa na przedzie! taki nocny Paryż wart jest grzechu możnaby rzec parafrazując Henryka IV, a szwendająca się po ulicach Jeanne Moreau w strugach deszczu to zaiste piękny widok. ten typowy kryminał sporo czerpie z gatunku noir, którego popularność już zdała się przeminąć kilka ładnych lat wcześniej. jednakże "Windą na szafot" przewyższa amerykańskie noir (którego chyba najbardziej reprezentatywnym przykładem może być "Podwójne ubezpieczenie") chociażby dużo większym realizmem i autentycznością postaci - ludzi z krwi i kości. przechodząc do słabych stron, to chyba jedynie skrawki fabuły. z trzech zasadniczych wątków - Florance, Juliana i pary młodzieńców - ten ostatni jest trochę słabszy od dwóch pozostałych, aczkolwiek wszystkie trzy są nierozerwalnie powiązanie spójną osią fabularną. a jak już przy fabule jestem, to chyba najbardziej uderzający jest tu tragizm całej tej historii Juliena i Florence. Julien przez ułamek chwili dostrzega czarnego kota - oczywisty symbol nieszczęścia od którego nie będzie już odwrotu, a wszystko z powodu splotu kilku zdarzeń, które wydarzyły się na przestrzeni ok. 10-15 minut, i to splotu jakże błahego wydawałoby się w każdej innej sytuacji...

ocenił(a) film na 6
sten44

Otwarcie zaskakuje – zobaczyłem twarz kobiety, której zamglone oczy szeptały przed siebie to samo, co mówiła na głos: „Kocham cię, Kocham cię”. Lekkie oddalenie kamery i okazuje się, że kobieta mówi do słuchawki. Mocniejsze oddalenie, pokazane zostaje miejsce akcji: budka telefoniczna. Dalej już tylko montaż skojarzeniowy, pokazujący osobę po drugiej stronie słuchawki: mężczyznę. Mówią do siebie, ich spojrzenia wyrażają wszystko, ale lektor ignoruje to co mówią, w pewnym momencie nawet tego nie słychać. Leci czołówka z napisami (muzyka: Miles Davis i wystarczy – to dopiero potęga marki!), mężczyzna właśnie kończy pracę w biurze. Kobieta będzie na niego czekać w knajpie, jednak on ma jeszcze jedną rzecz do zrobienia tego dnia: zabić swojego szefa. Coś jednak pójdzie nie tak, przez co cała historia potoczy się w niespodziewanym, acz wiarygodnym, kierunku...

To kino noir, jak najbardziej. Trochę dziwne, bo główny bohater siedzi przez większość filmu w tytułowej windzie, jednak reszta jest już aktualna: mrok, famme fatale i sensowna fabuła z intrygującym finałem (który następuje w połowie filmu, ale mniejsza). Mam do tego filmu uczucia mocno ambiwalentne, z jednej strony sprawiedliwość wygrywa i jest elo, ale z drugiej widz zostaje postawiony w sytuacji, by kibicować mimowolnie mordercom. To podejrzane urozmaicenie, jednak jak napisałem: sprawiedliwość wygrywa, więc koniec końców jest dobrze.

Bruzdzi mi co innego: po pierwsze, powrót do biurowca na początku jest naciągany. Po drugie... te końcowe zdjęcia, stanowiący dowód i gwóźdź do trumny – kto je do cholery wykonał, skoro tylko tych dwoje widziało o swoim uczuciu, a aparat należał do niego? Właśnie za te zdjęcia nie daję ostatecznie 7/10. Jest stylowa Jeanne Moreau, jest gra cieniem w scenie przesłuchania i jest bardzo dobrze zrozumiana istota kina noir.
W sumie to tylko muzyka mnie zawiodła. Zbyt dużo oczekiwania, ot co.


6/10
http://www.youtube.com/watch?v=lB721MToRkU

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Kurde, Garret, przecież to kibicowanie mordercy/mordercom to chyba najlepszy element całego filmu.
Najpierw chcemy, żeby Julien wydostał się z windy i zdołał uciec. Bo przecież zabił złego szefa o bardzo podejrzanych interesach, no i zrobił to w imię miłości! Nie sposób nie trzymać strony pary, która w imię wspólnego uczucia postanawia pozbyć się wszelkich ograniczeń. Chwilę później dowiadujemy się, że pan Julien to taki porządny gość. Elegancki dżentelmen. Zupełne przeciwieństwo szczeniaka, który kradnie mu samochód i który zabija dość przypadkowo, unosząc się dumą czy innymi kompleksami. Kiedy więc morderca (Julian) ma wpaść w ręce policji, w wyniku nieporozumienia i odpowiadać za zbrodnię, której nie popełnił, kibicujemy mu trochę wbrew rozsądkowi. Wartościujemy oba morderstwa, przypisując heroiczne pobudki temu pierwszemu, nie jesteśmy w stanie porównać go do idiotycznego, spontanicznego mordu uroczej pary cudzoziemców z hotelu. Czy w zakończeniu tryumfuje sprawiedliwość? Raczej powiedziałbym, że tryumfuje reżyser, pytając widza "A czego się spodziewałeś?". Dzięki za zwrócenie uwagi na ten fajny zabieg montażowy.
Co mnie nie grało z kolei, to brak konsekwencji. Przywiązanie wagi do szczegółów w scenach "windowych" pokazuje, że reżyser nie chce wciskać nam nieprawdopodobnych historii, ale już cała akcja z zabójstwem Niemców(?) jest potraktowana, nie przebierając w słowach "na odpi.erdol".
Niewyraziste są też wszystkie postaci drugoplanowe.
8/10

ocenił(a) film na 6
Tajler

W porządku.:)

Tajler

Mam dokladnie te same odczucia, te minusy o ktorych pisales. Ta historia z Niemcami moglaby byc inaczej rozegrana. Scena ich zabojstwa niemalze jest zabawna, co przy calym, swietnie nakreconym filmie, bardzo razi....stad tez daje 8.
Wloczaca sie nocami Paryza Jaenne, bezradnie szukajaca ukochanego, przeczuwajaca, ze ich koniec jest bliski, to jedne z romantyczniejszych scen filmowych, jakie widzialam.

_Garret_Reza_

Kto wykonał zdjęcia? No co Ty mówisz. A bo to mało razy się pytało zwykłego przechodnia "Czy może nam Pan zrobić zdjęcie?". Nie widzę w tym nic niezwykłego.

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Do uwag krytycznych dorzucę jeszcze problematyczny tytuł filmu, bo na żaden szafot nikt ostatecznie nie trafił, gliniarz zauważył że bohater odsiedzi realnie 5 latek a jego kochanka 10. Nie jestem znawcą kina noir, jakoś mi ten film nie podszedł, mimo interesującego początku. Nie pojmuję dlaczego dostał tyle 10, może mam(y) passe gust...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones