Zgadzam się, ciężko o nim zapomnieć.
Trafiłem na niego przypadkiem.
Wszędzie reklamowany na maxa jest "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" - dobry kryminał, ale przy "Wind River", to bajka dla dzieci :)

"Aż do piekła" - nie umiałem się wciągnąć... Mówisz, że warto?

Trzy billboardy ciężko nazwać kryminałem jako takim, może są pewne elementy tego gatunku, ale nie o to w tym filmie chodzi.

Leonard_Shelby, pytasz czy warto obejrzeć "Aż do piekła". Nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie. Mi bardzo się podobał i osobiście polecam. Z kolei Ty piszesz, że nie potrafiłeś się wciągnąć. Czyli zaliczyłeś podejście i nie spasowało Ci coś. Jednym słowem film nie udedzył w Twój gust.

Mnie "Aż do piekła" nie wciągnęło jakoś bardzo. Szczerze powiedziawszy trochę się wynudziłam na tym filmie, akcja rozwleczona, dużo scen, które w sumie nie wnoszą za dużo a jedynie wydłużają niepotrzebnie film i wybijają z rytmu. Ogólnie film nie był zły, miał ciekawe kreacje aktorskie, dało się poczuć klimat, ale jak dla mnie za długi.

100% racja

Niewiele jest filmow, do ktorych myslami wracam tak czesto. Uwielbiam ten film i mimo, ze uwazam, ze arcydzielem nie jest, to sposob w jaki na mnie wplynal sprawil ze musialem mu dac 10/10. Pewnie wiesz, ze wspolnym mianownikiem w przypadku Wind River i Hell or high water jest Taylor Sheridan. Jesli tak jak ja jestes fanem obu tych filmow, to polecam goraco serial Yellowstone. Znajdziesz sporo podobienstw, bo to rowniez dzielo Sheridana. I pomyslec ze pierwszy raz mialem z tym chlopem stycznosc w srednim SoA gdzie gral pierdołowatego przydupasa szeryfa.

A ja się spodziewałem, i się nie zawiodłem;p. Rzadko kiedy zdarza mi się czytać tak bardzo przychylne recenzje na temat danego filmu, aczkolwiek trzeba z tym mocno uważać, filmweb nieraz już wyprowadził mnie na manowce (synowie anarchii na przykład...). Tutaj nie było tego problemu, rewelacyjny film od pierwszej do ostatniej sceny. No właśnie, sceny... Ależ toto zostało pięknie nakręcone!

Gdy obejrzałem, dalej siedziałem....
Pytanie.... "czy już wstałeś" ; ))))

Szkoda, ze dopiero po ponad godzinie zaczyna sie cos ciekawego dziac, gdyby caly film byl jak te ostatnie 20-30 minut to bym dal 9.

Malkontenctwo to moje drugie imię, bo rzadko daję filmom tak wysokie oceny jak temu. Po drugie nie przepadam za kryminałami, ale ten zdecydowanie uderzył w mój filmowy gust. Umiejscowienie akcji też miało niebagatelny wpływ na ogólną ocenę. Finałowa strzelanka również do mnie przemówiła, choć kino akcji to już zupełnie nie moja bajka. W filmie pewnie kilka rzeczy można było poprawić, choćby to że był mocno przewidywalny, ale po co poprawiać coś, co dobrze funkcjonuje? Bo ten film jako całośc jest po prostu dobry, a nawet bardzo dobry.