Dzień z życia windykatora , kiedy z myśliwego staje się on sam zwierzyną. Świetne kino bez taniego moralizatorstwa , gdzie każdy może sobie dopowiedzieć co autor " miał na myśli " - ars gratia artis . Mogę tylko dodać , że w porównaniu z rosyjskim Windykatorem nasz polski Komornik wypada niestety bladziutko.