karma. kim ki-duk tym filmem mocno naruszył moją niewiarę w reinkarnację. warto było wrócić do tego filmu.
Żaba nie zawiniła absolutnie (w) niczym.
Tak jak zapowiedział to Mistrz, młodszy mnich nosi w sobie tę winę całe życie (widzimy też jego zrozpaczoną reakcję, gdy zdaje sobie sprawę z tego co uczynił -> ZABIŁ, a także sprawił ból i katorgę niewinnym stworzeniom). Nie jest też w żadnym wypadku wyjęty spod praw działania karmy. Jego zadośćuczynienie i wyprawa z kamieniem u nogi są odzwierciedleniem cierpienia, które przysporzył innym istotom. Wydaje mi się, że okrutna zabawa została przypomniana nam na przykładzie żaby, ponieważ ta zdołała przeżyć eksperymenty chłopca. Tym samym wydarzenia sprzed lat zostają ukazane jako mające ZNACZĄCY wpływ jego los.
Jeśli np. jego ekspedycja zostałaby zwieńczona śmiercią, być może autorzy posłużyli by się sceną z rybą....