Jestem pod duzym wrazeniem aktorstwa Matthew McConaughey 'a, znajda sie pewnie tacy, ktorzy za chwile napisza, ze nie bylo rewelacji, ze "dupy nie urywa" itd... ALE i tak mam to w nosie :) prawdziwego aktora cechuje to, ze zrobi wszystko aby przygotowac sie jak najlepiej do swojej roli, McConaughey to zrobil. Transformacja jaka przeszedl jest godna podziwu. Wczesniej za aktora nr 1 pod tym wzgledem stawialem Christiana Bale'a za role w Mechaniku (http://www.filmweb.pl/Mechanik), dzisiaj to grono powiekszam o Matthew McConaughey 'a. Sam film bardzo dobry, warto zobaczyc.
ps. nie myslalem, ze kiedys to napisze, ale... rola Jareda Leto rowniez zasluguje na uwage... tyle :)
Zapomniałeś chyba wspomnieć o Daniel Day Lewisie. Wystarczy wspomnieć dwie role: W imię ojca, kiedy to spędzał czas w więzieniu, zeby lepiej czuć role oraz Ostatni Mohikanin. Zreszta wielu reżyserów twierdzi, ze jest to jeden z tych wlasnie aktorów, którzy bardzo wiele robia dla roli. Mathew natomiast ma bardzo dobry czas i pokazuje, ze jest świetnym aktorem.
Nie zapomnialem, zwyczajnie nie widzialem tych filmow. Jesli chodzi o kino, to jestem jeszcze zielony, dopiero od niedawna nadrabiam duze braki :) "W imie ojca" mam w planach na najblizsze dni, od dluzszego czasu zabieralem sie do tego filmu, ale jakos nie moglem do niego usiasc, a teraz na bank zobacze. "Ostatni Mohikanin" nie jest moze w moim guscie, pomimo tego z czystej ciekawosci tez go sprawdze.