Bo Niemcy, Japonia i Włoch najbardziej (obok żydów i Romów) nienawidzili komunistów. Między innymi o to chodziło w tej wojnie. Więc Rosjanie mieli ciężki żywot. Natomiast amerykanie byli traktowani tak jak inni żołnierze alianccy( Polacy, Brytyjczycy).Po drugie, Niemcy przecież podpisali konwencje genewską i trzymali się jej w odniesieniu do innych krajów, które ją podpisały. Tak więc amerykanie podpisali i byli dobrze traktowani. Rosja nie podpisała i ich żołnierze byli niedobrze traktowani ( konsekwencją tego, że Rosja nie podpisała i nie przestrzegała konwencji był mord w Katynie). To tyle, jeśli chodzi o pierwsze pytanie.

Jeśli chcesz znać odpowiedzi na pozostałe pytania po prostu przeczytaj książkę. Polecam

Do Poziomka : "Po drugie, Niemcy przecież podpisali konwencje genewską "
To nie jest Genewa

Moim zdaniem Amerykanie byli naprawdę "dobrze" traktowani ,aż za "dobrze". Moim zdaniem np. teatr z wykpiwaniem Hitlera nie mógł istnieć a jest to pokazane w "Wojnie Harta".

To jak wytłumaczysz to że Polacy wzięci do niewoli w 39 byli traktowani tak jak np. w tym filmie. Mogli spokojnie doczekać końca wojny mimo że byli pod ludźmi.

To nie wiecie, że Hitler kiedyś powiedział, że Polacy to jeden z najinteligentniejszych narodów z jakimi miał do czynienia i że powinni się zasymilować z narodem niemiecki?

Był na haju? Było tu tuż przed jego śmiercią, gdy zwariował? Czy robisz sobie z nas jaja? Choć część tego zdania jest prawdziwa, a mianowicie ta że jesteśmy najinteligentniejsi. A tak na serio to wysuwał on propozycje abyśmy się do nich przyłączyli i Niemcy z Polski ruszyli na Rosje ale nasi się nie zgodzili. Czemu to nie wiem ale może bali się o stosunek Niemców do żydów.

Był taki dokument, znalziono nawet artykuł z jakiejs polskiej gazety gdzie o tym pisali.

Co te tematu odpowiem tylko na pyt czemu nie zabił komendanta bo to dla mnie jest oczywiste.
Od paru miesięcy szykowany był podkop pod ucieczkę. Raz że Willis nic by nie zyskał na zabiciu komendanta obozu (raczej by go szkopy załatwili) a dwa, że umocnił zaufanie komendanta do niego i uśpił tym samym jego czujność.

Co do rszty to też wiele spraw dla mnie było dośc dzinych w tym filmie.

Hitler chciał aby Polska się do niego dołączyła, a amerykanie byli traktowani jak żołnierze, to obóz jeniecki nie koncentracyjny. Rosjanami się nie przejmowali, bo to były zwykłe świnie, sami nie brali jeńców tylko rozstrzeliwali Niemców albo zabierali na sybir. Chociaż przy owej wonie w Ardenach Niemcy dostali rozkazy by nie brać jeńców, wtedy brali tylko na początku potem z desperacji Hitlera zaczęli rozstrzeliwać.

Proszę podać źródło, bo z tego co mi wiadomo to mit i żadnego odniesienia do rzeczywistości nie ma.

Zgadzam się! Ten film ma tyle "niedociągnięć" - amerykańska propaganda jak dla mnie.

Czy rzeczywiście myślicie, że konwencja genewska była respektowana w takim obozie? Nierealne jak dla mnie i dlatego na filmie stworzyło to obraz bardzo sztuczny.

Komendant obozu miał wielu żołnierzy pod sobą, miał oficerów, miał (zapewne wtyczki z miłego "Gestapo" i wszyscy patrzyli mu na ręce - zgodzicie się?

Komendant miałby za wiele do stracenia, bo każdy z jego podwładnych go obserwował.

Kilka moich zastrzeżeń do tego filmu:
- skąd taka nonszalancja McNamary w stosunku do komendanta Vissera - żeby mieć respekt wśród żołnierzy komendant raczej nie mógłby sobie na coś takiego pozwolić,

- jak to się stało, że grupa 35ciu nieuzbrojonych (oki mieli ładunki wybuchowe pyt. też skąd takowe mieli???) wysadziła fabrykę broni po swojej ucieczce? Czy Niemcy byli aż tak głupi, że fabryka nie była strzeżona? Znów pojawia się obraz nieustraszonego wojaka amerykańskiego, który gołymi rękoma potrafi załatwić batalion czołgów (taka przenośnia :)

- jak to możliwe, że komendant obozu pozwolił na rozprawę prowadzoną przez współwięźniów (widac cholernie się nudził, ale rozumiem, bez tego nie byłoby tytułowej "Wojny Harta")? nie mam tak dobrych wiadomości z historii, ale może ktoś mi powie czy rzeczywiście takie sytuacje miały miejsce podczas II Wojny Światowej?

- najbardziej wymiękłem po ostatnich słowach Harta - że "poznał co to honor i odwaga" - Tomek Beksiński miał rację: Amerykanie zawsze muszą wszystko wziąć, przeżuć, wypluć i wychodzi z tego g****
Kolejny, propagandowy film, nie mający nic wspólnego z dramatem, a tym bardziej z wojną. Dobranocki są już bardziej "dramatyczne i wojenne" (na nieszczęście dla młodszych ludzi.

- gra samego Willisa - mam duży respekt dla tego aktora, chociażby za "Szósty zmysł", za "The Story of Us", za "Die Hard", ale w tym filmie aktorem nie mogę go nazwać, bo wygląda to tak jakby zagrał statystę - zupełnie nieprzekonywujący jako dowódca.

Fabryka na pewno była strzeżona ale mieli niemieckie mundury, więc prawdopodobnie weszli tam bez żadnych incydentów :P

Ocena 2/10 i łatka "ulubiony" ? :)
O co chodzi? ;)

odpowiedź jest prosta - Rosjanie nie podpisali konwencji genewskiej. Stąd masowo ginęli we wszelkich obozach dla jeńców (nawet niedaleko mojej rodzinnej miejscowości jest cmentarz z takiego obozu, gdzie jakiejś zimy zmarli prawie wszyscy jeńcy).

po drugie jak już ktoś zauważył, to był oflag, czyli obóz jeńców - oficerów. Którzy zawsze byli dobrze traktowani z nadzieją na wymianę za własnych (np. dowódca obrony Westerplatte mógł nosić w obozie szablę oficerską. Co zresztą zdarzało się częściej).

dowódca z Westerplatte mógł nosić szablę, bo mu osobiście na to zezwolił generał niemiecki starej daty, który jeszcze służył jako oficer w I wojnie światowej, ot, w ramach wyjątku za odwagę

Polacy byli w obozach a tam raczej herbatki nie dawali...

odpowiem ci na pierwsze pytanie: otóż ci amerykanie byli w obozie jenieckim, a nie pracy czy śmierci... byli więc dość ważni dla niemców. np. na wymianę za swoich oficerów wziętych do niewoli. poza tym w tym filmie jest pokazane, że akurat w tym obozie byli żołnierze dość wysokiej rangi (oficerowie itd.), więc zasługiwali oni na szacunek hitlerowców (od razu powiem, że nawet niemieccy żołnierze potrafili okazywać szacunek, np. po poddaniu się Westerplatte pozwolili dowódcy zachować szablę)

Dokładnie. Wiele ludzi podziela ten stereotyp, że wszyscy Niemcy byli źli i okrutni, a inne narody to takie święte. Oczywiście Niemcy mają mnóstwo na sumieniu, ale faktem jest, że były takie obozy, w których jeńców traktowano dobrze, a oficerów nawet z szacunkiem. Więc taki obóz jest jak najbardziej realistyczny.

Niemcy oprocz aliantow wszystkich innych wrogow traktowali okropnie i mieli za podludzi

Miejscami miałem wrażenie,że amerykańscy bohaterowie byli traktowani lepiej niż niemieccy żołnierze.
Film przyzwoity,ale za bardzo amerykański i momentami nudny.
5/10 to w dalszym ciągu ,,pozytywna'' ocena.Kto jeszcze nie oglądał,a interesuje się tematyką II wojny światowej to powinien obejrzeć.

i co by zyskał zabijając Vissera? Tylko swoją śmierć, prawdopodobne zawalenie planu zniszczenia fabryki, i ryzykował że następny kierownik klawiszy będzie gorszy od w miarę rozsądnego Vissera.