PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=201190}
6,6 140 834
oceny
6,6 10 1 140834
6,3 37
ocen krytyków
Wonder Woman
powrót do forum filmu Wonder Woman



Warner Bros miało ciężki orzech do zgryzienia. Man of Steel, Batman v Supeman, Suicide Squad spotkały się z ostrą falą krytyki i negatywnych komentarzy. Narzekano głównie na chaos w montażu i mnóstwo wyciętych scen, ewentualnie scenariusz, w którym brakowało pomysłu na główne postacie.

Diana Prince, Wonder Woman, kolejna superbohaterka z kart DC Comics dumnie wkroczyła do kin, a serwisy takie jak Rotten Tomatoes, czy Metacritics zalała fala pozytywnych recenzji, wychwalających nową produkcję Warner Bros, na okrągło głosząc tezę, że: „Oto prawdziwy początek DCU, Wonder Woman pięknie zatarła ślad po nieudanych wcześniejszych Supermanach”.

Idąc do kina czułem nieokiełznaną ciekawość. Mimo iż staram się podchodzić do każdej produkcji z jednakowym nastawieniem, a na oceny filmów nie zwracam uwagi, tak tutaj widząc ogromny rozstrzał ocen między BvS, a Wonder Woman, nie mogłem usiąść na sali kinowej kompletnie neutralny.

Zacznijmy od słów, które jako pierwsze cisnęły mi się na usta, kiedy wychodziłem z sali kinowej. Film jest do bólu przeciętny, wtórny i nie wnosi praktycznie nic nowego do tematyki superbohaterskiej (prócz żeńskiej postaci jako głównego protagnisty). Jest klasycznym origin story. I … tyle. Aż tyle. Widzieliśmy to w iron manie, kapitanie Ameryce, Doktorze Strange’u.

Ekspozycja filmu jest zdecydowanie za krótka. Mimo ponad przeciętnego metrażu filmu, wyraźnie za szybko nastąpił moment zapalnika fabularnego, od którego zaczynamy całą intrygę. Moment przedstawienia wyspy, amazonek, dzieciństwa Diany. To wszystko sprawia wrażenie filmu zmontowanego na szybko, byle tylko rozpocząć właściwą fabułę. 10 minut więcej w I akcie zmieniłby mój odbiór filmu całkowicie.

Za to II akt filmu siada kompletnie. Mamy klasyczne ustawianie pionków na szachownicy oraz zbieranie drużyny, chodzenie od miejsca do miejsca i rozmowa z ludźmi typowymi dialogami „Idziesz na wojnę? Jesteś potrzebny” I tak dalej. Ten moment z kolei jest za długi, a raczej nudny i rozwleczony. Nie dzieje się w nim nic ciekawego poza tym, że służy za katalizator śmieszków z Dianą i gagów związanych z jej niezrozumieniem świata ludzi. Odnosiłem wrażenie, jakby scenariusz powstawał na schemacie: „Pierw wymyślimy gag związany z Dianą, potem do tego doróbmy historyjkę i połączmy w całość”. Końcowego rozwiązania nie skomentuję, bo oklepane tak mocno, że aż widać fałdy.

Przychodzi nam potem oglądać w końcu Wonder Woman w akcji. Przywdziewa swój skąpy strój i rusza w bój uzbrojona w miecz i w tarczę. Pojedynki są ... mało satysfakcjonujące. Niby wykonanie jest poprawne, kamera ustawiona jest w miejscu, że widać wszystko. Ale jakoś, zabrakło dynamiki. W dodatku sama finałowa potyczka jest rozciągnięta do granic możliwości. Zacząłem się nawet w pewnym momencie zastanawiać, jakim cudem nasza Wonder dostawała baty w Batman v Superman, skoro tutaj w gąszczu ognia i wybuchów idzie bez najmniejszego zdrapania.

Nie zawiodłem się filmem, ale również nie zachwyciłem. Na pewno nie podzielam zdania większości osób, które porównują ten film do „Mrocznego rycerza”. Warner tym razem miał mniejszy udział w przemontowywaniu filmu. Ale całkowicie nie odpuścił, co widziałem po pierwszym akcie.

Rażące minusy:
- Za szybki I akt
- Rozwleczony II akt
- Przeciętny, nie angażujący scenariusz
- Mało satysfakcjonujące sceny walki
- Końcowe rozwiązanie fabularne (ekhm …miłość .. ekhm)

DC na pewno ma pod górkę jeśli chodzi o budowanie swojego uniwersum. Próbuje nadrobić to co się da, przez co zapowiadające się świetne filmy wychodzą miałko. Justice League na horyzoncie. Chcę by to się udało, bo stylistyka i tonacja tych filmów bardzo mi odpowiada, co nie oznacza że ich wykonanie.
Wonder Woman na pewno zapalił lampki w głowach Warner Bros. Chociażby ze względu na wysyp pozytywnych recenzji. Więcej zaufania do reżyserów. Wyjdziecie na tym na pewno dobrze.

ocenił(a) film na 4
DroMak

O tak, I część filmu właśnie wypada najlepiej. W każdy razie odnosząc się do całości.
Ale tak jak powiedziałeś, było to za szybkie ...

Mała Diana - PUCH - duża Diana - PUCH - duża Diana odkrywa moc.

Nie zdążyłem poczuć ciężaru jaki poczuła na sobie bohaterka.

Przeciętny do bólu ...

ocenił(a) film na 6
DroMak

Tak wspominasz Iron Mana, Kapitana Amerykę... Popatrz teraz na oceny krytyków/widzów. Zrobili film w stylu Marvela i ludzie to kupują. DC chyba zaczyna to łapać, że trendu nie zmieni (słabymi filmami i tak by tego nie zrobili :| ) i idzie w ten sam kierunek. Niestety, ale mogę chyba zapomnieć o dwóch różnych rodzajach filmów o superbohaterach.

MillerPl

Niestety idą w ten sam kierunek:-( Już się boję że Liga będzie takimi Avengersami w wydaniu DC. Jeśli tak, to wątpię czy mi się spodoba.

MillerPl

Trend można zmienić, i trzymać się kurczowo swojego. problem DC nie leży w samej tonacji filmów, tylko to w jaki sposób jesteśmy prowadzeni przez niego.

ocenił(a) film na 6
DroMak

Można zmienić ale poza chęcią musi w parze iść jakość. Tego u DC brakowało i chyba zaczynają się poddawać :/

ocenił(a) film na 6
MillerPl

Dokładnie, rzadko się udzielam na forum ale nie mogę znieść faktu że ten film ma lepszą ocenę niż bardzo dobre, klimatyczne dość ciężkie dwie poprzednie czesci. Widać niestety że jest zapotrzebowanie na styl Marvela.

ocenił(a) film na 6
greg96

Tylko o jakim stylu marvela tutaj piszemy, sorry ale filmidła DC są zazwyczaj o jedno albo dwa oczka niżej. Co razi w WW to przede wszystkim efekty specjalne, KUFA!! no nie mogłem patrzeć na CGI WW, już kaskaderki nie mogli zatrudnić albo coś. Niestety ale to oprócz samej historii to efekty tutaj odgrywają najsłabsze ogniwo tego filmu.
W tego typu filmach się nie oszczędza na efektach, tu się pakuję gruby hajs aby wszystko było na przyzwoitym poziomie. Pod tym i kilkoma innymi względami filmom DC daleko do Marvelowskich, bo tam choć nie zawsze dobrze pokazana historia to trzeba to przyznać efekty zawsze są na dobrym poziomie.

ocenił(a) film na 6
MaXXi

O stylu jakby to napisać dla dzieciaków. A co do efektów WW to zgadzam się słabe i ogólnie film durny. Dlatego też pisałem że nie mogę znieść wyższej oceny niż np.w Człowieku ze stali gdzie efekty wgniatały w fotel. Dodam że mnie osobiście jednak lepiej leżą filmy DC.

użytkownik usunięty
greg96

Film sprawia wrażenie, tak jak powiedziałeś, "dla dzieciaków". Mimo nielicznych emocjonujących momentów, film bardzo przypominał mi "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna", który był dla mnie strasznie żenujący (oglądałem będąc chyba 14-latkiem). Na dodatek, postać WW jak dla mnie nie pasuje do uniwersum DC. Wolę poznawać nowe pomysły, tworzone indywidualnie, a nie te bazujące i krążące wokół podstaw klasyki.

DroMak

Bardzo trafnie z tą ekspozycją pierwszej części ująłeś. Tak fajnie pokazany świat amazonek, spory powiew świeżości w kinie superbohaterskim. Nie mówiąc o fantastycznej scenie batalistycznej na plaży. Żal, że tak krótko w tym świecie. No i mi też strasznie zgrzytnęło, jak Diana po treningu z Antiope odkrywa moc, idzie to przetrawić na klifie, no bo sorry ale to trzeba przez chwilę trawić, że się jest ponad przeciętną w swoim stadzie,i to mocno ponad. A tu hop siup już jej Steve spada z nieba i mamy zawiązanie akcji. Za szybko jedno po drugim. No finałowa scena pojedynku... ten cały Ares jako krzyżówka Ironmana z Magneto... Rozrywka ok ale, żeby rewolucja to już daleko nie.

DiableAuCorps

Scenariuszowo to cały pojedynek z Aresem jest bez sensu. Choćby ze względu na jego motywy, które nie czynią z niego żadnego zagrożenia.

DroMak

Finałowa konfrontacja wygląda jakby ktoś z wytwórni się wtrącił i kazał im dopisać tego Aresa, lasery, wybuchy, rzucanie czołgami "no bo jak to tak, bez finałowej naparzanki?!". W tym momencie cały film się totalnie rozjechał, robi się strasznie kiczowato, średniej jakości cgi aż się wylewa z ekranu. Tylko Trevor ratuje końcówkę.

majinus

Niestety, film musiał podążyć za schematami typowego "superhero movie". Założę się że w pierwotnej wersji filmu do walki z Aresem miało w ogóle nie dojść. Miał powiedzieć Dianie, że ludzie są źli z natury, a potem ulotnić się.

I wtedy misja Diany ma sens: stałaby się symbolem dobra dla ludzi. Nadzieji, której tak potrzebowali. Inspiracji, która pchałaby ich do dobra niż zła.

Jeśli już koniecznie chcieli dać epic battle pod sam koniec, to mogli np. dać Ludendorfowi jakąś armię, albo ta szalona naukowczyni mogła skonstruować jakąś mocno chemiczną broń .. nie wiem.

Bo w ten sposób polecieli na łatwiznę i przez to końcowa walka nie ma kompletnie sensu.

DroMak

No tak, najpierw jest mowa o tym, że żadnego Aresa nie ma, tylko ludzie mają skłonności do czynienia zła. Trzy minuty później jest Ares, ale on w zasadzie tylko podpowiada i sugeruje, a to ludzie podejmują decyzje. Po pokonaniu Aresa okazuje się, że ludzie przestają walczyć i wojna się kończy (czyli jednak miał bezpośredni wpływ).

Ewidentne nadpisywanie jednej sprawy przez kilka różnych osób :P

ocenił(a) film na 3
DroMak

Tych minusów było o wiele więcej a w konfrontacji z takim Człowiekiem ze stali w ogóle nie ma startu w żadnym aspekcie:
http://www.filmweb.pl/film/Wonder+Woman-2017-201190/discussion/Co+to+k...by%C5%8 2o+jaka%C5%9B+Xena,2909553

ocenił(a) film na 5
aronn

Akurat od Człowieka ze stali było to odrobinę lepsze. DC nie odrabia lekcji, nie czyta sygnałów - jak ktoś powyżej napisał, poprawa wynika stąd, że zaczęli kopiować Marvela. Marvel w tej chwili bije ich o lata świetlne - choćby dowcipem, dialogami, lekkością kreacji bohaterów, przy przyciężkawym Batmanie czy Supermanie. Kopiowanie jednak nic im nie da - poza nikłą poprawą jakości filmów; zawsze jednak będzie ich spotykał zarzut wtórności. Czekamy raczej na nową jakość i chyba się nie doczekamy, niestety.

ocenił(a) film na 7
jos_fw

W punkt.

DC kopiuje Marvela, dzięki czemu poprawia się jakość, ale opłaca to wtórnością. I to straszną wtórnością.

Superbohater w amerykańskim wdzianku ratuje świat na froncie drugiej wojny - WW mogła być równie dobrze sequelem Kapitana Ameryki.

Chociaż tak naprawdę sukces WW tkwi w tym, że za kamerą NIE stał Zack Snyder, a na scenariusz poświęcono więcej niż 2 tygodnie...

ocenił(a) film na 5
DiableAuCorps

To był trening? Bardziej mi się skojarzyło to z jakimś końcowym egzaminem jej umiejętności. No, ale to moje odczucie.

ocenił(a) film na 2
DroMak

Myślę, że film warto obejrzeć do momentu, gdy WW odkrywa swoją moc w ostatecznym (?) sprawdzianie podczas walki z Antiopą. Czyli jakoś do 14 minuty. Wytrzymałem nieco dłużej i był to czas, którego nikt mi już nie zwróci. Jak to ja - przewinąłem do koncówki (licząc na jakieś nadludzkie, epickie efekty specjalne, ale niestety, nic). David Thewlis w roli boga wojny Aresa? Gdyby Rey Charles żył, to pewnie on dostałby powyższą rolę.

DroMak

Moim zdaniem tyłka nie urywa... Gal Gadot oczywiście zarąbista, Chris Pine daje rade. Powiedzcie mi kto pisał te drętwe dialogi? Ludzie besztają czy to DC czy MCU (czym się ten film różni od MCU?) i porównują film do Kapitana Hameryki - ciężko żeby nie, ale bardziej to on przypomina Thora. Mistyczna kraina, zesłanie do ludu, niezrozumienie, ekipa oczywiście która jest the best, niczego sie nie boi, jest śmiechowa itd itd. i oczywiście główna oś fabularna nakręca się wokół historyjki omówionej w 2 minuty (jak w 2giej części Thora). Ogólnie to już było, jest to męczące - ciągle ten sam patriotyczny bełkot, ten sam typ humoru. Co do ostatniej bitwy - w MoS, BvS były wóda, koks, lasery więc i tu ich nie mogło zabraknąć. Styl rozpierduchy stworzony przez wcześniejsze filmy pasuje tu jak pas cnoty u panny lekkich obyczajów - WW odbija kulki karwaszami co by po ładnych ramionach nie zerwała (w końcu na początku ją ciachnęli), ale z w finale z kolana może przez czołg przejść...
Ogólnie tak z 6/10 - bywało lepiej.

ocenił(a) film na 10
DroMak

w tym filmie są wpadki i nieporozumienia, Alianci i Niemcy mają umundurowanie Sowieckie , nawet mają Sowieckie czapki Oficerskie , a Niemcy mają uzbrojenie z 1 wojny światowej

ocenił(a) film na 5
vAkatsuki

A to nie była I w. św.?

DroMak

o dziwo Chris Pine ładnie pociągnął swoja postać i błyszczał nawet nieźle, również pod względem reklamowym, trzymając się lekko na uboczu

ocenił(a) film na 5
DroMak

A w którym momencie w BvS, Diana dostawała baty ??? Oglądałem już film kilak razy bo jest dla mnie bardzo dobry, ale tego momentu jakoś nie kojarze. Poza tym w WW jest przedstawiony jej początek i jeszcze mało wie i mało umie, a BvS to akcja 100 lat później.. więc teraz wypadało by opowiedzieć w 2 części co się działo przez 100 lat, jakie potwory już zabijała, bo takie określenie padło przy walce z doomsday. W każdym filmie początki super ludzi są ciężkie, np capitan hameryka też za wiele nie wiedział, thor też nadrabiał zaległości w filmach. Nawet Clark K. nie wiedział jak się lata. Poczekajmy co będzie dalej :)

ocenił(a) film na 5
DroMak

Dałem radę wymęczyć do końca. Zacząłem oglądać z dubbingiem, ale nie lubię tego, więc przeniosłem się na napisy. Tu też rozczarowanie. Cały czas wnerwiał mnie głos głównej aktorki, jakby grypę przechodziła i była przyćpana. Film rozwleczony, niektóre sceny mogłyby być o minutę, dwie krótsze, aż przewijałem o 5 sekund do przodu i to często. Skoro tak musiałem robić, to wniosek jeden - film nie wciągnął mnie i tylko z niecierpliwością oczekiwałem napisów końcowych. Jak zobaczyłem Aresa, to zabrakło mi Harrego Pottera :D Pasowałby idealnie do tego dzieła. Dałem 5 za to, że aż taki kiepski nie jest i że chciało im się to nakręcić. Zdecydowanie brakowało tego czegoś, co wciąga. Hercule Poirot (uwielbiam serial) bardziej mnie intrygował i przykuwał uwagę, niż to coś.

ocenił(a) film na 5
malolmalol

widzę, że nie tylko ja się wynudziłam, mój mąż zaczął chrapać już połowie i dospał do końca filmu - ale żeby zasnąć przy TAKIEJ kobiecie! XD
Miałam nadzieję na sporą dawkę humoru, a z tym słabo było i rzeczywiście wlecze się cała historia jak flaki z olejem.

ocenił(a) film na 5
Kasha

Dobrze, że nie oglądaliście Szeregowca Rayana :) Byliśmy na tym w kinie swego czasu i kumpel zasnął, jak była scena na cmentarzu (początek filmu). Obudził się ... jak po całym filmie znów była scena na cmentarzu :D Zapytał się, czy działo się coś innego w tym filmie? :D:D:D Dodam, że byliśmy po kiiiilku piwach i biedaka zmogło :D

ocenił(a) film na 5
malolmalol

hahaaa, dobre XD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones