Większość życia spędziłem w mieście i chociaż niedawno wróciłem tam gdzie się urodziłem to mój dom kiedyś stojący przy lesie dzieli teraz od lasu kilkanaście innych domów. Piaszczystą drogę przy której stał pokryto teraz kostką a przy niej stoją ławki, kosze i pseudoartystyczne żeliwne lampy. Nie ma już świata, w którym kuropatwy szukały czegoś w trawie przed moim domem, z okna widziałem sarny, a w lesie zbierałem rydze. Ten film jest wspomnieniem o tym Świecie, który odszedł na zawsze ...