Chcąc nie chcąc ... Gosling tak wyspelializował się w "smutasach" jak kiedyś Meg Ryan w komediach romantycznych. Nie inaczej było tym razem. Film początkowo fajny ... naprawdę wciągający. Miło było oglądać uroczą Dunst i właściwie akcję po której nie spodziewałem się że film rozwinie się tak jak się rozwinął. Niestety później było coraz nudniej i atmosfera siadła. Jakoś specjalnie nie dostrzegłem specjalnej głębi tego widowiska.... lecz z drugiej strony nie mogę powiedzieć że czas ten był stracony. 6/10