o co wlasciwie chodzilo? czemu jemu to tak bardzo sie nie podobalo, ze ona pojdzie na ta medycyne? i czemu ja tak zaatakowal podczas uroczystosci? czemu nie mogl tam siedziec, tylko ja wyszarpal? w ogole nie rozumiem jego awersji co do studiow... i tej sceny przy jej rodzinie.
Myślę, że był zazdrosny o to, że jego żona spełnia swoje marzenia, gdy tymczasem on utknął w pracy, której nienawidził.Jako egocentryczny psychopata nie mógł znieść sukcesów małżonki.
Kochal ja bardzo i nie chcial jej stracic jak matki. Oni mieszkali w NY a ona miala sie przeprowadzic do Bostonu. Wyszarpal ja z imprezy bo wiedzial, ze ich czas razem jest policzony i chcial z nia byc sam. Zgadzam sie tez z Wirtuoza. Cale zycie ktos byl z niego niezadowolony i go krytykowal. Robil na przekor sobie tak jak mu rodzina mowila. Nie widzial, ze ona go tak kochala, ze nigdy niczego nie kwestionowala i sie nie przeciwstawiala. Dlatego przeciez wrocili do miasta.
uczelnia była w filmie (i jest w rzeczywistości) na Bronksie, więc żadna przeprowadzka nie była konieczna :)
mnie w tej scenie zastanawia i szokuje co innego: On ja wyszarpal za wlosy z tego domu i nikt nie zareagowal! Jej brat stal obok i zero reakcji. Moj by na cos takiego nigdy nie pozwolil.
mnie też zaskoczyło, że nikt nie zareagował..
Ta scena zrobiła mi mały mętlik w głowie, bo być może przez to, że wpadł w szał przy wszystkich i był dla niej tak agresywny, łatwiej było przypisać mu zamordowanie Katie i dorobienie całej teorii. Tak samo jak z psem - jeśli tylko ona wiedziała o psie, a zaraz potem zniknęła, skąd wiadomo, że to on go zabił i zakopał w lesie - przecież to mogły być szczątki innego psa (nie robią chyba badań DNA zmarłym psom?). Malverna też mógł zabić w obronie własnej, tak jak zeznał - przecież musiał mieć nierówno pod kopułą, skoro poszedł zabić obcą kobietę dla niego. Fabuła jest pełna niedomówień i sugestii.
Akurat ta scena jest zgodna z prawdą, bo czytałam wypowiedź (chyba) jej brata o tej sytuacji. Chore, że nikt nie zareagował.
tez nie moglem w to uwierzyc, piesci momentalnie sie zacisnely a na usta cisnely sie niecenzuralne slowa.