Jego dykcja to porażka, trzeba by każdą niemal jego frazę w tym filmie puszczać po 3 razy wsłuchując się co on bełkocze i zrzędzi
Faktycznie, strasznie cedził przez zęby. Ale jak mówił to jeszcze pół biedy, jak śpiewał nie zrozumiałam ani słowa.
wg mnie jego dykcja dodawała autentyczności jego postaci, nie wszyscy ludzie wokół Was mówią z piękną dykcją i nie przesadzałbym ze stwierdzeniem, że trzeba było puszczać 3 razy bo oglądałem raz i wszystko zrozumiałem. niemniej jest to tylko moje zdanie
Dodawała autentyczności, ale przeszkadzała w odbiorze wypowiadanych przez niego treści.
Przesadzasz, niektóre wypowiadane przez niego w tym filmie kwestie mogą brzmieć niewyraźnie, ale większość jest w stu procentach zrozumiała. Poza tym gra tego aktora w tym filmie była bardzo dobra i autentyczna, czego dowodem wiele propozycji filmowych, które otrzymał w kolejnych latach...