PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1290}

Wybór Zofii

Sophie's Choice
7,6 25 339
ocen
7,6 10 1 25339
7,3 13
ocen krytyków
Wybór Zofii
powrót do forum filmu Wybór Zofii

Heh, moja nauczycielka angielskiego jest Ukrainką, po polsku mówi bardzo podobnie jak Meryl :D

Nubes

Ten polski jest tragiczny. Jestem swiadoma, że Amerykanin nigdy nie będzie mówił po polsku tak jak Polak, ale w przypadku Meryl widać próby nauki na własną rękę, a nie przy pomocy nauczyciela. Znam kilku Amerykanów i dwóch z nich, mówi wręcz doskonale po polsku ( lekkie i krótkie zająknięcia przy ż,sz) nawet r mają mocne i dość twarde. Jedyne co ich wyróźnia, to problem ze zrozumieniem przypadków rzeczownika, ale nic poza tym. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że są Polakami (ewentualnie z rodzin dwujęznycznych) A tutaj - gorzej niż tragedia.

ocenił(a) film na 10
Sasayaki

No ty chyba sobie jaja robisz?! Meryl poradziła sobie świetnie! Miała długie linie i musiała się nauczyć jeszcze Niemieckiego. A ciekawe czy ty byś powidział takie trudne zdania np. po Arabsku czy Chińsku. Polski jest bardzo trudnym językiem, szczególnie dla tych którzy posługują się Angielskim jako ojczystym językiem! Więc napewno nie jest to tragiczne i chyba wszyscy się ze mną w tym zgodzą

25januszk25

Po pierwsze - naucz się rozróżniać płeć.
Po drugie: Nie bredź. Widać, że nie znasz nikogo, kto jest Amerykaninem i zna język polski. Ja znam i brzmi to znacznie lepiej niż to co zaprezentowała Meryl. Gdyby miała prawdziwego nauczyciela języka polskiego niż byłaby samoukiem - brzmiało by to lepiej.
Po trzecie: Straszne poświęcenie. Nauczyć się kilku zdań po niemiecku. Niewiarygodne. Oscara jej za to, że dla roli nauczyła się mówić troszkę po niemiecku (oczywiście okreslone kwestie)
Po czwarte: Chińskiego nie znam, znam japoński. Arabski mnie nie kręci.
Po piąte: widzę, że kolega szuka wsparcia z takim przekonaniem, że aż mówi za "wszystkich". Na pewno jakaś CZĘŚĆ się z tobą zgodzi. Ale nie wszyscy.

ocenił(a) film na 10
Sasayaki

Z tego się zkłada że mieszkam w Anglii i znam tu Rosjan, Kanadyjczyków, Włochów, Portugalczyków i Anglików i dla nich samo nauczenie się ''dzień dobry'' albo ''cześć'' zajmuję to wieki! A że jakiś jeden na milion amerykanów nauczył się kilka zdań po polsku to nie znaczy że wszyscy muszą umieć! A nawet jeśli to napewno nie zajeło mu to 6 miesięcy czy rok tylko dużo czasu!

25januszk25

Ale pisać to cię porządnie ani rodzice ani szkoła "nie naumiała" jak widać.
Anglikom faktycznie sprawiają problem te słowa, Amerykanom - nie. I nie mówię tu o kilku zdaniach a o biegłym (wręcz doskonałym) posługiwaniem sie językiem polskim przez rodowitych Amerykanów. Znam takich, którzy mówią świetnie po latach życia w Polsce i nauce, a są też tacy, którzy opanowali fantastycznie wymowę w 2-3 lata intensywnej nauki, więc bardzo cię proszę nie opowiadaj mi bzdur jak to nie są w stanie się nauczyć.
Anglikom zawsze nasz język sprawiał problem, Amerykanom mniejszy, Japończycy i Francuzi też dość ładnie radzą sobie z polskim. O Portugalczykach - nie wiem, nie znam. Poznam bardzo, bardzo niedługo.
Może jako pokaz jak dobrze Amerykanin może władać językiem polskim (sama byłam pełna podziwu, póki osobiście nie zaczęłam poznawać takich ludzi) to obejrzyj sobie jakiś film z Dabvidem Snopkiem.

ocenił(a) film na 10
Sasayaki

Poprawnej pisowni? Nie jestem z tych którzy próbują szczycić że są tacy mądrzy! Dlaczego mam udawać kogoś kim nie jestem? Piszę na tyle jak potrafię. Jestem prostą osobą i nie mam zamiaru grać wieśniaka jak ty który próbuję z siebie zrobić szlachcica! Jak większość naszych rodaków mieszkających w Anglii, a to że napisałem ''zkłada się'' zamiast ''składa'' nie oznacza, że jestem analfabetą, i wierz mi lub nie ale na tym świecie jest więcej ''nie douków'' z j. polskiego niz ja, którzy piszą ''som'' zamiast ''są'' ;)

25januszk25

Nigdy nie nazwałam cię ani wieśniakiem, analfabetą ani nieukiem. Nigdy nie robiłam też z siebie szlachcianki, ale chyba powinnam jednak określić cię mianem wieśniaka, skoro bez zawahania obrażasz kobietę? Kto tak robi? Cóż możesz się poszczycić "dobrym wychowaniem".
Cieszy mnie natomiast, że jesteś świadom swoich wad i pomyłek, choć na błędy ortograficzne powinno się zważać.
Nie obchodzą mnie rodacy w Anglii, o większości z nich mam jeszcze gorszą opinie.
Rozmowę z tobą uważam za skończoną. Na dobre.

ocenił(a) film na 10
Sasayaki

Kobietę? oh wybacz! przecież jak widzę twój komentarz to gołąb pocztowy przychodzi do mnie z informacją, iż piszę do mnie ''kobieta'', a po drugię to mamy równouprawnienie o które tak wszystkie ''kobiety'' dzielnię walczą ;)

25januszk25

Gołąb pocztowy? Ależ nie, ale skoro jest napisane "jestem ŚWIADOMA" chyba jednoznacznie wskazuje na płeć, nie sądzisz? Język polski, to nie angielski.
"Wszyscy się ze mną zgodzą", "wszystkie kobiety dzielnie walczą" czy ty masz jakiś większy kompleks z tożsamością społeczną, czy po prostu pozostało wiejskie myślenie pozostałe po małej społeczności, a może problemy z samotnością? Nic mi nie wiadomo o równouprawnieniu, abym o nie dzielnie walczyła, ani znane mi kobiety - także niezbyt się do tego przykładają. Hańba nam. Także - nie mów w imieniu wszystkich, a tym bardziej jeśli nic nie wiesz.
Równouprawnienie o jakie walczą feminazistki (nie feministki), nie ma nic wspólnego z równouprawnieniem. Równouprawnienie już jest.
Poza tym - równouprawnienie nie jest równoznaczne z problem tożsamości płciowej. Ja oczywiście rozumiem, że żadna kobieta cię nie tknie i nie chce,ale nie musisz robić cudzysłowu przy słowie kobieta, jakbyśmy nimi nie były. Jakaś Drag Queen cię zaskoczyła w ciemnej alejce, że taka niechęć do szanowania płci przeciwnej i "zmężniania" jej w imię "równouprawnienia" ?
To, że noszę spodnie, nie znaczy że chcę być posiadaczem penisa. Ogarnij się bardzo proszę, bo kompromitacji twojej osoby chyba dłużej nie zniosę. Przykro mi na to patrzeć. Przyznaj się do błędu, przeproś jak na dżentelmena przystało - nie pogrążaj się.

ocenił(a) film na 10
25januszk25

Zgadzam się. Meryl bardzo dobrze poradziła sobie z językiem polskim. Oczywiście, że nie mówiła jak prawdziwa Polka, bo to jest niemożliwe, ale na pewno jej polski nie był tragiczny. Muszę przyznać, że w niektórych momentach byłem aż zachwycony jak dobrze mówi po polsku, a w innych momentach nie mogłem zrozumieć co dokładnie mówi. Jednak oceniając cały film i biorąc pod uwagę, że nie miała zapewne zbyt wiele czasu, by się polskiego nauczyć i do tego musiała uczyć się innego języka, to jestem absolutnie zachwycony jej występem. Uważam, że absolutnie zasłużyła na Oscara, ale znalazł nam się tutaj znawca od języków, któremu się nie spodobało.

ocenił(a) film na 10
Franek_24

Zgadzam się w 100% a po drugie miała długie zdania do nauczenia się, to nie było tylko ''dzień dobry, jak się masz'' dla przykładu
Zofia- tak, tak dam Tobie radio, a mnie naturalnie zabiją za to że je ukradłam (...) ale jak (....) uwawlona, zabrudzona, śmierdząca od środków dezynekujących i to ma zrobić na nim wrażenie (...) Musisz odnaleźdź moje dziecko, na imię ma Janek, jest w obozie dla dzieci ----> i to w jednej całej scenie plus potem długa scena jak rozmawia z tym Niemcem i jeszcze scena z samym jej wyborem, więc moim zdaniem to było nie lada wyzwanie dla Meryl!

ocenił(a) film na 7
Sasayaki

moim zdaniem te kilka zdań po polsku, które wypowiada Meryl w całym filmie również pozostawiają wiele do życzenia. ale jeszcze bardziej razi mnie ten niby-polski akcent. czy naprawdę tak mówią Polacy po dwóch latach życia w Nowym Jorku? i to niby taki językowy talent co zna niemiecki, francuski, węgierski i nie pamiętam co jeszcze?

sten44

Języków wymieniła chyba z 6. W USA była chyba bodajże 6 miesięcy (dziwne, że mówiła lepiej po angielsku po pół roku niż po polsku po 20 kilku latach zycia tam ;) Mnie bardzo rozdrażnił to silenie się na polski akcent, albo czytanie po polsku. Całkowity bełkot niemal nie do zrozumienia, przeczytane w taki sposób, jakby ćwiczyła ten język polski 5 minut przed kręceniem sceny.
Nie, tak nie mówią Polacy. No chyba, że ci co po 3 tygodniach w USA mówią z dziwnym amerykańskim akcentem w sposób " no...wiesz...jak to się mówi po polski tu u was...oh, yes. Misunderstanding" :D To tacy "światowcy", którzy wzbudzają zażenowanie i rodaków i mieszkańców kraju, w którym mieszkamy. To taki żałosny, wzbudzający politowanie okres "polskiego już nie znam, angielskiego jeszcze nie umiem"

sten44

Języków wymieniła chyba z 6. W USA była chyba bodajże 6 miesięcy (dziwne, że mówiła lepiej po angielsku po pół roku niż po polsku po 20 kilku latach zycia w Polsce ;) Mnie bardzo rozdrażniło to silenie się na polski akcent, albo czytanie po polsku. Całkowity bełkot niemal nie do zrozumienia, przeczytane w taki sposób, jakby ćwiczyła ten język polski 5 minut przed kręceniem sceny.
Nie, tak nie mówią Polacy. No chyba, że ci co po 3 tygodniach w USA mówią z dziwnym amerykańskim akcentem w sposób " no...wiesz...jak to się mówi po polski tu u was...oh, yes. Misunderstanding" :D To tacy "światowcy", którzy wzbudzają zażenowanie i rodaków i mieszkańców kraju, w którym mieszkamy. To taki żałosny, wzbudzający politowanie okres "polskiego już nie znam, angielskiego jeszcze nie umiem"
Poznałam mnóstwo Polaków w na wyspach, w USA, w Niemczech, Kanadzie, Francji czy Irlandii i większość z nich, mówiła doskonale po polsku. A niektórzy byli za granicą po 20 lat.

ocenił(a) film na 7
Sasayaki

chyba mnie się coś pomyliło, nie wiem skąd wziąłem te 2 lata :)

Sasayaki

oo tak bo polski to taki prosty język i uczą go w każdej szkole na świecie. Sam fakt ,że to aktorka używająca angielskiego jako pierwszego języka jest dość istotny. Gdyby była to Włoszka, Hiszpanka czy nawet Niemka było by jej dużo lżej wymawiać te słowa, ponieważ te języki mają wymowę zdecydowanie bliższą polskiej niż angielska. Z resztą to ultra ciężki język. 50% Polaków mówi źle. Nie raz słyszałam "kupywać" "skakamy" "przyszłem" itp. Wymowa i dykcja też często fatalna. Ja od urodzenia mieszkam w UK, i chociaż w domu używamy polskiego, z polskimi znajomymi rozmawiam po polsku i chodziłam nawet do liceum w Polsce przez 3 lata to i tak trochę seplenię. Posłuchajcie jak po polsku mówi Pani Dżoana Krupa - siedzi tu od kilku lat, a wypowiedzieć ledwo co można zrozumieć. Pośmiejmy się może z cudzoziemców w polskich filmach. Chociażby anglików z "Jak rozpętałem II wojnę światową" - dowódca miał angielski akcent a podwładni chyba czytali tekst z rozmówek polsko-angielskich.

FearTheRipper

Nigdy nie powiedziałam, że język polski jest łatwy. Jeden z moich najbliższych przyjaciół jest Amerykaninem z dziada pradziada i twierdzi, że słabo zna język polski. Tak słabo, że delikatny akcent słychać w czytaniu bajki "chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie" rozumiesz co to znaczy? Amerykanin mówi po polsku lepiej niż niejeden Polak. To, że seplenisz to jest wyłącznie wina zaniedbania twoich rodziców, a nie języka.
W każdym razie, język polski w tym filmie to jakaś pomyłka. Nie zasłaniaj mi się używaniem języka angielskiego jako języka narodowego, bo do mnie to nie przemawia z prostej przyczyny - znam 17 osób anglojęzycznych od urodzenia ( żadnego pokrewieństwa z Polakami w ostatnich dwóch pokoleniach - tylko powinowactwo) a mówią po polsku lepiej niż niejeden Polak. W przypadku Krupy jej wymowa to podobnie jak u ciebie - zaniedbanie, zwłaszcza, że do piątego roku życia mieszkała w Polsce, a skoro mówi tak źle, znaczy że ten język nie był w domu praktykowany. Co ty bredzisz o Włochach czy Niemcach? Znam i tą i tą grupe, mam wśród nich znajomych (bliższych i dalszych) i ucząc się czegoś po polsku (np próbują przeczytać kilka zdań) czytają równie kiepsko jak Meryl Streep. Nie twierdzę, że nie chciala się nauczyć wymawiać tego poprawnie na tyle na ile było to możliwe, ale nie uwierzę, że brała lekcje języka polskiego - to po prostu słychać. A raczej nie słychać, aby te lekcje były brane. Wymowa - to bełkot. Jesli próbowała to przeczytać, to spróbowała ze 2 razy przed rozpoczęciem kręcenia sceny. Posluchala pewnie tylko wymowy alfabetu polskiego i nic poza tym.
Nawet sama dla siebie estem przykładem - Spędziłam rok w kraju portugalskojęzycznym i zaczynając uczyć się mówić po portugalsku (nie mając wcześniej z tym językiem kontaktu) czytałam tak jak słyszałam wymowę alfabetu - robiłam koszmarne błędy, bo czytałam to źle - ale w identyczny sposób brzmiał mój portugalski co jej polski. Po 15 minutach nauki.

FearTheRipper

"Posłuchajcie jak po polsku mówi Pani Dżoana Krupa - siedzi tu od kilku lat, a wypowiedzieć ledwo co można zrozumieć." = Jeśli masz na myśli program Top Model to ona to robi dla bycia "cool" i fejmu jaka to amerykańska jest. W wywiadach- zwłaszcza tych bardziej prywatnych- Jej polski jest dużo ładniejszy, przyjemniejszy dla ucha i nawet tak amerykańskiego akcentu mocno nie słychać.
Co do stwierdzenia, że Niemiec, Hiszpan, Francuz itp łatwiej się nauczy tych paru zdań po polsku z nienajgorszą wymową od Amerykanina to również się zgadzam. W dodatku dużo Europejskich aktorów umie płynnie nawet po kilka języków by ich filmografia była bardziej międzynarodowa. Amerykańskim gwiazdom starcza ich własne podwórko. Najlepszym przykładem jest na to Daniel Bruhl - mówi płynnie w 5 językach, gra nie tylko w anglojęzycznych produkcjach, ale też niemieckich i hiszpańskich. Jego język polski w Lawendowych wzgórzach był dużo lepszy niż Meryl Streep, ALE i tak Meryl wypadła lepiej, ponieważ włożyła w tę kwestię emocje o czym większość aktorów zapomina mówiąc w nieznanym sobie języku.

BTW Ciekawa jestem jak rozwiążą kwestię języka w szykowanym „Zookeeper`s Wife”. Nie łudzę się, że główna bohaterka będzie mówiła w języku polskim, mimo że akcja filmu rozgrywa się w Warszawie (a zdjęcia kręcone w Czechach! ;/) oraz główna bohaterka jest Polką. Mimo to, mam nadzieję na chociaż parę scen, w których będzie słychać polski (choć to będzie pewnie brzmiało strasznie źle). Co ciekawsze odtwórczynią głównej roli ma być Jessica Chastain, w której biografii nie doszukałam się żadnych zmianek o jakichkolwiek umiejętnościach językowych. Boję się, że to będzie cyrk na kółkach, mimo że sama historia jest bardzo ciekawa i warta przeniesienia jej na duży ekran.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones