nie wierzę w postawę Sophie. 2 lata po wojnie kobieta, która była w Auschwitz, straciła męża, dzieci i
rodziców żyje sobie beztrosko w Ameryce, nauczywszy się języka w kilka miesięcy. oczywiście,
wspomnienia bolą, nawet trochę popłakała przy opowieści o swym życiu, ale nie jest tak źle, w końcu
ma "kochającego" narzeczonego, który wyzywa ją od polskich ku*rew przy pierwszej lepszej okazji.
jasne, są silniejsze i słabsze charaktery, ale ja bym się chyba przez 10 lat jeśli nie dłużej nie mogła
pozbierać po utracie rodziny i ojczyzny...
Nie bardzo wiem, jak można tak strasznie nie zrozumieć filmu, ale udało ci się. Trzymaj się prostszych pozycji. Bez urazy, naprawdę. Tak po prostu bywa, że niekiedy w filmach nie mówią wszystkiego wprost, czasami jest to w tle, trzeba się tego domyślić. Zofia nie była ani radosna ani beztroska, ona była jedną wielką tragedią, żyła takim zyciem, bo karała się za swoje "winy". Zadowoleni z życia ludzie rzadko zjadają cyjanek. Nathan był chory, tego też nie zauważyłaś?
szczerze? obejrzałam ten film i od razu o nim zapomniałam, teraz po pół roku nie mam już pojęcia kim był Nathan.
najwidoczniej masz rację, powinnam trzymać się prostszych pozycji. oby nowy Hobbit zadowolił mnie tak jak ciebie i nie przerósł moich możliwości rozumowania
Tak, jest szansa, że Hobbita łykniesz, jest dość jednowymiarowy - dobry jest przyjemny dla oka, niedobry jest brzydki i nie będziesz miała problemów ze zrozumieniem. A poza tym to śliczna baja. Takie filmy jak Wybór Zofii zostaw ludziom, dla których ktoś głośno śmiejący się niekoniecznie jest wesoły.
W moim odczuciu film był sztuczny, naciągany, nieprawdziwy.. więcej przymiotników na specjalne życzenie..:P
Odbieram film podobnie, ever_dream, więc nie będę się powtarzać.. rzadko się tu udzielam, ale takie semiry1 "zawiewają" przeciągiem w głowie do tego stopnia, że choć pół zdania sklecę..:P
Film nawiązujący do straszliwej przeszłości Polaków i Żydów w okupowanej Polsce "wyprodukowany" przez Amerykańców i Angoli.. nie mogło wyjść prawdziwie.. żal.. a Polacy kręcą filmy o Polakach zabijających Żydów typu "Ida".. najgorsze, że obie produkcje aspirujące i nagradzane.. czy fałsz na tym świecie może być jeszcze większy..?!
prawdę mówiąc ten film w ogóle nie przypadł mi do gustu. choć z założenia miał grać na emocjach, jest strasznie sztuczny. Zofia jest jednym z kilku elementów tej sztuczności. i wcale ci się nie dziwię, że nie kupujesz tej jej radosnej postawy. po prostu ani jej nie współczuje, ani nie wciągnęła mnie ta jej historia. być może za dużo już powstało filmów na podobne tematy i chyba ten jest po prostu średni w tym wszystkim.