Osiem zagubionych, kochających nocne życie osób, w tym właściciel nocnego klubu, radiowiec i napotkany obcy, opowiadają o swoich refleksjach i niepokojach związanych z miłością.
Dziwi mnie, że nie ma lepszego opisu filmu, zwłaszcza, że nie jest nowy.
Świetna muzyka (Teddy Pendergrass fenomenalnie współgra z klimatem filmu!), drobne
smaczki, jak treść plakatów, które współgrają z treścią filmu (na tło warto patrzeć cały czas!).
Historie kilku osób, które przeplatają się wzajemnie, zupełnie...