Co do tych którzy nie przypadają za tym filmem, niestety muszę się z wami zgodzić.
Ja też o tym filmie nie mam zbyt dobrego zdania.
Po pierwsze, fabuła jest niezgodna z powieścią, większość tych scen i córka Flinta, skarby na
gałęziach, to wszystko było wyssane z palca, książka i starsze wersje filmu opowiadają co
innego, a ten opowiada co innego.
Po drugie, ta wersja ma bardzo trudny charakter, min:
- za dużo agresji i przemocy
- ciągłe konflikty
- zanik wszelkich ludzkich cech i wartości
Doktor i Jim nie byli ze sobą skłóceni w książce.
Ben Gan nie był wrogo nastawiony do przybyszów za morza w książce.
W książce i starszych wersjach nie było żadnych scen w trakcie czynności seksualnej.
Po trzecie ja uważam że ten film obraża książkę i autora.