PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464256}

Wyspa tajemnic

Shutter Island
8,2 587 435
ocen
8,2 10 1 587435
7,1 46
ocen krytyków
Wyspa tajemnic
powrót do forum filmu Wyspa tajemnic

Ja osobiscie uwazam ze film ten ma zakonczenie otwarte dlatego smiesza mnie klotnie
tych co twierdza ze glowny bohater byl wariatem z tymi ktorzy uwazaja ze nim nie byl a
zostal wrobiony. Obie grupy maja racje jak to jest przy zakonczeniu otwartym kazdy moze
interpretowac je jak chce.

Ja zaraz po obejrzeniu filmu bylem w grupie osob uwazajacych ze zostal wrobiony ze wariatem
nie byl ale po chwili namyslu wkrada sie fundamentalne pytanie:

PO CO DAWAC SOBIE TYLE TRUDU, KABINOWANIA ABY WROBIC TEDDY'ego? GDY
WYSTARCZY GO POPROSTU ZABIC NAWET NIE TRZEBA WYSYLAC GO NA WYSPE
MOZNA BYLO TO ZROBIC NAWET W JEGO DOMU. TO LATA 50' SLUZBY DZIALAJA
BARDZO SPRAWNIE GWARANTUJE WAM ZE LATWIEJ BYLOBY GO ZABIC SPRZATNAC
ODRAZU NA MIEJSCU NIZ WYSYLAJAC NA WYSPE. NAWET JEZELI JUZ UPIERAMY SIE
ZE WYSYLAMY GO NA WYSPE TO PO CO TYLE KABINOWANIA. WYSIADL Z PROMU
WYSTARCZYLO WYSTRZELIC Z PISTOLETU W GLOWE I KONIEC... NIC BY SIE NIE
STALO BO KAZDY Z OSOB NA WYSPIE BYL W TO ZAMIESZANY...

tylko nie odpisujcie w stylu wtedy nie byloby filmu...

ocenił(a) film na 10
lansalot

myślę, że on był "zdrowym wariatem". Słowa wypowiedziane do Chuck'a były sztuczne, słychać fałsz, skinięcie głową, terapia nie poskutkowała. Zgodził się ze swoim losem, nie chciał dalej walczyć, zrozumiał że i tak nie ma drogi ucieczki.Z wyspy nie da się wydostać. Czy w momencie drogi na lobotomię, był świadomy, że jest zdrowy - moim zdaniem tak. Jak każdy wariat, jest w przekonaniu, że jest zdrowy, tylko w jego przypadku, nie wrzeszczał i nie dusił sanitariuszy, tylko ruszył w stronę latarni, aby zapomnieć, aby się zatracić, aby móc żyć normalnie? Tego nie wiem i chyba reżyser także nie wdrążał się co tak na prawdę ma tam się stać. Ważne, że my nad tym się zastanawiamy, tworzymy fora, dyskutujemy i mówimy o tym. O to chodzi, aby po obejrzeniu, nie brać się za kolejny film i zostawić go w niepamięć. Film świetny, polecam obejrzeć więcej niż raz, popatrzeć z różnych stron, na inne niż dotąd rzeczy, zachowania, SZCZEGÓŁY, gra aktorska jest na bardzo wysokim poziomie, jeśli był dialog gorzej zagrany, to moim zdaniem, taki powinien być.

ocenił(a) film na 8
wake_the_dead

Oczywiscie ze tak! Ted jest wariatem, a to byla terapia. Dodam, ze wedlug mnie bardzo noweczesne podejscie, bo zamiast zmuszac pacjenta do czegos daje mu sie szanse rozwiazania calej zagadki, zdania sobie sprawy z wlasnej choroby i dobrowolna zgode na terapie.

wake_the_dead

Zgadzam się z Tobą, wake_the_dead. Lekarzom zależało by go wyleczyć metodą dramy, czyli nowatorską metodą, która (jeśli okazałaby się skuteczna) ograniczyłaby ilość zabiegów lobotomii, szczególnie zależało dr Cawley'owi. Chciał udowodnić Radzie, że się udało, że metoda poskutkowała. Niestety Adrew ("Ted") uzmysłowiwszy sobie prawdę (zabicie żony, która utopiła 3 dzieci), czuł się jak owa "bestia", która nie zapewniła żonie właściwej opieki i stąd doszło do tragedii. Tak rozumiem to ostatnie zdanie - lobotomia jako metaforyczne "zabicie bestii".

ocenił(a) film na 10
AplikatorCzopkow

nie podświadomie a świadomie decyduje się na lobotomie i ostateczne zerwanie z przeszłością.

ocenił(a) film na 9
AplikatorCzopkow

Zgadzam się z tym w 100 procentach. Ted był wariatem. Na koniec godzi się na lobotomię, bo jak mówi "woli umrzeć dobrym człowiekiem niż żyć jako potwór". Woli więc umrzeć jako wariat, niż być wyleczonym, ale z wyrzutami sumienia.
Cała psychologiczna gra zadziałała, ale mimo to nie mógł on sobie poradzić ze swoim czynem. Więc wybrał śmierć.

ocenił(a) film na 7
perpetua_

Też się zgadzam.

ocenił(a) film na 8
AplikatorCzopkow

Też to tak rozumię i pewnie tak też myślał autor książki, czy tam Scorsese!

ocenił(a) film na 5
AplikatorCzopkow

Ted nie był wariatem. Ted nie był wariatem. Ted nie był wariatem.
Jasne że nie ma tu miejsca na otwartą nadinterpretacje jasno tu widać że Ted jest wrabiany i to po całości.
Że strażnicy mają broń w gotowości to świadczy o tym że oni w tej zbrodni (eksperymentów na ludzi) siedzą po uszy, i są do niego nieprzychylnie nastawieni.

mmikolajczyk12

Jasno widac? no to gdzie te argumenty

Faker

jakie ziarno niepewności? jakie zakończenie otwarte? tu przecież jest pokazane wszystko czarno na białym, nie ma miejsca na żadne własne interpretacje, bo teza o wrobieniu nie trzyma się logicznej kupy

ocenił(a) film na 8
mlody969

film można na dwa sposoby interpretować i tyle tak samo było z incepcją proste jak budowa cepa

mrPARADOKS

bzdura. jezeli trzymamy się faktów zawartych w filmie i logicznie myślimy to możliwa jest tylko jedna interpretacja

ocenił(a) film na 9
AplikatorCzopkow

Z jednej strony chciałbym wierzyć, że Ted został wrobiony bo bardzo go polubiłem, ale mimo wszystko zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Jak dla mnie zakończenie jest jednoznaczne... Ted od 2 lat był jednym z pacjentów.

AplikatorCzopkow

a ja widze jeszcze trzeci sposob interpretacji zakonczenia kiedy wypowiada slowa "you know this place makes me wonder...which would be worse to live as a monster or to die as a good man" czesc mnie widzi w tym jego swiadomy wybor lobotomii a druga czesc poprostu ironie jego sytuacji

ocenił(a) film na 9
HILTI

Jestem świeżo po seansie i wrażenia naprawdę bardzo duże!
Brak nominacji to skandal, to jeden z najlepszych filmów jakie powstały w 2010-2011.

Dziwi mnie, że zamiast rozkoszować się znakomitą rozrywką i emocjami jakie dzieło Pana Scorsese nam dostarczyło skupiacie się na zakończeniu i toczycie spory. W tej kwestii najlepiej zadzwonić i spytać samego reżysera jaka jest prawda.

Polecam oglądnąć najważniejsze sceny jeszcze raz na spokojnie i przeanalizować, ponieważ jest dużo dwuznaczności w niby jak to niektórzy twierdzą "jasnych" i "oczywistych" obrazach. Np. poruszana już wcześniej prawie końcowa scena gdzie siedząc na schodach Teddy rozmawia z Chuckiem, tu cytat "Zastanawiam się czasem... co bym wolał, żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek" nikt z powyższych dyskutantów nie wziął pod uwagę, że Teddy mówiąc "potwór" miał na myśli Chucka, który go "sprzedał" ? I, że woli umrzeć jako dobry człowiek, niż żyć w kłamstwie jak Chuck, który cały czas okłamywał swojego partnera od momentu zapoznania na statku? To tylko jedna z opcji, naprawdę oglądać sobie sceny po raz drugi (te kluczowe) widzę coraz więcej dwuznaczności! I nie skupiajcie się tylko na pustych słowach wymawianych przez aktorów lecz ich mimice, bo na to tez nie zwrócił uwagi żaden koneser kina, który się tu wypowiadał.

Kto powiedział, że film ma mieć jedną i tylko prawdziwą fabułę? Nie potraficie przyjąć do wiadomości, że film mógł być specjalnie skonstruowany tak, aby zostawić pole do interpretacji widza? Chociaż i to nie jest do końca pewne, wynajmijmy Pana Detektywa Rutkowskiego na pewno dojdzie do prawdy jak w sprawie Magdy z Sosnowca.

A teraz na poważnie: pozdrawiam wszystkich intelektualistów i "kino-maniaków", którzy wiedzą na 100% co myślał Scorsese podczas tworzenia.

Ja osobiście uważam, że film jest albo dwuznaczny i taki ma być, a jeśli nie to jest dwuznaczny z pozoru, ale po większym zagłębieniu się coraz więcej szczególików wskazuje na to, że Teddy został wrobiony. Czyli któraś z tych dwóch opcji :) i tym optymistycznym akcentem kończymy wypowiedź niczym Scorsese swoje dzieło!

Jeszcze raz: DZIĘKI Martin za wspaniałą podróż w krainę wyobraźni :) jak to czytasz to odpisz nam jaka jest "prawda" :)

ocenił(a) film na 9
JohnW

A czy Ty nie rozumiesz, ze dla niektorych nie ma tu pola do interpretacji? Ja jestem zaskoczona, ze ktos moze uwazac zakonczenie za otwarte. Ani jednego argumentu nie znalazlam na wrobienie, ktory nie ma wyjasnienia. A juz zdecydowanie ostateczna decyzja Teda.

ocenił(a) film na 9
JohnW

świetne podsumowanie :)

ocenił(a) film na 9
JohnW

Ja nie opowiadam się za żadną wersją zakończenia, ale argument za tym, że był zdrowy jest taki, że nie chciał do końca życia mieszkać wśród wariatów będąc zdrowym, wolał iść na lobotomię. Tak naprawdę nie wiemy co było w latarni, bo powiedział partnerowi dokąd idzie, po czym tam nie poszedł. Lekarze mieli czas wszystko zabrać jeśli coś tam było.

Argumentów za obiema wersjami jest dużo i obie wersje są prawdopodobne, chociaż ta ze złymi lekarzami mniej, to jednak jeżeli ktoś jej nie dopuszcza, według mnie jest trochę ograniczony.

HILTI

Nie rozumiem jaki cel mieliby lekarze w zabiciu tak intrygującego przypadku jak Andrew? Nie uważam, żeby te wszystkie działania podjęto, żeby go wrobić.W ówczesnych czasach nie znano współczesnych nam metod stosowanych w psychiatrii. To były czasy, gdzie 'eksperymentowano' własnie w poszukiwaniu nowych możliwosci. Podkresla to przecież Cawley, tłumacząc, ze poddali Andrew nowej terapii, nigdzie nie stosowanej i musza dowiesć jej skutecznosci - stąd ta długotrwała 'terapia'. I nie były to eksperymenty jakie Teddy podejrzewał, tylko własnie próbowali znaleźć sposób by pomagać najcięższym przypadkom, do których bez wątpienia należał, nie stosując opłakanej w skutkach lobotomii (na wypadek, gdyby ktos wciąż nie zdawał sobie sprawy czym była: ( http://forumzn.katalogi.pl/LOBOTOMIA__Nobel_za_okaleczanie_i_zbrodnie-t12349.htm l )Więc te wszystkie wysiłki, które podjęto - cała 'inscenizacja' w ich mniemaniu warta była zachodu, dopóki widzieli szansę na jej powodzenie, w końcu kilka razy w ciągu tych 2 lat Teddy 'zaskoczył'. Ja osobiscie odbieram ten film nie jako zagadkę do rozwikłania po seansie - 'był szalony, czy nie był?', tylko jako przyczynek do tego, by uwrażliwić widza, że każdego można złamać, 'każdy ma w sobie szaleństwo', szczególnie jesli dotknęły go tak traumatyczne przezycia, że odcisnęły piętno na psychice. Pytanie, jak daleko jestesmy w stanie się posunąć by takiej osobie pomóc, nie skazując jej na wegetację, czy nawet na smierć?

ocenił(a) film na 8
Omecihuatl

"Nie rozumiem jaki cel mieliby lekarze w zabiciu tak intrygującego przypadku jak Andrew? Nie uważam, żeby te wszystkie działania podjęto, żeby go wrobić". To może i był intrygujący przypadek, ale równocześnie najniebezpieczniejszy pacjent w całej placówce, dlatego chcieli go unieszkodliwić, ponieważ stanowił ogromne zagrożenie. Ta eksperymentalna forma terapii nie miała wrobić Teddy'ego/Andrew, ale miała go uzdrowić. Taką nadzieję miał przynajmniej Cawley. Albo T/A uświadomiłby sobie w końcu prawdę (tzn wg mnie prawdą bło to,że był szalony), albo, co miało miejsce, dalej upierałby się przy tym,że jest Teddy'm Danielsem. Dla mnie zakończenie było jasne - Teddy/Ansdrew był szaleńcem, którego próbowano uleczyć, ale bez skutku. Kluczowym momentem jest tu także zdanie, które T/A wypowiada do "Chucka" - "musimy się wydostać z tej wyspy", a wtedy "Chuck" spogląda w kierunku lekarzy i kręci głową co jest chyba jasnym przekazem "nic z tego. bez poprawy". Błędne koło się zamyka, T/A znowu sądzi,że jest szeryfem i uczestniczy w spisku. Nie ma dla niego nadziei i lekarstwa.

HILTI

oglądając jeszcze raz można zobaczyć jak w pierwszej scenie po przypłynięciu promu do przystani jak policjanci reagują na niego, a mianowicie są gotowi praktycznie do strzału jakby zrobił jakiś dzwiny ruch, czyli traktują go jak groźnego wariata

ocenił(a) film na 9
HILTI

faktycznie mogli go zdiąc od razu ale tego nie zrobili został raczej wrobiony, pamietacie taka scene kiedy przesłuchiwał więźniów/ pacjentów? ta kobieta napisała mu w tym notesie RUN, a tego ci lekarze raczej nie zaplanowali

ocenił(a) film na 10
kinomaniak17

poco go wsadzali w takim razie na prom jak on codziennie rano budząc się w placówce miał już swoją faze ze był szeryfem ? w filmie i ksiązce budził się zawsze rano i od samego rana prowadził śledztwo to po co oni go wzieli na ten statek ,tego nikt logicznie nie wytłumaczy ,dlatego ja będę się upierał ze na podstawie faktów z filmu był wrobiony i robili mu pranie muzgu

ocenił(a) film na 9
klejson

Wsadzili go na prom ponieważ wszyscy zaczeli grać w jego grę, dali mu wyjść z zamknięcia i zachowywać się tak jak chciał żeby sam się przekonał że jest chory psychicznie. Chcieli mu pomóc i nic więcej tu nie ma!

HILTI

Nie rozumiem skąd pomysł na dwa zakończenia... Naprawdę... Może nie jestem tak inteligentna jak chciałabym być (chociaż skończoną idiotką też nie) - ale ni hu hu nie widzę dwóch zakończeń... Był sobie człowiek chory psychicznie... i tyle... Czy inne filmy, np. "szósty zmysł" też ma dwa zakończenia? Może znów czegoś nie dostrzegam?... Kolejny raz propnuję zapoznać się z tematem dyskusji http://www.filmweb.pl/film/Wyspa+tajemnic-2010-464256/discussion/Pewne+szczeg%C3 %B3%C5%82y+w+filmie%21,1965041
Moja ulubiona scena - przesłuchanie Bridget Kearns... Ta jej pusta dłoń udająca, że trzyma szklankę, Bridget udająca, że pije wodę... Scene cudn, baaardzo wymowna...

ocenił(a) film na 10
Atina12

Jakim cudem mogli przewidzieć to ze on na statku zacznie robić to co oni chcieli skoro co chwila łapał rzeczywistość ,brali go sto razy na statek az wkońcu za 57 razem zaskoczył ze jest szeryfem, śmieszne takie tłumaczenie i w ogóle nierealne , mi jest obojętne to był zdrowy czy chory ale to nie film fantastyczny żeby mam wierzyć w taki głupoty ,po drugie nie prościej było go wsadzić do samochodu i wybudzić na bramie ze szlabanem? totalny nonsens z tym statkiem ale jak ktoś lubi bajki to czemu nie

ocenił(a) film na 9
Atina12

Nie ma dwóch zakończeń, cholera to tak jakby mówić, że w kilerów 2-ów na końcu ze złotem odjechał Morales z Hanka a nie kiler. Paranoja. Wydaje mi się, że teorie o zakończeniu w którym niejako Teddy był wrabiany tworzą ludzie którzy mają jakieś kompleksy na tle intelektualnym i zawsze muszą wiedzieć i widzieć wiecej niż inni. A może poprostu są już jak Teddy? Nie doszukiwać się, bo film i bez waszych doszukiwań jest mocny.

ocenił(a) film na 10
HILTI

Jak dla mnie jest tylko jedno zakonczenie, a caly film jest wspanialym studium choroby psychicznej. Gdyby zostal wrobiony ten film mialby zbut duzo niescislosci. Wlascieiwe po co przyjechal na wyspe ? Koczujaca Rachel ? Owszem zabiegi lobotomii pewnie byly tam prowadzone, bo w tych czasach byla uznana metoda leczenia chorob psychicznych i eksperymenty z lekami pewnie tez byly na porzadku dziennym, ale wez pod uwage ze to byly najciezsze przypadki, dla tych ludzi juz nie bylo ratunku, wiec w sumie mogli prowadzic eksperymenty. Zreszta takie jest przykre zaplecze osiagniec medycyny. Natomiast jak dla mnie wersja spiskowa tego filmu jest grubo naciagana. Zgadzam sie z przedmowczynia, dwa zakonczenia sa wymyslane przez ludzi, ktorzy maja kompleksy na tle intelektualnym.

ocenił(a) film na 10
Mia_van_Dam

24 miesiące Teddy przebywał na wyspie który był poddany leczeniu .Początkowo było pokazane że przybył w celu śledztwa w sprawie zaginionej pacjentki .Prawda jest taka że żył w urojeniu którego z początku nie mogliśmy dostrzec a końcowka filmu nam to wyjaśnia.Teddy nie umiał się pogodzić ze śmiercią żony i dzieci w jego życiu było bardzo dużo emocji widział śmierć zabitych ludzi w obozach koncentracyjnych sam wykonał wyroki śmierci na strażnikach.W życiu nie miał łatwo ale miał rodzinę którą bardzo kochał.Gdy wrocił do domu zastał żonę i zabite dzieci przez nią to go złamało zastrzelił ja. Ostatni kwadrans filmu oznajmił cała prawdę Teddy przyznał się kim na prawdę jest powiedział że on zabił żonę gdy wrocił jak dzieci były martwe i nie ma żadnej pacjentki która utopiła dzieci to była jego żona a podpalacz był również zmyślony.Ostania scena filmu wiele osób mówi że udał się na lobotomie to nie prawda szedł przed siebie .Ktoś powiedział że był wariatem żył w urojeniach mimo to przyznał się do wszystkiego mimo to zmienił się już nie był tym kim był kiedyś życie sprawiło mu ból a ból odbił sie na nim .

ocenił(a) film na 8
David911_filmweb

zgadzam się z Tobą, końcówka wyjaśnia wszystko. nie ma tu drugiego dna. Film przejmujący, ludzka tragedia przedstawiona inaczej niż w ckliwym dramacie.

użytkownik usunięty
Demoniczna_Wiedzma

Zgadzam się z Tobą. To właśnie stanowi o wartości dzieła Scorsese.

David911_filmweb

Cieszą te wszystkie nierówne opinie, to świadczy, że film był naprawdę dobry... lecz żaden z Was nie ma racji, a także żaden się nie myli moi drodzy. Film ma otwarte zakończenie, każdy interpretuje je jak chce. Czytając cały temat nie przekonałem się do żadnego argumentu, nikt nie potrafił przekonać mnie na którąś ze stron.
Osobiście po pierwszej projekcji filmu skłaniałem się ku temu, że wszystko zostało ukartowane, że Teddy Daniels, albo jak kto woli Andrew Laeddis został wplątany w grę, że jest to historia osoby, która została poddana okropnemu, brutalnemu eksperymentowi aby go uciszyć i wszczepić mu myśl, że jest szalony. Po drugim obejrzeniu, dzisiaj wieczorem skłoniłem sie do wersji, że jednak jest to historia o mentalnie złamanym pacjencie, który przechodzi przez traume z przeszłości... ciekawy jestem jakie wnioski może przynieść trzecie podejście do tego filmu :).
Dla tych, którzy nie boją się zagraniczego języka ciekawy materiał, który może jeszcze więcej zadać pytań:
http://stefansmovies.wordpress.com/2013/04/10/the-truth-about-shutter-island/

ocenił(a) film na 9
HILTI

To może ja. Ben Kingsley pokazuje zdjęcia dzieci utopionych w jeziorze, pływających jeszcze w wodzie a przecież przypominając sobie zdarzenie, Di Caprio wyciągnął je z wody, ułożył w rządku i zastrzelił koło nich żonę. To skąd zdjęcia? Policja później ciała z powrotem do wody włożyła specjalnie żeby je porobić? Dzisiaj by to nie przeszło a co dopiero w latach pięćdziesiątych.

robert418

Był chory, mial bardzo silny mechanizm obronny, Dopiero na koncu udało im sie do niego dotrzec po dwuletnim leczeniu. Wiele scen na to wskazuje poza tymi co tu opisaliscie. Naprzykład scena jak szukaja razem ze straznikami, straznicy siedza i wogole nikogo nie szukaja poniewaz wiedza ze to dzieje sie tylko w jego glowie, albo straznik ktory go odwozil jak wyszedl z jaskini wiedzial o tym ze zamordowal zone i dlatego tak do niego mowil. Koncowka filmu wszystko dokladnie wyjasnia i nie pozostawia zadnych zludzen. Słowa koncowe to potwierdzaja "Zastanawiam się czasem... co bym wolał, żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek" Nie mogąc zyć z prawda postanowil udać dalej chorego zeby mu zrobili lobotomie.

ocenił(a) film na 9
karas87

Całość, wskazuje raczej, na jego chorobę, ale jest zbyt dużo szczegółów chyba jednak na nie, żeby odrzucać możliwość odwrotnej interpretacji. Zauważyłem jeszcze jedno. Broń, z której on strzela w latarni to nie jest jego broń, tylko jego kompana, oni na siłę wpierają mu, że jest jego. Słowo końcowe nie muszą się odnosić do samego Leonardo, ale do Marka Ruffalo (też mają wtedy sens prawda?), który w odpowiedzi zwraca się do niego jego niby-wymyślonym imieniem.

ocenił(a) film na 10
HILTI

Moze był tylko częścią wielkiego eksperymentu?

HILTI

Masz całkowitą rację. Po pierwszym obejrzeniu filmu można jeszcze snuć domysły, że to wszystko spisek i że to nie Teddy był pacjentem 67, ale został wrobiony w chorobę psychiczną. Jednak po drugim obejrzeniu filmu wskazówki dotyczące choroby psychicznej Andrew pokazane są już od samego początku filmu. Znalazłam stronę, na której wszystkie zostały zebrane, może napiszę je tutaj i sami osądzicie co o tym myślicie.

1. Początek filmu, gdy budzi się na statku, jest w pokoju, w którym na ścianach wiszą jakieś łańcuchy, jest to pomieszczenie, w którym na wyspę przewożono pacjentów. Skoro był detektywem dlaczego nie przebywał w innym normalnym pokoju?

2. Zauważcie, że za każdym razem gdy Teddy znajduje się w pobliżu ognia (w jaskini, w bloku C, gdy wysadza samochód) wiążą się z tym jakieś halucynacje. Ogień jest symbole tego świata fantazji, w którym żyje. Z kolei woda (przeciwieństwo ognia) jest symbolem rzeczywistości (żona utopiła dzieci, choroba morska) to przez nią jest taki niespokojny. Idąc tym tropem scena przy ognisku z Dr Soladano to urojenia pacjenta, ona sama nie jest prawdziwa tak samo jak przedstawiona przez nią teoria o tym, że wsypa to laboratorium rządowe.

3. Cała teoria jest wymyślona przez Andrew tylko po to by jakoś usprawiedliwić sobie pobyt na wyspie (przeprowadzanie śledztwa w sprawie konspiracji). Pozwala mu to demonizować lekarzy i personel i uważać ich jako zagrożenie. Dr Cawley i Dr Sheehan pozwalają mu na tą "zabawę" aż do samego końca by pokazać jak bardzo absurdalne są jego podejrzenia. Co powiedział Dr Sheehan/Chuck do Andrew gdy byli zamknięci w krypcie podczas huraganu “While you were looking into them, they were looking into you!”. Dr Sheehan chce żeby odegrał tą fantazję do końca by zobaczył jak jest nieprawdopodobna, dlatego na końcu w latarni nic nie ma.

4. Postać George'a Noyce'a. To recydywista który po ucieczce w wyspy znowu na nią powrócił co jeszcze bardziej nasiliło teorie konspiracyjne. pewnego dnia Noyce nazwał "Teddiego" jego prawdziwym nazwiskiem Laeddis, co spowodowało wybuch u Andrew i ten go pobił. To zdarzenie skłoniło Dr Naehringa i Dr Wardena do lobotomii. Dlatego Dr Cawley i Dr Sheehan postanowili ostatni raz spróbować pomóc Andrew i zainicjowali całą to "odgrywanie roli"

5." Teoria 4" i "Pacjent 67". Teoria 4 ma związek z anagramami imion jakie Andrew wykreował w swoim świecie fantazji. Edward (Teddy) Daniels to anagram od Andrew Laeddis. Rachel Solando to anagram od Dolores Chanal (dwa imiona powstałe z dwóch innych). Andrew Laeddis to pacjent 67 tak długo jak będzie go szukał nigdy nie "odnajdzie siebie", nie zobaczy tego kim jest naprawdę.

6.Córka Andrew, Rachel Laeddis, ukazuje się Andrew w wizjach o Holocauście mówiąc, że mógł ją uratować. To umysł Andrew przywołuj wciąż tamtą wizję. Gdyby nie jego choroba alkoholowa i praca dostrzegłby, że z jego żoną dzieje się coś złego i być może uchroniłby dzieci przed tym co się stało. Jego córka reprezentuje prawdę, jest jedyną rzeczą, której nie może zapomnieć. Siostra, którą lekarz przedstawił jako Rachel Solando to cześć terapii by pomóc Andrew przypomnieć sobie jego prawdziwą żonę.
Jeśli obejrzycie scenę jeszcze raz podstęp Cawley'a prawie zadziałał, ale mózg Andrew po prostu sobie z tą myślą nie poradził.

7. Jeśli przyjrzycie się zachowaniu strażników w trakcie trwania całego śledztwa zobaczycie, że za każdym razem gdy 'Teddy" jest w pobliżu zaciskają ręce na broni, w każdej chwili gotowi działać. Można to zauważyć, gdy "Teddy" przybywa na wsypę. Oni wiedza, że jest pacjentem z urojeniami, dość niebezpiecznym. Również podczas sceny poszukiwania "Rachel Soladano" widać ich znudzenie cała tą zabawą w poszukiwanie kogoś kto nie istnieje.

8. Scena przesłuchania personelu. Można zobaczyć po minach pielęgniarek, za jak niedorzeczne mają całe to przesłuchanie. Jedna z pielęgniarek mówi nawet o tym jak bardzo Ich praca jest daleka od normalnej, jest to żart, mówi przecież do chorego psychicznie przebranego za policjanta. Cały personel nie wykazuje jakiegoś wielkiego entuzjazmu dlatego Dr Sheehan / Chuck cały czas popycha ich do odpowiadania na pytania Andrew.

9.Gdy "Teddy" przesłuchuje panią Kearns (tą normalną) pyta ja o Dr Sheehana, widać wtedy jakie niezręczne spojrzenie rzuca "Chuckowi" mówi przecież o nim. Prosi więc go o wodę i ten szybko wstaje, żeby oszczędzić jej tej niezręcznej sytuacji. Pisze mu na kartce "uciekaj" bo widzi, że Tedy miałby szansę uciec podczas tego całego "eksperymentu".

10.Kobieta, która na początku filmu przykłada palec do ust jakby go uciszała. To nie on ma być cicho, lecz ona tak jak wszyscy pacjenci podczas całego eksperymentu, zostali wyuczeni co mają robić i mówić podczas jego trwania.

11.Gdy podczas spotkania lekarzy "Teddy" wchodzi do pokoju i stwierdza, że wie kim jest pacjent 67 Dr Naehring pyta się "Co oni tutaj robią?" zirytowany tym, że Dr Cawley pozwala Andrew/Teddiemu chodzić sam sobie.

12.Podczas przyjazdu "Teddy" i "Chuck" zostają poproszeni o oddanie broni, jednak ten drugi ma widoczne problemu z jej wyciągnięciem dlatego, że jako lekarz nigdy wcześniej nie musiał tego robić.

13. Cawley i Sheehan to ci bardziej sympatyczni lekarze, wierzą że terapia może pomóc Andrew uporać się z chorobą. Dr Naehring i Warden to ci którzy wolą bardziej drastyczne środki. Całe śledztwo to ostatnia szansa dla Cawley'a i Sheehan'a by udowodnić, że można wyrwać Andrew z jego urojeń o "Teddy'm Danielsie". To cierpinie i poczucie winy pchnęło Andrew do stworzenie sobie drugiej osobowości.


ocenił(a) film na 10
BlackVelvet_666

Bardzo ciekawy post, kilka elementów na które samemu można nie zwrócić uwagi :)

ocenił(a) film na 10
BlackVelvet_666

Rzeczywiście, te argumenty całkowicie przekonują do tezy o chorobie Andrew. Widzę, że dyskusja jest gorąca, ale to tylko dobrze świadczy o filmie. Myślę, że tak wiele osób woli uważać, że Teddy został wrobiony, bo przez niemal cały film ta postać zyskuje sympatię widza (niby nie przepadam za Di Caprio, ale w tej roli moim zdaniem świetnie sobie poradził). Teddy jawi nam się jako bohaterski agent, który próbuje samotnie walczyć z tajnym układem oraz pomścić śmierć żony. Biorąc pod uwagę, że przez dłuższy czas wydaje nam się to jedynym możliwym rozwiązaniem, zachowanie personelu więzienia wzbudza nasze podejrzenia. Krótko mówiąc, widz jest całym sercem po stronie Teddiego (ja też prawie do końca miałem nadzieję, że jest zdrowy), więc zaskakujące zakończenie jest trudne do przyjęcia. Bo jak ktoś tak z pozoru normalny może być takim szaleńcem? Andrew z pewnością był chory, a cała ta szopka była grą wyreżyserowaną przez lekarzy, aby do niego dotrzeć. Jedyną moją wątpliwość budził fakt, że pozwolili Andrew opuścić na chwilę wyspę, aby na nią wrócił jako Teddy Daniels. To było dosyć ryzykowne, ale skoro, jak napisała BlackVelvet_666 w pierwszym argumencie, na statku przebywał w pokoju dla więźniów i jeszcze pilnował go Sheehen, to już nie mam wątpliwości.

ocenił(a) film na 6
BlackVelvet_666

Film był stworzony na bazie powieści, może w książce znajduje się zakończenie.

ocenił(a) film na 9
BlackVelvet_666

Dokładnie tak, zgadzam się w 100%. Osoby, które twierdzą, że wszystko to był jakiś "spisek", z całym szacunkiem dla nich, nie mają racji z prostego powodu: wtedy cały film nie miałby najmniejszego sensu. Czemu? Bo film tak naprawdę miał pokazywać krótką historię psychiatrii. Zauważcie - akcja filmu dzieje się w 1954 roku, czyli na rok przed wprowadzeniem leków przeciwpsychotycznych, w związku z czym jest to czas, w którym zaczęto (WRESZCIE!!) krytykować niechlubną lobotomię i praktykować nowe metody leczenia. Lekarze z filmu prawdopodobnie pierwszy raz tworzyli coś na kształt terapii, o czym wcześniej nikt nie myślał, bo w tej materii istniał ciemnogród (Boże, nawet córka Kennedych została poddana lobotomii, bo za bardzo śliniła się do chłopaków, więc zrobili tak, że śliniła się do końca życia, tylko bez powodu). Słowo Lobotomia jest bardzo często w filmie powtarzane i właśnie o tym jest film - o schyłku ery lobotomii i próbach alternatywnego leczenia. Nie wiem, skąd pomysł na jakieś spiski FBI czy co ..

ocenił(a) film na 9
magu_it

Gdyż dla zwykłego śmiertelnika "spiski" są bardziej atrakcyjne niż "szczera prawda". Ba, ma nawet potrzebę wyszukiwania "spisków" i plotkowania... a reżyser dolewa tylko oliwy do ognia choćby ostatnim ujęciem "demonicznej latarni".
Dla mnie film genialny, w wyśmienity sposób ukazuje nam umysł schizofrenika, sposób myślenia i mechanizmy obronne... do tego cała ta otoczka szpitalna i jej zachowanie, te większe i mniejsze gesty, reakcje. W tle natomiast walka dwóch szkół psychiatrii... i "polowanie na czerwonych" w USA.

ocenił(a) film na 9
BlackVelvet_666

Wszystkie argumenty wskazują na to że najprawdopodobniej agent był pacjentem itd. Jest jedno małe niedociągnięcie, a mianowicie. Na czole Leo w pierwszych scenach widzimy plaster po jakimś skaleczeniu. Wydaje mi się że jest on tam nie bez powodu. Ludzie z wyspy starają się mu wmówić, że przybył na wyspę 2 lata temu. Zakładamy, że przybył na wyspę tylko raz (jako pacjent nie mógł sobie podróżować tam i z powrotem). W takim razie skąd ślad na jego czole po owym urazie ze statku w końcowych fazach filmu? Skoro był na wyspie tak długo po owym urazie nie powinno być śladu, a jest on bardzo widoczny i ukazany nieprzypadkowo.

ocenił(a) film na 10
HILTI

Widziałam film już wiele razy, ale dalej nie jestem pewna co do zakończenia. Za pierwszym razem sądziłam, że Teddy faktycznie był chory, terapia mu pomogła, ale nie chcąc żyć z cięzarem morderstwa żony i śmierci dzieci postanawia udać się na lobotomię i dlatego nadal udaje chorego... Wczoraj przyglądałam się szczegółom i zauważyłam kilka wątków, które mogłyby wskazywac na to, że Teddy został jednak wrobiony, a mianowicie:
- kiedy Teddy wchodzi do pokoju, w którym siedzi ten niemiecki psycholog, włączona jest muzyka, która Teddyemu kojarzy się z wojną i zabijaniem ludzi, lekarze dobrzer wiedzieli jaką traumę przeżył i może ta muzyka i niemiecki akcent miał za zadanie go "podkręcić", wywołać bolesne wspomnienia, aby potem namieszać mu w głowie,
-kiedy Teddy wraz z partnerem udał się do bloku C ten nagle zniknął, pozostawiając Teddyego samego, żeby mógł porozmawiać z więźniem,
- kartka o prawia czworga i numerze 67 mogła zostać napisana przez kogokolwiek, również w celu namieszania mu w głowie,
- historia o Rachel Solando i morderstwie jej dzieci, również mogła być wymyślona po co, aby Teddy uroił sobie, że ta kobieta to jego żona, faszerowany przez nich lekami mógł wymyślić i uwierzyć, że taka historia to jego wspomnienie,
- Teddy wiedział, że i tak nigdy już nie opuści wyspy, więc czy uda się na lobotomię czy też będzie udawał, że terapia podkutkowała i tak jego życie będzie toczyło się na wyspie, w zamkniętej celi i będzie on "bestią", a woli umrzeć jako dobry człowiek, którym w rzeczywistości był.

To tylko moje spostrzeżenia, na podstawie których ciężko stwierdzić, czy został on wrobiony w szaleństwo, jednak nadal skłaniam się ku temu, że faktycznie był on chory psychicznie. Film rewelacyjny, naprawdę.

TomorrowlanD1991

Jeśli chodzi o tą muzykę, to skąd lekarze mieliby wiedzieć, że akurat ten utwór słyszał wtedy na wojnie albo że w ogóle jakikolwiek słyszał wtedy ?
Nie kupuje historii spisku nawet w połowie, po co robić to wszystko, wymyślać coś, pisać kartki jakieś, robić z niego psychicznego? Żeby nie odkryć spisku?
Mogli go po prostu zabić. Zastanawiam się... Ci którzy są za teorią spisku, kim według was w tej wersji był Chuck? Był zwerbowany przez nich, był w spisku z tamtymi, to byłoby bez sensu, po co tyle zachodu?

ocenił(a) film na 10
BlackVelvet_666

Moim zdaniem był chory psychicznie. To tylko moje spostrzeżenia, które mogłyby w jakiś sposób przemawiać za spiskiem, jednak tych, które przemawiają za chorobą psychiczną jest wiele więcej :)

TomorrowlanD1991

Ja też nie lekceważę tych spostrzeżeń przemawiających za spiskiem. W sumie gdyby ich nie było film byłby nudny i nie można byłoby przeprowadzać takich dyskusji bo wszystko byłoby od razu jasne ;)

ocenił(a) film na 7
HILTI

Choc zakonczenie rzeczywiscie jest otwarte, ja po obejrzeniu filmu jestem zdania, ze glowny bohater byl pacjentem. Glownie sklania mnie do takiego myslenia scena w ktorej rzekomy partner kiwa przeczaco glowa do lekarzy. Toretycznie istnieje szansa, ze ten jego partner byl podstawionym czlowiekiem od nich, ale nie wydaje mi sie, aby tak bylo. Wydaje mi sie, ze on rzeczywiscie byl lekarzem. !!! UWAGA, teraz bedzie spoiler z filmu K-PAX! !!! Podobny dylemat mialem z glownym bohaterem filmu K-Pax, ktorego uznalem za kosmite, a nie pacjenta.

użytkownik usunięty
blizzarder

Nie było żadnego spisku.To był eksperyment,co zostało wyjaśnione w rozmowie w latarnii.W książce jest to wyraźnie powiedziane a film jest wierny książce.

myślę, że każdy na początku oglądając film czuł że to spisek, a potem... no właśnie. Reżyser chciał byśmy poczuli się dokładnie tak jak czuje się taki wypierający rzeczywistość i tworzący sobie nową rzeczywistość człowiek. Nie zrobił wariata z Tedda tylko z tych którzy nadal wierzą w jego chorą wizję :) nic tylko pogratulować reżyserowi :)
Muszę przyznać, że wizja którą od początku nam wpoili - wizja spisku była tak mocno zagruntowana ze kiedy sie okazalo ze jednak jest inaczej i ja miałam wątpliwości w co wierzyć. w ten sposób ukazano na czym polega problem z leczeniem osób z silnymi urojeniami, schizofrenią itp. oni tak silnie wierzą w ten spisek, a ich mózgi tworzą urojenia które tak bardzo to potwierdzają że tylko takie właśnie prowokacje są w stanie wyrwać ich z ich świata i pozwolić wrócić do tego prawdziwego.
Pewna terapeutka mi kiedyś powiedziała, że jeśli przychodzi osoba z urojeniami do psychiatry i mówi, że karzełki tańczą jej na ramieniu to nie mówi się jej że ma urojenia i nic tam nie ma tylko że faktycznie tam są i trzeba się ich jakoś pozbyć bo takie nieładne i przeszkadzają ;) jeśli zaprzeczy się urojeniom mózg aby wytłumaczyć sobie tę niezgodność uzna, że to lekarz jest wrogiem i można pożegnać się z leczeniem.
Każdą próbę wyjawienia bolesnej prawdy Tedd obracał w spisek dokładnie jak to jest zawsze w takich przypadkach.
Z wyparcia leczy się nie tłumaczeniem na logikę - bo mózg jest zbyt sprytny i zawsze sobie poradzi aby znów wyprzeć prawdę, a doprowadzając pacjenta do tego że sam zaczyna zauważać prawdę, a to powodując absurdalne sytuacje (pistolet zabawka, brak laboratorium w latarni). Tak jak i uzależnionych się nie namawia do leczenia, nie tłumaczy tylko stawia się ich w sytuacjach które są tak wyraziste że nie można sobie już więcej odwracać kota ogonem i trzeba stanąć twarzą w twarz z problemem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones