Mnie ten film wcale nie śmieszył, każda scena która miała być zabawna, dla mnie po prostu była chamska, strasznie żal mi była tego faceta. Jeżeli kogoś bawią wredni ludzie, którzy gnębią innych, to film jest dla was, w innym przypadku nie polecam.
Bardzo dobry początek a potem niewiadomo po co przegięcie z Afryką i ruskimi.
A mogła być niezła komedyjka.
Też tak uważam. W całym filmie ukazana jest niechęć bohaterki do Jean'a a nagle widzimy, że nie kocha ona już swojego męża tylko gościa, który ją irytował przez cały czas. Zero realizmu
A gdzie on ja irytowal ??
1. Poznanie w samolocie ?? Nie leciala na wycieczke ani aby kogos poznawac ... leciala w scisle wyznaczonym celu.
2. Afryka ?? Wszystko wymuszone na wariackich papierach.
3. Moskwa ?? Poleciala tam z nastawieniem ze uprzykrzy mu zycie aby szybko dostac rozwod.
Podsumowanie: W kazdym z tych miejsc przezywala wyjatkowe, zwariowane chwile z "obcym facetem" a po powrocie do domu zdala sobie sprawe jak nudne zycie czeka ja u boku faceta, ktorego uwazala za tego jedynego. Czy Jean ja irytowal ?? Nie nazwalbym tego tak chociaz napewno byla sceptycznie do niego nastawiona ...