Film ten to nie tyle komedia co satyra w najczystszej postaci. Autorzy nie tylko wyolbrzymiają to co ma związek z wodzem i tym co dzieje się w Korei, piętnując przez to zachowania i działania Kim Jung Un’a, ale jednocześnie czynią to z polityką, obyczajami i zachowaniami społeczeństwa amerykańskiego. Wyśmiany został ich mesjanizm, sztuczne kreowanie bohaterów, również w mediach. Wyśmiano też upodobanie do prostackiej rozrywki i taniej sensacji co reprezentuje tu talk-show Skylarka i wywiad, który rozpoczyna film. Obraz nie miał na celu spłycenia problemów Korei Północnej, ani szydzenia z nieszczęścia obywateli tego kraju. Pokazał jednak, że mimo wielkiego nieszczęścia stanąć mogą za wodzem, który sprawcą tego nieszczęścia jest.