Dużo było takich dziwnych rzeczy. Nie rozumiem, czemu Sabretooth chodził jakby nigdy nic chociaż Wolverin dźgnął go w brzuch ze dwa razy podczas ostatniej walki (a np Mystique padła po pierwszym). Poza tym dr Jean i Storm mogły skorzystać ze swoich mocy nawet jak były związane metalem do ściany, przywołać piorun albo siłą woli przywołać jakiś przedmiot i walnąć Sabretootha w głowę. Potem Cyklop mógł strzelać wzrokiem w okręg jaki tworzyły koła maszyny, w ten sposób nie skrzywdziłby Rogue a zniszczyłby maszynę jak tylko koło znalazłoby się na linii wzroku, zamiast wysyłać w górę Wolverina. To mój pierwszy film z cyklu X-Men, może czegoś nie dostrzegam.

Sabretooth posiada zdolność regeneracji, tak samo jak wolverine. Co do pozostałych zarzutów to są one trafne z wyjątkiem Storm i jej mocy. Cała kopuła wykonana była z metalu (bodajże miedzi) co uniemozliwiało użycie pioruna(o czym zresztą mówi sam Magneto) Ktoś tu chyba nie oglądał uważnie filmu:)

Dzięki za wyjaśnienia!

@Karesia, być może nie dostrzegasz tego, że film jest nakręcony na podstawie komiksu dla dzieci/nastolatków. Stąd trzeba wziąć duuuużą poprawkę na fabułę, a czasami brak logiki w zachowaniu bohaterów.
Pomyślałem o tym samym co napisał Homek_2 odnośnie lokalizacji o ile nie samego Magneto, to jego zakapiorów. No i o tym o czym Ty piszesz, żeby Cyklop strzelał w urządzenie, albo w Magneto, ale żeby go zabić, a nie obezwładnić, no ale wtedy nie byłoby pozostałych części...

Scena w której Mystique zamienia się w Wolverina i oboje walczą używając "szponów" - skoro jest zdolna skopiować wygląd zewnętrzny, razem z wysuwanymi szponami z adamantium, to znaczy że skopiowała też jego wewnętrzną budowę, co powinno zapewnić jej regenerację i "twardość' jaką ma Wolverine, no ale nie, pada ledwo żywa po jednym celnym ciosie.

Tak mi się jeszcze przypomniało, bo jestem świeżo po oglądaniu :D
Gdy Magneto odbiera policjantom bron, mierzy w nich i ostatecznia strzela w głowę jednemu z nich. Na szczęście Xavier unieruchamia lot pocisku, ktory kręci się tuż przy samej skórze czoła niedoszłej ofiary. Nie wiem jak Wy ale ja bym uchylił głowę w bok zamiast pokornie czekać i rozmyślać czy przebije mi ten nabój mózg, czy jednak nie... No ale ten dramatyzm...
Tuż po finałowej walce widać jak Magneto leży i odzyskuje już przytomność, a nasi bohaterzy odlatują w tym samym czasie supersamolotem. Kilka scen później Magneto niewiadomo jak trafia do plastikowego więzienia.

Itd. itd. itd.