Jest tak idiotyczny i nieudany pod każdym względem, że nie mogłam się od niego oderwać.
Wyróżnia się! ;)
Mnie ten film mega rozwalił, uważam,że powinien być komedią, nie horrorem. Dawno się tak nie uśmiałam :D Dałam 6/10 plus serduszko, dzięki scenie wąchania stopy przez Yetiego (ok. 27 minuta). Oglądałam ją kilka razy i za każdym obejrzeniem wybuchałam śmiechem ;)
Zgadzam się, mega nieprzemyślana i pewnie niezamierzona kreacja komediowa. Rozwaliło mnie to, że mimo uprzedzeń o zachowaniu ostrożności James ustrzelił racą przyjaciela, który miał już połamane nogi, 5 dni nie jadł i doczołgał się do obozu szukając... pomocy. Kiedy jednak zobaczyłem, że kolo przeżył i jeszcze trafił na zmartwychwstałe yeti, to pomyślałem, że takiego niefarta nikt jeszcze nie miał:)