Bez tego to nie jest żadna kontynuacja tylko normalny film przygodowy... Jak mogli tego nie zrobić!, Albo z Włochem, kurcze wszyscy na to czekali...
Wydaje mi się, że w pierwszej części był Kaniowski a nie Kania. A już na pewno Kania to nie było jego pełne nazwisko, W drugiej części tytułują go już oficjalnie "Herr Kania". Było więcej takich potknięć. O ile pierwsza część była świetną komedią, o tyle druga nie jest nawet komedią. Nie uśmiechnęłam się ani razu.