PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1062}

Zły porucznik

Bad Lieutenant
7,3 17 542
oceny
7,3 10 1 17542
6,9 13
ocen krytyków
Zły porucznik
powrót do forum filmu Zły porucznik

Zdecydowanie nie

ocenił(a) film na 2

Aby zbulwersować tę część widzów, która mimo aktywnej w kinie przemocy wytrzymała dużo i się uodporniło. No bo ile można o gwałtach, jak już, to niech ofiarą będzie zakonnica, miejscem przestępstwa ołtarz, a narzędziem krucyfiks. Ja, jako katolik, jestem przeciwny cenzurowaniu czegokolwiek. Mogę chyba jednak spytać, czy ukazywanie takiego bestialstwa ma w ogóle sens? Druga sprawa, co do filmu ogółem, dłużył mi się w nieskończoność. Rozumiem, że zamysłem było ukazanie zdemoralizowanej jednostki. Ok, pomysł jest. Dość nietypowy. Wykreować bohatera, a właściwie antybohatera. Upadłęgo gline ,pijaka, dziwkarza, ćpuna, hazardzistę. Ale mam wrażenie, że film ten jest o ćpaniu, bo ćpa się tu w nieskończoność. Wdycha, wstrzykuje, odlatuje. Apoteoza ćpania. Najszczęśliwszy byłem na końcu (uwaga na spoiler), gdy wreszcie ktoś mądry zlitował się nad nami i tym degeneratem i odstrzelił mu ten jego głupi, nic nie warty łeb.
Ogólna ocena 3/10

q_ba87

A gdzie Ty to widziałeś? Przecież w TV Trwam nie puszczają takich filmów.

ocenił(a) film na 2
dran

Nie ogladam TV Trwam. Jesli utozsamiasz wszystkich katolikow z Trwam to chyba cos z Toba nie tak, albo wiedzy brak albo zwykla podlosc.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
Bartek2999

Już widac, ze kolega Bartek nie wytrzymal i obrzucil mnie kilkoma inwektywami. ciekawe, na jakiej podstawie stwierdzasz, ze jego zycie jest wartosciowsze niz moje, skoro mnie nie znasz. w moim komentarzu chodzilo o to, ze zastanawiam sie, jakie jest uzasadnienie epatowania taką dawka przemocy. Poza tym jest to film, przy ktorym czulem maksymalna odraze do glownego bohatera. Rezyserowi udalo sie stworzyc idealnego antybohatera, co rowniez docenilem.
Jeszcze jedno - niby jak ten film pokazuje, ze osoby na dnie moga byc wartosciowe? Nie ma ani jednej sceny, w ktorej do porucznika mozna by nabrac sympatii.
Jeszcze raz dziekuje za inwektywy, rozmieszyly mnie, jak niski jest poziom wypowiedzi niektorych forumowiczow. pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
q_ba87

No a za to twój poziom wypowiedzi jest niebywale wysoki: "Najszczęśliwszy byłem na końcu (uwaga na spoiler), gdy wreszcie ktoś mądry zlitował się nad nami i tym degeneratem i odstrzelił mu ten jego głupi, nic nie warty łeb."
ŻAL :/

ocenił(a) film na 8
q_ba87

"niby jak ten film pokazuje, ze osoby na dnie moga byc wartosciowe? Nie ma ani jednej sceny, w ktorej do porucznika mozna by nabrac sympatii." A scena gdy nie aresztował gwałcicieli , tylko kazał im wypierdalać z miasta ? On także chciał , żeby pomimo jego wszystkich błędów , "odpuszczono mu grzechy " i pozwolono budować życie od nowa . ten film był o bezsilnym człowieku , nie o ćpaniu !

ocenił(a) film na 8
Ronin 22

Sorry, ale puszczanie gwałcicieli wolno nie jest chyba zbyt "wartościowe". Nasz bohater sam wcześniej powiedział zakonnicy, że jeśli ich nie wyda oni mogą znowu kogoś zgwałcić. Moim zdaniem ta scena podkreśla wręcz jego słabość. To zachowanie było egoistyczne. Ja im odpuszczę, może Bóg mi odpuści. Dupa. Nie opuścił.
Tak czy siak jak dla mnie film świetny. Przekaz? można różnie interpretować. Ale czemu wszyscy od razu tak warczą na pana "q_ba87" ? Wyraża się dość kulturalnie i ma prawo do swojego zdania. Bartek2999 to sobie ostro po bandzie pojechał.
PS: moim zdaniem pokazywanie postaci takich jak Zły Porucznik ma na celu obrzydzenie nam pewnych ludzkim zachowań, tak byśmy sami się ich wyzbyli, anie litowali się nad nimi. Nie uszykujmy się, on nie jest bohaterem pozytywnym. Ja widzę w tej historii wymowę w stylu: nie wyczyścisz kila nie brudząc rąk.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

bo w twoim świecie zawsze wygrywa chyba dobry bohater typu Simba a w realu źli robią takim wiatrak z dup ....y i o to chodzi w tym filmie ukazać życie codzienne tego złego a nie ministranta, jakoś połowa dzisiejszej młodzieży w wieku 15 lat chla alkohol i nikt temu się nie dziwi a w Stanach mają lepsze odżywki po prostu

ocenił(a) film na 2
Ben_Reilly

Nie wiem, skąd wiesz, jaki jest mój świat. To, że w filmie chodzi o ukazanie codzienności tego złego, jest oczywiste, i niepotrzebne jest Twoje moralizatorstwo. W moim komentarzu skupiłem się także na tym, jak to jest pokazane.
Ciekawe, skąd masz statystyki o dzisiejszej młodzieży - chodzi o gimnazjalną młodzież z Twojego otoczenia, gdzie możesz prowadzić jakieś obserwacje, czy cytujesz jakieś źródło - jeśli tak, to jakie?
I odczep się od Simby i Króla Lwa, bo to był cudowny film mojego dzieciństwa, i myślę, że nie tylko mojego :)

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Katoliku - uważaj na to, co piszesz! Bo jesteś fatalnym ambasadorem idei chrześcijaństwa - i dużo dajesz do myślenia na temat katolicyzmu.
Masz wrażenie, że to film o ćpaniu? Nie. To film o bezbronności człowieka wobec świata, jakim go wszyscy stwarzamy - i wobec samego siebie. To TY widzisz tu tylko ołtarz, gwałt i krucyfiks.
Powiadasz, "wreszcie ktoś mądry zlitował się nad tym degeneratem i odstrzelił mu ten jego głupi, nic nie warty łeb." ? Słusznie - TAK TRZYMAJ! Dzięki temu od razu wiadomo będzie, co jest czego warte.
To, co człowiek mówi o innych ludziach, nie o tych ludziach świadczy - a o nim samym.

ocenił(a) film na 2
jo777

Jo777, o czym Ty gadasz? Bezbronnośc człowieka wobec swiata? Ze niby swiat zmusza go cpania, lapowkarstwa, itd.? Chyba bezbronnosc dotyczy tych biednych dziewczyn, przed ktorymi porucznik sie masturbuje.
A ja zadalem pytanie, jaki jest sens pokazywania tak ogromnej przemocy, brudu i smrodu. A to ostatnie zdanie sam wymysliles czy sciagnales ze stronki z aforyzmami? Bohater ten ani razu nie okazywal skruchy, ani nie razu nie szukal pomocy, byl zdegenerowany az do szpiku kosci, byl szkodliwy dla spoleczenstwa, bo jako policjant powinien je chronic a nie przyczyniac sie do jego upadku. Odstrzelenie jego glowy bylo zatem z pozytkiem dla reszty i jedynym sensownym koncem, jaki mogl spotkac tego czlowieka.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Jak to dobrze, q_ba87, że jesteś osamotniony - przynajmniej na tej stronie - w swoim bezlitosnym, żeby nie powiedzieć bezdusznym obrazie świata. (Nie mówię tego złośliwie - naprawdę myślę o tym z ulgą.) Wypowiedziało się w reakcji na Twój komentarz pięć osób - i jakoś wszystkim udało się w tym filmie zobaczyć z człowieka coś więcej, niż to tylko, że ćpa, masturbuje się, jest "zepsuty do szpiku kości" i najlepiej go odstrzelić.Ty jeden ziejesz tu takim bezdusznym moralizatorskim jadem, ślepym na wszystko, poza ołtarzem i krucyfiksem. I doprawdy, nawiązując do wiadomego aforyzmu (dzięki, że zrobiłeś z tego aforyzm - ale to po prostu najzwyklejsza ludzka obserwacja), bardzo-bardzo dużo mówisz w ten sposób o sobie samym - i o innych ludziach, sobie podobnych. A by zakończyć "aforyzmem", zapytam jeszcze: Cóż to byłby za Bóg, co pozwoliłby prawdziwie pokochać siebie, nie pokochawszy wszystkich jego stworzeń?

jo777

Nie jest, inni, którzy negatywnie odbierają ten obraz, po prostu nie wchodzą go komentować.

ocenił(a) film na 8
Dauidek

Pytałeś o to innych?

ocenił(a) film na 2
PLFallenAngel

Problem wynika z tego, że czasami powiedzenie, że Słowacki wielkim poetą nie był, wywołuje lawinę jadu i nienawiści. ,,Zły porucznik" uchodzi w pewnym sensie za film kultowy i naruszenie tego kultu jest jak złamanie tabu. Wtedy nie wystarczy zaprezentowanie argumentów - w tym wypadku, że nie zgadzam się z taką wizją przemocy. Kiedy użytkownik Jo777 atakuje pisząc o bezbronności świata, a ja podaję kontrargument, że tu nie ma żadnej bezbronności tylko zdegenerowanie jednostki, która dysponuje wolną wolę, wtedy Jo777 zwraca się ad personam i cieszy się, że jestem osamotniony w swojej opinii. Czyli wracamy do punktu wyjścia - liczy się zdanie większości, a głos odrębny, który się temu nie podporządkuje, trzeba zagłuszyć.

q_ba87

No to pora na jad nienawiści: Obrażasz Słowackiego porównując jego twórczość do tego filmu
;)

ocenił(a) film na 2
Dauidek

no tak, ale to wykorzystanie cytatu z Gombrowicza.

q_ba87

Gdzie jest Gombrowicz? Nie ma go w bazie. Już szykuję dwie gwiazdki dla niego.

Dauidek

zauważyłam pewna prawidłowość - jeśli ktoś, niewazne czy kulturalnie czy tez nie przyznaje sie do bycia katolikiem, to wszyscy jak jeden mąż rzucają mu/jej się do grdyki.
Jakie to małostkowe i bardzo bardzo wręcz głupie.
Ludzie, dajcie żyć, każdy ma prawo do swoich przekonań i wyrażania opinii, tymczasem wykazujecie ogromny wręcz brak tolerancji cudzych przekonań, a raczej przekonań osób będących katolikami i przyznających się do tego otwarcie.

Sądzę, że gdyby q_ba87 napisał, że wierzy w różowe kamienie ułożone w kółko, nikt by na niego nie naskakiwał.
I nie widze jadu w jego wypowiedziach.

waleczny_kurczak_III

Gratuluję zorientowania. Gdybyś przeczytał uważnie całą dyskusję, wiedziałbyś że się z q_bą zgadzam.

ocenił(a) film na 2
Dauidek

waleczny kurczak umieściła komentarz pod złym postem, niemniej jednak to miło, że ktoś się ze mną zgadza.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Tak jeszcze patrzę na tę naszą wymianę zdań... Zapewniam Cię, że wcale nie kocham się w bestialstwie i przemocy - i nie sądzę, by należało to do upodobań któregokolwiek z Twoich tu rozmówców. Rzecz w tym, że to Ty sam widzisz tu tylko "bestialstwo i przemoc" - i nic poza tym. Widzisz tylko czystą zewnętrzność - a właściwie i tej nie widzisz. Czy Ty w ogóle, na przykład, zrozumiałeś choćby samo zakończenie tego filmu? Obruszasz się na "kolegę Bartka" - bo wydajesz się nie mieć cienia pojęcia, skąd taka jego reakcja. Mówisz, że skąd może wiedzieć itd., skoro Cię nie zna. Chłopie, przepraszam, że się powtarzam - ależ właśnie przez swój komentarz bardzo wiele dajesz z siebie poznać! Nie czuj się urażony, proszę, bo nie mówię tego z myślą, by w czymś Ci uchybić - ale jasne, że ten dziwkarz i narkoman może się jawić dużo sympatyczniejszą i bardziej ludzką osobą niż Ty sam! Zwróć uwagę - w nim zwycięża wreszcie coś daleko bardziej ludzkiego niż w Tobie samym! Który potrafisz zobaczyć w nim tylko ludzki śmieć. A jeśli w nim - to w ilu innych jeszcze ludziach musisz widzieć to samo. Ilu innych jeszcze byś najchętniej odstrzelił. To tego uczą Cię w kościele?
Bezbronność człowieka wobec świata? Nie wiem, czy jestem w stanie Ci to wytłumaczyć. Trzeba mieć cholernie otwarte serce, by to zrozumieć. Powiem, zamiast, co innego - bo może znów czas na jakiś aforyzm:) Ty z upodobaniem, niefrasobliwie ślepy na swe własne ograniczenie, podzieliłeś sobie świat na dobrych i złych. Skoro tak, to powiem Ci aforyzm o dobroci. Tylko przemyśl go sobie, jest tego warty: Dobro nie widzi już zła - widzi tylko cierpienie. I nie zajmuje się już potępianiem - ma lepsze rzeczy do roboty.

ocenił(a) film na 2
jo777

Podział na dobrych i złych jest ostatecznym, zapowiadanym wiele razy podziałem. Nie wiem, do jakich zaliczę się ja, Ty, czy inni ludzie, ale ostatecznie bedzie tylko taki podzial i nic pomiedzy.
Na kolege Bartka sie obruszylem bo zastosowal tani, emocjonalny argument ad personam, ktory nic do dyskusji nie wniosl. Ty zas, kolego, troche mnie do swoich racji przekonales.
W moim poscie zadalem jednak pytanie, jaki jest sens takiej dawki przemocy i zepsucia w tym filmie, i wydaje mi sie, ze chodzi o zszokowanie, tak jak czyni to wiele gwiazd popkultury. Drugim powodem bedzie zapewne budowanie nastroju i wykreowanie glownego (anty)bohatera, co tworcom udalo sie wiecej niz dobrze. Czy widze tylko zewnetrzność? Tak, chyba tak, bo autorzy filmu nie zaserwowali nam na tej samej tacy ani grama wewnętrznosci. I tyle. Pozdrawiam

q_ba87

Może sens był w tym żeby wywołać u widza pewne emocje.Zmusić do refleksji. Niektóre osoby interesuje wpływ używek na jednostkę. Takie uświadomienie sobie że życie ma różne barwy.To że ta druga zła strona istnieje. Ukazanie czegoś bez względu na poprawność, nawet obrazę innych osób. To jest wtedy prawdziwe, i taki jest właśnie cel. A że taki syf nas nie raz otacza to na to nie bardzo masz wpływ.

ocenił(a) film na 8
q_ba87

huhuuu! ja tam lubię antybohaterów antychrystów i wszystkich anty. Oraz jestem anty i na "nie" względem Twojego spojrzenia na sprawę. Ale dla jednych rybka dla innych akwarium i to szanuję to Twoje konstytucyjne prawo. Chociaż, swoją drogą, ciekawi mnie ile podobnie zdegenerowanych przypadków dałoby się wytrząsnąć z Watykanu heheeee... aleee bez takich nie zapędzajmy się.. bo jak to mówią nasi tzw "starsi bracia w wierze": nawet wśród księży i adwokatów znajdzie się jakiś uczciwy człowiek ^^'

ocenił(a) film na 2
ethi

Jo777, to czy jestem osamotniony w tym co mysle jest niewazne, nie bede dopasowywal swoich opinii do zdania wiekszosci. To jedna sprawa. Druga - moj obraz swiata nie jest bezduszny. Taki obraz ma ten film. Jezeli patrzysz przykladowo na dzielo Goi w ktorym tytan pozaera swe dziecko i je komentujesz, to nie ty jestes okrutny lecz scena na obrazie, ktora komentujesz.
Zgodze sie co do tego natomiast, ze uzylem zbyt mocnych slow co do smierci bohatera. Jednak nie dal on ani razu zadnej, najmniejszej oznaki checi poprawy. Zadnej. Bókocha grzesznikow, ale musza oni wykazac jakas skruche, jakies poczucie pustki, tak przynajmniej pokazuja sceny biblijne. Szkoda, ze tak bardzo zaglebilem sie w osadzanie innego czlowieka, ale kazdy z nas tak robi i mysle ze kazdy zareagowalby w podobny sposob, gdyby sam doswiadczyl na zywo takiego zachowania policjanta, ktory powinien byc autortytetem.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Zaczynasz od tego, że nie będziesz oglądał się na zdanie większości, a kończysz, powołując się na to, co (Twoim zdaniem) robi "każdy". Ale spuśćmy na to zasłonę milczenia - bo i tak nie o to w tym wszystkim chodzi. (Nawiasem mówiąc, Twoje "szkoda" też nic tu nie znaczy, bo jest tylko uświadomieniem sobie, że popełniłeś czysto techniczny błąd - a nie zmienia tego, co rozumiesz i co czujesz.)
Wszyscy mieliśmy tu do dyspozycji tę samą tacę. I Ty jeden tylko nie dostrzegłeś tu "ani grama wewnętrzności". No właśnie! Człowiek zdolny jest w czymś dostrzec tyle tylko, ile w to coś sam z siebie zdolny jest włożyć. Nie da się zagrać Chopina na fortepianie, któremu brak strun.
Ja uważam ten film za bardzo piękny, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Poruszył mnie i pobudził we mnie coś dobrego. Nie ciepię na brak otwartości serca, ale bardziej jeszcze otworzył mi serce. Na człowieka. "Dobrego" czy "złego". Klękam w błoto, dziękuję wszystkim bogom, że nie urodziłam się, by być czyimś prokuratorem!
A kogo Bóg kocha? To sprawa Boga - skup się na sobie.
Mówi się, że Bóg jest miłością. A jednocześnie przedstawiany jest w religiach jako sędzia i ustawodawca systemu moralnego. Bóg najpewniej zdolny jest pogodzić obie te funkcje – warto jednak uświadomić sobie, że w człowieku każda z nich jest osią całkowicie odmiennej konfiguracji psychicznej. Ludzie ideowo zorientowani na moralność z reguły nie przypadkiem idą w ślady Pana Boga właśnie ze względu na tę jego drugą rolę, nie na tę pierwszą.

użytkownik usunięty
jo777

O czym wy gadacie, przecież przemoc w kinie jest zajebista - o ile reżyser potrafi ją w filmie wykorzystać. A zresztą w złym poruczniku nie było jej aż tyle, żeby się nią epatować i wyzywać się od kretynów. Jaki bóg? - o czym wy gadacie. A tak wogóle to Harvey Keitel rządzi.

ocenił(a) film na 10

Popieram po całości: Harvey Keitel rządzi niepodzielnie - i szkoda gadać!

ocenił(a) film na 9
q_ba87

"Ja, jako katolik" to mi wystarczyło, żeby się domyślić, że q_ba87 to zwykły troll. Denerwuje mnie już zaśmiecanie forum
tymi kiepskimi prowokacjami.

ocenił(a) film na 2
FifiQ

Przyznanie się do wyznawania swojej wiary jest prowokacją? Dobre...

q_ba87

''Aby zbulwersować tę część widzów, która mimo aktywnej w kinie przemocy wytrzymała dużo i się uodporniło. No bo ile można o gwałtach, jak już, to niech ofiarą będzie zakonnica, miejscem przestępstwa ołtarz, a narzędziem krucyfiks. Ja, jako katolik, jestem przeciwny cenzurowaniu czegokolwiek. Mogę chyba jednak spytać, czy ukazywanie takiego bestialstwa ma w ogóle sens?''

W filmie nie chodziło o zbulwersowanie widza lub ukazanie bestialstwa. Sceny jakie widzieliśmy miały służyć treści filmu, w której nie chodziło o to co wymieniasz. To zbyt płytkie spojrzenie na film.

ocenił(a) film na 8
q_ba87

Jaki jest sens tej sceny? Wydaje mi się, że wspólcześnie każda osoba jest jakoś oswojona z gwałtem. Widzieliśmy filmy o gwałcie, książki, wiadomośći o gwałcie, jakaś gwiazda była ofiarą gwałtu, a może nawet znamy taką osobę. Nie robi to na nas wrażenia. Więc reżyser/scenarzysta musiał ten obraz zbrutalizować posługując się katolickimi symbolami(krzyż, ołtarz, zakonnica) i wizualnie pokazując przemoc tego czynu. Twoja niezgodfa na tę scene jest w nią wpisana! A dlaczego konieczna była brutalzacja gwałtu? A no by pokazać, że nawet taka osoba zasługuje na nasze i Boże przebaczenie.
Warto też wspomnieć o tym, że akt gwałtu popełnia również nasz bohater, wykorzystując swoją władzę by czynic zło, a nie je powstrzymywać. W jednej z końcowych scen gdy porucznik znajduje w narkomańskiej norze gwałcicieli siedzą razem na jednej kanapie, ćpając i oglądając mecz jak starzy dobrzy kumple. Łączy ich więcej niż powinno.Dwóch gwałcicieli zasługuje na przebaczenie i drugą szanse, a porucznik umacnia ich szansę na zmianę przez poświęcenie, które równocześnie wymazuje jego grzechy (co upodabnia go do Jezusa).
Tak więc porucznik jest lepszym katolikiem niż ty, ponieważ nie tylko rozumie i wybacza ludzką grzeszność ale i zdolny jest poświęcić siebie za tych grzeszników.
A więc drogi grzeszniku zbawienie jest dla Ciebie możliwe(, a piekło to wymysł ludzi miłujących się w karaniu zbłakanyh owiec)! NIkt nie jest dobry albo zły, te dwa elementy łączą się w każdym z nas bo dobro bez zła nie istenieje.

ocenił(a) film na 1
q_ba87

A ja zgadzam się z q_ba87. Film jest dla mnie obrzydliwy i odrażający, a scena z dziewczynami w samochodzie i gwałtem w kościele to w ogóle jakaś masakra. Ten człowiek nie jest bezsilny - robi to, co chce, przecież nikt go do tego nie zmusza. Oczywiście film jest pożywką dla głodnych przemocy ludzi, którzy zachwycają się nad nim, żeby pokazać jacy to są zahartowani dzisiejszym światem, w którym takie sceny jak te ze "Złego porucznika" są na porządku dziennym.

ocenił(a) film na 10
Kargolo

widocznie nie znasz policji :D nie takie numery odstawiają w niebieskich mundurkach chłopcy, jak się brzydzisz przemocy to do Harry Pottera

ocenił(a) film na 9
q_ba87

Glowny bohater doznaje przemiany w kosciele po rozmowie z zakonnica. Podczas rozmowy doznaje szoku, ze zakonnica przebacza swoim oprawcom pomimo tego niewyobrazalnego okrucienstwa, jakiego doswiadczyla z ich strony. Wtedy, gdy zakonnica go opuszcza, nastepuje jego przemiana wewnetrzna. Wtedy wlasnie wciska pauze i spoglada na swoje zycie, na to, jakim czlowiekiem jest i strasznie go to zalamuje. Prosi o przebaczenie o i sily, zeby stac sie innym czlowiekiem gdyz obraz siebie, jaki w koncu ujrzal, przerazil go. Dochodzi do wniosku, ze puszczenie gwalcicieli wolno (co oznacza przebaczenie im, tak jak zrobila to siostra) da mu szanse na odkupienie tego, co sam zrobil. A kazdy, nawet ateista o minimalnym pojeciu o katolicyzmie (chyba dobrze odmienilem) wie, ze najwiecej u Boga zyskujemy przebaczajac innym. I pomimo iz oni nic bezposrednio jemu nie zrobili, jego obowiazkiem bylo dopasc ich. Zarowno obowiazkiem dyktowanym przez prace gliniarza, jak i obowiazkiem dyktowanym przez sumienie. Bo nawet sumienie czlowieka zepsutego potrafi byc poruszone wobec takiego zezwierzeconego okrucienstwa.

ocenił(a) film na 2
Izzy_B

No dobrze, ale czy nie ma w Twojej wypowiedzi pewnej sprzeczności? Najpierw piszesz: ,,Dochodzi do wniosku, ze puszczenie gwalcicieli wolno (co oznacza przebaczenie im, tak jak zrobila to siostra) da mu szanse na odkupienie tego, co sam zrobil", by potem stwierdzić: ,,I pomimo iz oni nic bezposrednio jemu nie zrobili, jego obowiazkiem bylo dopasc ich". To w końcu uznał, że skoro ofiara przebaczyła, to nic nie musi robić, czy raczej wysłuchał zakonnicy, co miała do powiedzenia, a i tak chciał ich dopaść? Jeżeli to drugie, to jaka wewnętrzna przemiana się w nim dokonała? Według mnie koniec tego filmu jest kwintesencją całej jego postaci i podsumowaniem życia - w myśl powodzenia, jakie życie, taka śmierć. Mówiąc wprost, dostał kulkę w łeb i jednego debila (alkoholika, narkomana, dziwkarza, skorumpowanego pseudogliniarza) mniej. Tak ja to odbieram.

ocenił(a) film na 9
q_ba87

Nie ma. Przeczytaj, co napisalem dalej. "Zarowno obowiazkiem dyktowanym przez prace gliniarza, jak i obowiazkiem dyktowanym przez sumienie. Bo nawet sumienie czlowieka zepsutego potrafi byc poruszone wobec takiego zezwierzeconego okrucienstwa."
On sam doszedl do wniosku, ze przebaczenie im, czyli postapienie wbrew obowiazkowi pracy gliniarza i "namowienie" sumienia, ze w ten sposob sie odkupi w oczach Pana. Co do kulki na koniec, to musialo sie stac. Zrobil w trabe niewlasciwego czlowieka. Ale moze tez to byc sugestia, ze pozyl troche dluzej, zeby puscic gwalcicieli wolno, i ze po smierci jego dusza zostanie odkupiona

użytkownik usunięty
q_ba87

Tak to jest: dasz niską ocenę filmowi, to fani filmu nie zostawią na tobie suchej nitki. Moim zdaniem twoja opinia jest jak najbardziej na miejscu. Napisałeś prosto i przejrzyście. Wyraziłeś swoje emocje. Nie widzę niczego, co usprawiedliwiałoby jakikolwiek atak na twoją osobę. Większość osób chyba nie może znieść, że jesteś katolikiem (tak bardzo ich boli, że wierzysz w Boga? Nikt im nie broni także uwierzyć).

W sumie wpisuję się tylko po to, aby wyrazić poparcie dla tego typu komentarzy na FW. Nie załamuj się idiotami, którzy nie mogą znieść, że myślisz inaczej.

ocenił(a) film na 2

Dzięki za miłe słowa. Wielu ludzi nie może znieść tego, że ktoś jest katolikiem, a jeszcze bardziej irytuje ich to, że ktoś się do tego przyznaje. Nadal podtrzymuje swoje zdanie, że ogromny stopień brutalizacji w tym filmie służył prowokacyjnym celom i mógł budzić obrzydzenie. We mnie obudził.

q_ba87

Ja jestem katolikiem na papierze i nie wstydzę się do tego przyznać (z resztą jeśli ktoś został ochrzczony zgodnie z pismem świętym to chwała mu). Wracając do tematu przemoc została w tym filmie sensownie wyolbrzymiona, bo niema znaczenie czy zgwałcono osobę wyjątkowej wiary narzędziem będącym symbolem ludzkiej wiary w drugiego człowieka , czy gdyby zamiast tego przestępcy zgwałcili by niewinne dziecko z całą brutalnością, zmieniło by to w jakiś sposób Waszą chęć zemsty na oprawcach ? Postać porucznika jest dokładnie opisana, jego spadanie na dno, owocuje wybawieniem jego samego. Jego ćpanie, picie a co gorsze długi u niezbyt uczciwych ludzi zmuszają go do znalezienia sprawców jeśli chce żyć, jednak jednak rozmowa z zakonnicą która została zgwałcona odmienia jego (sam widz niedowieża widząc brutalne sceny gwałtu - gdyby widz słyszał o samym gwałcie na zakonnicy, pewnie by się przejął, lecz słysząc słowa przebaczenia od zakonnicy z pewnością nie dowierza, a wręcz może się wścieka). Porucznik po monologu z "Jezusem" dostaję szansę, może zabić zwyrodnialców (którzy bali się spluwy lecz nie żałowali swojego czynu), może ich aresztować i dostać pieniądze, a może też ich puścić. Natchniony wybaczeniem sił wyższych, postanawia ich puścić wolno, wiedząc że dostanie kulkę, lecz odszedł z przebaczeniem. Ktoś napisał że jakie życie taka śmierć, ale ja mu śmiało mogę odpisać że porucznik sięgnął dna lecz z niego wyszedł.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

hehe wracaj do swoich gownianych Wladcow Pierscionka a ambitne kino zostaw innym... Genilana rola Keitela!

ocenił(a) film na 2
black_bastard

Po pierwsze: nie muszę nigdzie wracać, bo kino, które nazywasz ambitnym, nie jest mi obce. Po drugie Władca Pierścieni nie jest gówniany - nie wiem, skąd taka opinia - zasłyszałeś ja gdzieś, czy sam doszedłeś do tego mało fortunnego wniosku? Po trzecie nie musisz mnie obrażać, żeby się wypowiadać. Po czwarte rola Keitela nie była genialna, w wielu innych filmach grał dużo lepiej.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Wladcy Pierscieni sa papka pseudo patetyczna na sile umoralniająca, taki tani sztuczny patos o dobru i zlu dla dzieci,.
Rola Keitela w Zlym poruczniku traca o geniusz, podaj mi jego lepsza role, chociaz jedna? Bad Lieutant to film najwyzszych lotow, tam dopiero sie toczy walka dobra ze zlem w jego wnetrzu, upadek bohatera, ktory stacza wielka walke o swoja dusze i takie filmy sa prawdziwe a nie jakies bajeczki o orkach i tych krzywych kurduplach hobitowych.

ocenił(a) film na 2
black_bastard

Dobrze, a teraz zejdź na ziemię i wypierz gatki, bo się chyba posrałeś z zachwytu. Keitel był moim zdaniem dużo lepszy we Wściekłych psach. O walorach artystycznych dzieła Tolkiena i jego adaptacjach nie będę się rozpisywał, bo powstało na ten temat tyle opracowań, że nie będę się powtarzał. Skoro nie lubisz fantasy, a preferujesz realizm, to Twoja sprawa, co nie znaczy, że inne konwencje są złe tylko dlatego, że Ty ich nie lubisz.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

nie sfajdalem sie ku twojej uciesze. Lubie fantasy ale nie tak kiczowate. Zly Porucznik i Wsciekle Psy w sumie na rowni jesli chodzi o wystepy Keitela, ogolnie aktor z gornej polki, majacy zreszta polskie korzenie :)

ocenił(a) film na 8
q_ba87

Co uczyniłby Jezus? przebaczył i puścił obu gwałcicieli dając im na drogę 30 tysięcy w pudełku(o tym fakcie nikt nie wspomniał),na nową drogę życia,czy ich zapuszkował,choć wiadomo było ,że to nieletni i na poprawczaku by się skończyło.Ach ,a gra aktorska -wyśmienita.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

proponuje oglądać Króla Lwa dalej

ocenił(a) film na 2
Ben_Reilly

Nie, dziękuję, zamiast tego wolę poczytać Schopenhauera, szczególnie dzieło o erystyce, może znajdę tam chwyty, jak prowadzić spór z kiś takim jak Ty, kto szafuje jedynie pogardliwy pseudoargumentami. Ja proponuję Tobie pooglądać Troskliwe Misie, może nauczysz się szacunku, kultury i uprzejmości wobec innych.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Ukazanie tego bestialstwa jak to mówisz miało taki sens by lepiej pokazać nam postać zakonnicy - jako prawdziwej swietej, ze wybaczyla tym chlopakom, mimo ze zrobili cos tak ohydnego.doskonaly film, jeden z najwybitniejszych w dziejach.w dodatku broniacy prawdziwych wartosci chrzescijanskich i wprowadzajacy je w nowa epoke.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones