Ostatnia. Uff- pocałowali się, nareszcie koniec filmu;)
No i bardzo malownicze to było;)

Aż tak było męcząco??? :)

Nie aż tak rzecz jasna:) Podobały mi się;
zdjęcia jak z baśni,
ciemnoniebieska sukienka głównej bohaterki i jej smukła sylwetka,
jej wycieczki konno,
biedny William i jego jakże przekonujące rozterki serca- wszystkie sceny z jego udziałem
i oczywiście pocałunek z Gabrielem- szczerze, to już myślałam, że on sobie pójdzie w siną dal;)

zdecydowanie ostatnia scena, popłakałam się...

Jak brodacz zastrzelił żołnierzyka;-)

też ostatnia scena. Jak w końcu nasza główna bohaterka postanowiła zawalczyć o uczucie i jak mówiła "zapytaj mnie, zapytaj mnie" jak zaczeła się do niego zbliżać, a on ją pocałował:) super.

zdecydowanie ostatnia :)

oświadczyny z owieczką, śpiew przy kolacji, ostrzeżenie Gabriela przed Troyem, no i oczywiście finał :)

A dla mnie pierwsza rozmowa Williama z Gabrielem - sąsiad fantastycznie odegrał swoje rozczarowanie i zażenowanie - poza tym taka męska rozmowa o uczuciach rzadko się przytrafia. No i fantastyczna scena, jak Batsheba prosi vel "żebrze" Gabriela, aby wrócił, bo go potrzebuje do zdychających owieczek. Czy oby tylko? Dla mnie to był moment, gdy okiełznał jej dzikość.

Dla mnie najlepsza jest scena z ratowaniem stogów siana w trakcie burzy.

Batsheba zaczyna już powoli rozumieć, że jej małżeństwo kolorowe nie będzie, że chyba podjęła pochopną decyzję - a w tle stary, dobry, pomocny Gabriel - co ona by bez niego zrobiła?

Dla mnie dwie: śpiew w duecie oraz ostatnia, bardzo wzruszająca scena.

Dla mnie najlepszą sceną była piosenka w duecie. Nie tylko piękna melodia, mądre słowa, ale i wykonanie. Poza tym czuje sie wszystkie emocje, które są stłumione, a które w cywilizowany sposób mozna wyrazić tylko śpiewając. Druga świetna scena to finał, w którym dziewczyna prosi chłopaka, żeby zapytał ją jeszcze raz... Naprawdę nie wiedziałam, jaka będzie odpowiedź.