Beznadziejne, czarne, o ludziach prostych, z prostymi, chamskimi odzywkami i zachowaniami, zwłaszcza żyjących na wsi?
Bo może nie starcza rozumu, aby nakręcić coś dziejącego się wśród ludzi inteligentnych, żyjących na poziomie, posiadających ciekawe pasje czy zainteresowania? Trzeba by się nieźle wysilić, napisać...
Bardzo dobry film! Okrutny, przerażający. Kolejne sceny wywołują „niemy krzyk przerażenia” u widza, przynajmniej u mnie :) Okrucieństwo w kolejnych obrazach - do n-tej potęgi. Okrucieństwo które jest agresją, zemstą za nieudane życie, za los, za zmarnowane nadzieje? Zezwierzęcenie ludzi. Ludzie jak roboty czyniące zło...
więcejobnaża człowieka, co nie musi się podobać. Szczery, prawdziwy DO BÓLU. To my - człowiek
człowiekowi...
Zdjęcia - fanatastyczne. Robota ludzi, którzy się na tym znają - każdy kadr bardzo
przemyślany, z wyważoną, ale jednocześnie intrygującą kompozycją. Sasnal jest
malarzem i to się czuje.
Klimat zbudowany z precyzją i wyczuciem - przygniata, przydusza, ale jednocześnie
czuje się radość z obcowania z kawałem...
Bo to polska właśnie, zielona wyspa, pierwszy świat i cywilizacja.
Obejrzyjcie sobie sposób, w jaki żyli przodkowie 90% z was przy okazji podziwiając naprawdę dobre zdjęcia.
Jedynie czego mi brakowało, to pierdy w niektórych ujęciach.
buahahaha
To, co oczywiste, staje się dyskursywne i wątpliwe, to, co z daleka piękne, z bliska okazuje
się być piekłem. Niewątpliwie jednak jego styl jest niezwykle ujmujący i pociągający, a także
rozpoznawalny z daleka. Bo to po prostu Sasnal.
http://www.e-splot.pl/index.php?pid=articles&id=1925
I dla przypomnienia - obejrzałem go po raz drugi.
W filmie The Square jest scena, w której jegomość z zespołem Touretta przerywa dyskusję na temat odważnej sztuki fotografii; posłużę się cytatem z tej sceny. Gówno. Ten film to według mnie gówno. Kilkadziesiąt minut niechlujnych kadrów i obsrywania środowisk wiejskich...
satyra, czy propaganda?
Wydawać by się mogło, że film jest tak karykaturalny, że po prostu wyśmiewa salonowy, obowiązkowy sposób widzenia zaściankowej, wiejskiej Polski. Jednakże takie spojrzenie jest bardzo słabo czytelne.
Patrząc jednakże na zastosowane środki takie, jak m.in.:
- tytuł filmu,
- scena w...
Może jeszcze zestawię Sasnalów z filmem "Pewnego razu w Anatolii" - tam twórca zadbał o
proporcje: był okrutny mord, była znieczulica (oto są upychane do bagażnika zwłoki ofiary
przestępstwa, a policjant dorzuca jeszcze dynię, którą znalazł na polu), ale są też pokazane
postacie pozytywne i ludzkie odruchy...
Cóż, nie podobał mi się ten film. Byłam na festiwalu, oglądałam ,potem rozmowa z reżyserami, którzy tłumaczą ten film jako metaforę, metaforę czego- już nie wiadomo. Dialogi ograniczone do minimum, patologiczny obraz polskiej wsi z historią wojny w tle. Słaby.