PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=527051}
3,2 2 590
ocen
3,2 10 1 2590
1,8 4
oceny krytyków
Z miłości
powrót do forum filmu Z miłości

Mąż z żoną toną w długach i postanawiają zagrać w pornosie, którego producentem jest pijak, co ma problemy z żoną.

Wiedziałem, że ten film będzie zły, ale nie sądziłem, że aż tak. Nie bardzo mogę znaleźć w nim jasne punkty. Przede wszystkim reżyseria jest uber słaba, a scenariusz pisany na kolanie, nieciekawy, bez pomysłu i pointy. Pani reżyser próbowała pokazać marny światek polskiego pornobiznesu, ale chyba trochę przeszarżowała. Ja wiem, że do poziomu chociażby Niemiec mamy lata świetlne, ale Anna Jadowska pokazuje nam, że ludzie, którzy kręcą to sami nieudacznicy, zboczeńcy i pijacy, kochający mąż w ciągu kilku godzin może stać się degeneratem po zagraniu jednej sceny z żoną, a wszystkie filmy są kręcone w obskurnych, opuszczonych pustostanach. Aktorstwo leż na całej linii. Wojciech Niemczyk (mąż) nie jest w stanie naturalnie wymówić linijki tekstu, Marta Nieradkiewicz (żona) za dużo do grania nie ma, ale przez cały film przechodzi z kamienną miną, Daniel Olbrychski (producent) nie udźwignął tak fatalnie rozpisanej roli, reszta tak samo. Jedyne jaśniejsze światełko to Anna Ilczuk (laska, co biła rekord świata), ale to chyba za sprawą dziwkarskiej urody. Co najgorsze film ten nie wzbudza absolutnie żadnych emocji i mimo, że Jadowska ewidentnie próbowała zmusić nas żebyśmy znienawidzili ten chory półświatek, my mamy go gdzieś.

Obraz kiepski i nieprawdziwy. Wystarczy poczytać wywiady z producentami chociażby takich podrywaczy - zwykli biznesmeni, którzy wybrali taką tematykę filmową, a nie inną. Żadni dewianci i psychopaci.

Nie bronię polskiego biznesu porno, bo znam jego jakość, ale reżyserka "Z miłości" pokazuje nam coś nieprawdziwego. Szkoda, że na tak mierny twór poszło 1 300 000 zł z publicznych pieniędzy...

za www.pornoonline.com.pl

ocenił(a) film na 3
oiskaras

Potwierdzam, kiepski obraz, betonowi aktorzy bez żadnych realnych emocji, historia miała byc zrobiona na miarę "prawdziwej historii z życia" a wyszedl bigos i to kiepski... Olbrychski pasuje do tej roli jak pięsc do oka, makabra ogólnie! Jadowska wpływa na widza aby na silę pokazac dobro i zło.... w tej formie zło to porno biznes. Jednym słowem TRAGOS!

ocenił(a) film na 2
oiskaras

Wychodząc z kina miałam wrażenie, że gorszego filmu już nie da się zrobić. Historia urwana w połowie, siermiężne dialogi... próbuję znaleźć jakiś pozytyw, ale takowych film po prostu nie posiada... Żal mi jedynie 17 zł, które wydałam na bilet.

ocenił(a) film na 1
misshalfway_mh

Musiałem obejrzeć ten film ze względu na tematykę z recenzenckiego obowiązku, ale 42 zeta jakie na toto wydałem idąc do kina wraz z lepszą połówką to jedna z gorszych decyzji.

oiskaras

gdzie w trojmiescie mozna to zobaczyc?

oiskaras

"Wiedziałem, że ten film będzie zły, ale nie sądziłem, że aż tak" podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!

ocenił(a) film na 1
Alienpfk

polsatowska docudrama "dlaczego ja" lepiej pokazuje biede i wykluczenie niz ten pretensjonalny gniot

ocenił(a) film na 10
oiskaras

jesteście bandą niewykształconych w dziedzinie filmu kretynów. Film niezwykle nowatorski, mastershoty na przebicie włosów na słońce. Rynna na końcu filmu i genialne zdjęcia Mleczki. Przykro mi że nie dostaliście się do szkoły aktorskiej mi się udało kocham polskie kino ave

ocenił(a) film na 1
kubota666

najgorzej

ocenił(a) film na 1
martuchs

to jest w ogóle film?

oiskaras

Nna ile Pani nie orientuje się w pornobiznesie świadczy jej ostatni wywiad w wysokich obcasach. Na siłę gnoi Pierre'a Woodmana, nie wymieniając jego nazwiska, aby ktoś przypadkiem nie sprawdził, że Pani bzdury opowiada ;) Może najlepiej po prsotu przytoczę:
"Jest taki facet, Kanadyjczyk, który jeździ po Europie Wschodniej i w każdym mieście organizuje casting do zdjęć erotycznych. Prowadzi kandydatki do pokoju hotelowego i każdą z nich zmusza, żeby się rozebrała [hola, co to znaczy zmusza? chyba trzeba to zgłosić na policję :P] i przyjęła jakaś totalnie poniżającą pornograficzną pozycję. Ma swoje techniki manipulacyjne - zadaje w kółko pytanie: 'No, po co tu przyszłaś?', nakłania do mówienia o intymnych sprawach. Wywołuje poczucie obowiązku, że skoro już tu weszła, to musi to zrobić, mimo że na początku nie było o tym mowy. I wstrząsające jest, jak szybko kobiety ulegają tej presji. Te filmiki można obejrzeć w internecie, podobnie jak całą masę 'prywatnych' produkcji."

Hmm, no więc Pierre Woodman (na bank o niego chodziło) jest Francuzem, nie zaś Kanadyjczykiem. Nie namawia kobiet do zdjęć, bo nie zdjęcia on robi a filmy kręci. Zrobił całą serię "Castings X". Jak Pani Jadowska sama stwierdziła, jego filmików jest mnóstwo w Internecie i każdy może je obejrzeć. Trudno zatem uwierzyć, że kobieta udająca się na spotkanie z PW nie wie po co tam idzie i czego będzie się od niej oczekiwać. No pliiiiiiz :D Zresztą, jak panienka ubrana w dresik najpierw się kryguje, robi oburzone minki, a później, po ustaleniu kwoty, wyskakuje z dresiku, pod którym nie ma literalnie NIC, nawet majtek czy stanika to o czym mowa? Pani Jadowska widać nie może przyjąć do wiadomości, że pewne kobiety po prostu chcą być z pornobiznesie i tyle.
Fragment o Paulinie Kaczanow też fajny:
"Marianna Rokita była dziennikarką i kolega wysłał dla żartu do Pink Pressu jej zdjęcie z wakacji. Zadzwonili, że są zainteresowani, i poszła sprawdzić, jak to wygląda." Ten kolega to jej ówczesny narzeczony, scenarzysta filmów porno. Trudno uwierzyć aby faktycznie wysłał jej zdjęcia "dla żartu".
Fragment o sposobie kręcenia przez nią filmów też dobry:
"Trochę. W tym samym czasie kręcił w Stanach film z Angeliną Jolie. Jednak wszystko poszło gładko, uważnie słuchał, co do niego mówię. Robiłam bardzo dużo dubli, bo lubię zmęczyć materiał. Aktorzy w pierwszym ujęciu kurczowo trzymają się tego, co było na próbie, a ja chciałam to złamać, szukałam błędów, żeby uchwycić tę 'bylejakość' niektórych sytuacji. Kiedy Olbrychski miał już dość, mówił: 'Andrzej Wajda zawsze powtarzał, że jestem w drugim dublu najlepszy'." Nooo, jeśli panienka uważa, że najpierw się robi próbę a później przed kamerą wymaga się czegoś zupełnie odmiennego i to jest dobre to ja już nie mam więcej pytań. Ja wiem, że Spielberg tak miał przemyślany swój pierwszy film, że zmarnował tylko 130 m taśmy. Ale Pani Jadowska bogata jest. Ją stać na duble ;) I dziwić się, że Olbrychskiemu się nie chciało wobec takiej bezmyślności? po prostu ręce opadają.

lia_13

dla chętnych daję link do całego artykułu
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96950,10784984,Pornografia_od_kuchn i.html?as=2&startsz=x

ocenił(a) film na 1
lia_13

Dzięki za wywiad, teraz ja się nieco nad nim popastwię, bo żal ściska niektóre części ciała.

"Jak się przygotowywałaś?

Obejrzałam dużo pornograficznych 'arcydzieł'. Nigdy wcześniej nie widziałam w całości takiego filmu."

OMFG, panna zabiera się za kręcenie "prawdziwej historii", gdy podczas, gdy przed zdjęciami nie miała o niej bladego pojęcia.

"Bardzo mi zależało, żeby przesłanie mojego filmu nie było jednoznaczne - że wszyscy ludzie, którzy się rozbiorą przed kamerą, są źli i nie ma dla nich ratunku."

No niestety, na chciejstwie się skończyło, jak się nie potrafi przekazać swego założenia na taśmie to się nie bierze za filmowanie, bo wyszło zupełnie na opak. Widać to szczególnie po kolejnej wypowiedzi, która przeczy poprzedniej:

"W moim filmie występują trzy główne postacie kobiece. Pisząc scenariusz, myślałam o nich jako o jednej osobie. Gdyby Ewelinie spodobało się to doświadczenie albo sytuacja ją do tego zmusiła, szybko znalazłaby się w sytuacji Joanny - doświadczonej aktorki, która bierze udział w biciu seksualnego rekordu świata. Tę z kolei tylko krok dzieli od losu Elżbiety, która jest na granicy zdrowego rozsądku."

Wynika z tego, iż pani reżyser jednak uważa, że granie w pornosach to staczanie się po równi pochyłej.

"Pornografia jest czymś z gruntu złym. Opowiada o relacji seksualnej tylko z punktu widzenia mężczyzny, i to w nieprawdziwy sposób."

Ehhh, i jak tu pani chciała nakręcić cokolwiek obiektywnego, skoro założenie jest zupełnie błędne.

"Obawiam się tylko, że mój film nie trafi do ludzi, których świat pornografii bezpośrednio dotyka, tylko raczej do 'świadomej'.

Świadomej to znaczy jakiej? Kółka różańcowego?

Podsumowując stereotyp na stereotypie, pani jadowska jest fatalnym reżyserem, ale jak widać z wywiadu też ma zerowe przygotowanie jeśli idzie o temat filmu. Jej małe śledztwo przed kręceniem wyglądało tak, że po przeczytaniu wywiadu postawiła sobie tezę, że porno jest złe i usilnie starała się ją podtrzymać. Jak wyszło wszyscy widzą...

Polecam rzucić okiem na ten artykuł http://www.pornoonline.com.pl/artykul/28

oiskaras

true, true, true ;) Co do podlinkowanego artykułu to również się z nim zgadzam ;)

oiskaras

Pani rezyser próbowała pokazać nie półświatek pornobiznesu tylko relacje tej laski z mężem i fakt, że zaciąga ją dla hajsu do bycia aktorką porno i to, ze jest normalna i nie mieszczą jej się we łbie fikoły przed kamerą. A TU JESZCZE MĄŻ CIŚNIE, ROZUMIESZ? Najbliższa osoba. Chodzi o to, ze często dla kobiety seks jest czymś innym, niż dla mężczyzny i to jest niezaprzeczalne. Stąd tyle wykładów na ten temat u psychologa, w kościele etc.
Te zbliżenia na jej twarz, na jej reakcje. O to tutaj chodzi.

ocenił(a) film na 1
Zan_Mouquette

"Wykłady w kościele na temat seksu". Właściwie nie mam więcej pytań

oiskaras

Wiem, jak to brzmi, ale mimo wszystko pomagają małżeństwom.

ocenił(a) film na 1
Zan_Mouquette

To tak jakby ślepy uczył ludzi o odróżnianiu kolorów. To nie jest pomoc a wpychanie ludziom wypaczonego obrazu seksu.

oiskaras

Też bym tak pomyślała, ale niedawno oglądałam wykład jednego zakonnika, który powiedział, że seks małżeński "to nabożeństwo, w którym nie odmawia się zdrowasiek" :D i o ile jest to stosunek pełny nie należy uważać, że inne zabawy łóżkowe są przez kościół zabronione. Myślę, że oni jednak wiedzą.

ocenił(a) film na 1
Zan_Mouquette

Co to znaczy "stosunek pełny"? Jeden stosunek = jedno dziecko?

oiskaras

Stosunek pełny = finał w Gabyrśce.
Jeden stosunek nigdy nie równa się jedno dziecko. Wtedy nikt nie starałby się o invitro.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones