Max 4/10
Nic nie wnosi nowego Scenariusz standardowy
Ciekaw jestem jak koles przypadkiem trafił goscia wiszącego na cysternie
Uśmiałem sie do łez
:)...to było tak...ten zły, bardzo zły...wychyla się za cysterny...widzi gdzieś w oddali odznakę szeryfa...bez zastanowienia oddaje strzał w tamtym kierunku....a gdy już dochodzi do miejsca gdzie strzelał widzi że odznaka była "przytwierdzona" do jego przyjaciela (bo chyba nim był skoro gdy dociera do niego fakt że mu odebrał życie popada w smutek, a wcześniej jakoś gdy uśmiercał inne ludki wielce nie grymasił), a on znów do cysterny....:)
A tak poważnie to czego można się spodziewać po sequelu średniego raczej filmu...dodajmy do tego że sequel jest niskobudżetowy. No raczej niczego dobrego. I idąc tym tropem Odwet nie rozczarowuje. Fabuła prosta i szablonowa do bólu wzorująca się zapewne na hitach poprzednich dekad...główny bohater też poprzedniej dekady (i choć lobię Kevina, a raczej postać Herkulesa którą wykreował, to jednak stwierdzam że nie pasuje w tego typu filmach, bo chociaż miło znów popatrzeć na jego słynne uderzenia, wiecie takie z podskokami, to jednak to co najlepsze niestety już za nim), wszystko jest w sumie w tym stylu utrzymane. Prócz ostatniego pojedynku, ten wzorowany jest na chyba dużo wcześniejszy okres:)...film jest przeznaczony tylko dla fanów gatunku...gatunku który w salach kinowych nie ma już prawa bytu.