w którym helikopter powala się z pistoletu, grupa terrorystów z karabinami nie potrafi dosięgnąć gliniarza z dziewczyną i psem, a trafiony główny bohater ożywa z martwych i pokazowo rzuca palenie, nazywając papieroski 'śmiertelną trucizną'.
Ja nie wiem, ile lat mieli scenarzyści Zabójczych Broni, i dlaczego ludzie, którzy 'znają się na wszystkim' nie widzą, jak idiotyczna jest ta seria.
Jedynie Mel Gibson pokazuje kawał dobrego aktorstwa (w 1 części gdy wspominał żonę, w 2 nieźle okazał wściekłość po zabiciu kochanki), Danny Glover jest raczej żałosny niż śmieszny a Joe Pesci... Szkoda gadać. Przynajmniej rok później pokazał, na co go stać (Goodfellas).
3/10
gratuluje kompromitacji. widze, ze dla ciebie nie istnieje komedia sensacyjna. szkoda. Joe Pesci i Danny Glover zagrali swietnie, ale ty masz takie pojecie, ze az smiac sie chce....
Jakbyś miał realistyczne filmy to by się skończyły nim zaczęły. Dwóch dociekliwych policjantów na początku dostałoby kulkę za dociekanie prawdy i bycie niewygodnym i koniec filmu. Jest pości, gość strzela z Uzi do policjantów, stikuje auto, policjanci giną, koniec. Po co to komu? Nie ma czegoś takiego jak realistyczny film, chyba, że tylko dokument i to nie wyreżyserowany.
Z grami jest tak samo. Wyobraź sobie, że masz gry bez sejwów i taką np. strzelanke, jedno życie i 28 misji, brak apteczek i innych cudaków, a jak zginiesz to gra się już nie włącza. Tomb Raider - lara zamarza po paru godzinach i koniec gry. Burnoout rozwalasz sie autem i gra się wyłącza. WoW 500level giniesz i od nowa. Grałbyś w to?
podaj przykład realistycznego filmu nakręconego na podstawie wymyślonego scenariusza,
Nie wiem, czy ktoś zauważył, że istnieje pewna granica pomiędzy realizmem a fikcją.
Gdy chcę obejrzeć realistyczny film, w którym każda zbrodnia ma swoje konsekwencje, sięgam po 'Bez przebaczenia'.
Kiedy natomiast mam ochotę na zwyczajną hollywoodzką 'młóckę', oglądam 'Commando', 'Rambo', lub 'Predatora'.
Tylko, że powyższe filmy są przerysowane; od początku wiadomo, z czym mamy do czynienia.
A 'Zabójcza broń' ma poważny problem, ponieważ stara się być realistycznym filmem (te wszystkie nieszczęścia Riggsa, jego depresje, etc. co się ciągnie od jedynki), a potem zaskakuje 'gagiem' rodem z filmu ze Schwarzeneggerem.
Taki 'gliniarz z Beverly Hills', albo '48 godzin' potrafią być zarówno śmieszne, jak i prawdopodobne, a 'Zabójcza broń' wypada przy nich raczej żałośnie.
PS. Aha, ten znawca odnośnie Pesciego co wypowiedział się wyżej, i postawił znak zapytania nad moją wiedzą filmową - zastanawiam się, czy oglądałeś jakiś film z tym aktorem poza 'Lethal Weapon' i 'Kevin sam w domu'.
czlowieku, to zwykle sensacyjne kino akcji i tak jak 48 h albo beverly hills cop - jest zarazem prawdopodobne i smieszne. seria tych filmow jest swietna, a jakies tam malo realistyczne akcje nie maja zadnego znaczenia. widze, ze gadasz juz bez sensu, jakbys nie mial do czego sie dowalic, ale to i tak na nic. az zenujac sie to robi.
Twoją wypowiedź może bym brał pod uwagę, gdybyś nie starał się mnie obrażać w każdym swoim poście... rozpaczliwie bronisz swojego ukochanego filmu, każde odmienne zdanie mieszasz z błotem... a i argumentów też Ci już zaczyna brakować.
hehe dobra nie pierdziel bzdur. nie wiem czemu nie lubisz tego filmu, ale jesli naprawde dales 3, bo byly tam nierealistyczne sceny to jestes niepowaznym trollem. chyba zapominasz, ze lethal weapon to przedewszystkim komedia. tak wiec ty trollujesz. albo wiedze na temat kinematografi masz zerowa....
Cholera, powinieneś na psychologa iść :) widzę że posiadasz umiejętność przedstawiania różnych interpretacji czyjejś osobowości na podstawie tego, jak ocenił film.
nie tylko z oceny, ale z tych bzdur jakie tu wypisujesz. realistycznosc w holywood....dobre. i w dodatku w komedi sensacyjnej....zenada.
Dobrze, wracaj do filmu i lepiej nie dyskutujmy bo Ci się jeszcze mózgownica przegrzeje... i stracisz dużo na honorze gdy, (o zgrozo!) zaakceptujesz czyjeś zdanie :)
bez obrazania mnie nie mogles sie obyc, nie ? nie przeginaj, bo marnie to widze. co do akceptacji czyjegos zdania - nie mam z tym problemow, ale kiedy ktos chce mi na sile wcisnac bzdury i wprowadzic innych w blad, wtedy sprawa wyglada inaczej. chyba rozumiesz.
ja ci polecam pomyslec na tym co napisales, bo twoje poglady moga wprowadzic cie w blad wielokrotnie. czemu ? bo nie zawsze masz racje. ja tez. ale teraz sie nie myle. zrozum to .
Nie no, ja Cie nie obrażam, w tej chwili to rozpaczliwie chwytasz się czegokolwiek...
Poza tym, przeczytaj to za kilka lat, jak już skończysz to gimnazjum (podstawówkę?), bo póki co to się naprawdę ośmieszasz... Uwierz mi na słowo.
oj widze, ze dalej nic nie rozumiesz. szkoda. w takim razie zycze ci powodzenia w dalszym trollowaniu samego siebie. uwierz mi na slowo.
hmmm... tak czytam te wasze wypowiedzi, no i Pan Bruce_Lee użył świetnego tekstu:
"widzę że posiadasz umiejętność przedstawiania różnych interpretacji czyjejś osobowości na podstawie tego, jak ocenił film. "
Prawda, tu damian_filmweb wypadłeś kiepściutko :D Ale obydwaj powinniście odpuścić sobie teksty jak "idź się lecz", czy "żenada" bo to jest dopiero kompromitacja.
No ale teraz moje zdanie.
Film opowiada o dwóch partnerach, z los angeles, którzy tworzą super parę, w karierze detektywów. Znamy to prawda?
wiele nierealistyczności, wiele hollywoodzkiej papki, no i tak bezsensowny, że aż może wydawać się zabawny. No ale mnie ten typ humoru nie śmieszy. Jak chcecie się pośmiać, obejrzyjcie sobie Dr.Strangelove, czy Pulp Fiction. Tam nic nie ma wciskane na hama.
Pozdrawiam.
Generalnie film jest niezły. I nic więcej.
ode mnie 6/7.