1. macocha nigdy nie ukrywala, ze nie znosi Chrisa, w styuacji bez wyjscia (Cooper swoimi dzialaniami zrobil jej pranie mózgu) postanowila, ze lepiej jest pomoc mu niz swojemu pasierbowi, myslala, ze dzieki temu zyska u niego wiecej ;)
2. jak wyzej,
3. w amoku chyba to zrobila po czym (chyba) sie opamietala

w sytuacjach mocno stresowych + ciasne pomieszczenie + patalogia jak ukazana w tym filmie mogla spowodowac to wszystko tak a nie inaczej, nie zawsze musi byc to logiczne, wszystko dzieje sie pod wplywem chwili :) szkoda tylko, ze nie sprzatla macochy

ale może ojciec przeżył, leżąc na podłodze jeszcze żył a brat już nie....ciekawe czy zastrzeliła też Joe?... niby na moment się opamiętała, ale powiedziała JA będę miała dziecko i położyła palec na spuście pistoletu ....

Film jest bardzo logiczny, ale w nieoczywisty sposób.
1. Joe robi te wszystkie niepokojące rzeczy z macochą nie tylko dla jego radochy, ale po to by zastraszyć małżeństwo, pokazać do czego jest zdolny, dlatego pomagają mu zabić Chrisa.
2. Przecież młoda ma problemy ze sobą (dorastając w takiej rodzince? Dziwicie się?) , w sypialni tuż przed ostatnią sceną szepcze do siebie że musi z tąd uciekać...a w wcześniejszej scenie w samochodzie w prost mówi do Chrisa (który zapewnia ją że wszystko się uda) "chyba że ktoś mnie zdenerwuje". I się zdenerwowała dzieweczka i pokazała pazurki.

3. Strzał ojcowi w brzuch, bo może to on ja molestował jak miała 12 lat.

Ty... fajna teoria. Znaczy nie fajna. Ale ciekawa.

Też tak pomyślałam, jak złapał ją za tyłek w małej czarnej..... Myślę, że zastrzeliła Joe i zabrała te 100 tysi od kochanka matki, które prawdopodobnie wydobył od niego Joe, a czek pokazał zachłannej macosze, żeby ją podjudzić.... Tak teoretyzuję....

1. Cooper kapiszonuje buźkę Sharli, by pokazać jej i reszcie, że nie ma z nim żartów i albo przyjmą jego układ polegający na tym, że młoda zostanie z nim i odstrzelą Chrisa, który na to, by się nie zgodził, albo Joe zabiłby ich wszystkich. Wybór wydaje się oczywisty. Dla niego mniej roboty z chowaniem trupów, a dla nich zachowanie życia w zamian za pomoc.

2. Chris kupuje broń, by odstrzelić Coopera, ale wcześniej nikogo z członków rodziny o tym nie informuje, więc gdy przy "kolacji" wyciąga spluwę jest to zaskoczenie, Joe momentalnie kapiszonuje mu ryj, a jego ojciec i Sharla ze strachu o własne życie i wcześniejszą sytuację wolą poświęcić Chrisa niż sami mieliby pożegnać się życiem. Ich zachowanie jest następstwem akcji, która miała miejsce wcześniej, przed przybyciem Chrisa.

3. Nie mieli dla niego kasy za wykonanie usługi, więc postanowił zadowolić się zastawem, ale każdy wiedział, że Chris będzie przeszkodą, więc trzeba było go usunąć.

4. Młoda strzela w amoku totalnie nie kontrolując emocji i całej sytuacji, która ma miejsce. Strzał do Chrisa można uznać za przypadek, ale w strzale do ojca nie widzę nic dziwnego, bo w końcu pomagał Cooperowi zabić jej brata (przytrzymywanie za nogi), a przecież byli ze sobą związani mimo wszelkiej patologii i tak właśnie odbieram ten strzał.

Reasumując - grunt to rodzinka.

to TWOJA "INTELIGENCJA" tu szwankuje!