Jak bardzo polski film zepsuł się przez minione 10 lecie napisano już referaty. "Zabić Sekala" jest kolejnym kapitalnym argumentem za tą tezą, że lata 90 to znakomity pokaz polskiej kinematografii, a później tak nagły zjazd do dołu i mamy dziś fatalną opinię o rodzimej projekcji filmu. Należy czerpać garściami z takiego filmu jak "Zabić Sekala", także aktorzy dziś najczęściej grający może korepetycje u Bogusia Lindy i Olafa Lubaszenki mogą pobierać. Co się tyczy tego ostatniego, po co mu te serial na TVP2 i rola grubiańskiego ojca rodziny na tymże serialu? Lubaszenko jest i był (parę kilo gdyby zrzucił) przeznaczony do takiego filmu jak "Kroll", "Psy", "Zabić Sekala" czy "Operacja Samum". Każdy ma obiekcje, iż Linda gra coraz mniej. Ale gdzie niby ma grać? Aktor przeznaczony do kina ambitnego i znakomitego ma się pchać na komedie romantyczne? Jest przeznaczony do lepszych ról, tylko gdzie te lepsze filmy? Kiedyś były, dziś tyle co kot napłakał.
podobnie mysle,,, ale najlepsza scena byla,, jak Sekal sam w karczmie siedzi,, a wokół same chłopy i wszyscy pija wódke ze szklanki i zagryzaja ogórem,, genialna scena :)
Mi utkwiła w pamięci scena jak na cmentarzu przy grobie siostry/córki Sekal ma kwestię "Wypierdalaj, matko!"