Film jest uroczy. Kocham to, że Disney nawet parodiując samego siebie, tworzy coś magicznego. Ale dubbing Giselle jest tragiczny. Nie wiem może to tylko moje wrażenie, ale polska Zaczarowana piszczy jak mysz, co jest nieco denerwujące. No i jakoś Patrick Dempsey bez swojego głosu traci znacznie na uroku :)
Już to zrobiłam. tylko po prostu pierwszy raz tak miałam. Zazwyczaj podobają mi się dubbingi w polskich wersjach.