A miałem cię za mądrego człowieka. Kurde, zawiodłem się.

Jestem tak głupi jak Park, czy jeszcze głupszy ? ;>

Troche piszesz po azjatyckim kinie, tylko po co, jak kompletnie nie czaisz azjatyckiej bazy:)

Tak panie Lucjy LUck kryminał bez rozwiązania jest jeszcze kryminałem? Bardzo lubisz szufladkowac i szukac oczywistych rozwiazan to nie u azjatow :) Pierszy film azjatycki ogladasz :)? Ze stawiasz takie tezy ktorzy fani azjatyckiego kina kwituja poblazliwym usmiechem :) Wlasnie ten film stal sie kultowym bo zakonczenie jest niejasne przez to zachwycajace.

Tez go mialem za madrego i wywazonego. Sluchaj przeczytaj sobie co on napisal o klasyku Brutalny Glina, w rezyserii Kitano to sie usmiejesz:)

Szkoda czasu na tego szaraczka. ;)

Savio dan, Lucky ciekawie ppisze, tylko zauwazylem, ze te wady ktore wymienia w dobrych filmach sa zaletami dla fanow kinematografii z azji :) Wlasnie ta glupota i chaos w policji jest niezwykle realistyczna i odzwierciedla zycie. W tej zafajdanej dziurze z Zagadki niebylo przeciez Sherlockow Holmesow, tylko mniej lub bardziej inteligentni gliniarze:) to nie byly czasy kompuerow ponadto telefonow komorkowych to byl inny swiat :)

Zapraszam za miesiąc na warszawski festiwal Piec Smaków gdzie będziecie mogli obejrzeć mnóstwo azjatyckiego kina, jak i spotkać mnie osobiście i prosto w twarz powiedziec mi ze jestem białasem lub szarakiem (przy okazji ustalicie mój kolor, bo wasze wersje się różnią).

zapraszasz na te festiwale, myslisz ze normalnych ludzi ktorzy zarabiaja po tysiac zlotych stac na to, zastanow sie wogole co ty piszesz

To było zaproszenie do przyjścia, a nie organizacji.

no jak to, taki intelektualista jak Ty zarabia tylko 1000 zł? może jednak nie jesteś aż taki mądry, jak Ci się wydaje.

duzo zarabiaja tylko zlodzieje, kto najciezej pracuje zarabia najmniej, ludzie sa albo przwoici albo nie, to jedyna kategoria warta uwagi

:D :D "dużo zarabiają tylko złodzieje", no tak, bo każdy, kto zarabia więcej niż Ty i nie musi machać pół dnia łopatą to na pewno jest złodziejem... aż tak ciężko się pogodzić z tym, że ktoś uczciwą pracą wypracował więcej, niż Ty?

to temat poswiecony ZAgadce Zbrodni, o innych sprawach mozemy poprozmawiac przy koniaku, bez obrazy

Zarabiasz 1000zł i stać Cię na koniak?

teraz ma kazdy konsole Psx 4 ktora jeest warta 1700 zl wiec cena koniaka nie ma tu znaczenia

Każdy? Ja akurat nie mam... i nie tylko ja

jestes tylko wyjatkiem od reguly

ale z was buraki, aż przykro to czytać. chłopak napisał solidną małą recenzję, dorzucił swoje argumenty, nikogo nie obraził, ale oczywiście jak karaluchy musieli się zleźć "prawdziwi znawcy kina" - bez argumentów, ale oczywiście z wyzwiskami na mordach. idźcie się onanizować przed telewizorem, a nie się ludzi czepiacie.

czlowiek ten ma znikoma wiedze o kinie koreanskim bez obrazy,

nie trzeba być ekspertem, żeby ocenić film zgodnie z własnym gustem. a nawet jak się z kimś nie zgadzasz, nie musisz go obrażać.

jestes wulgarny

:D

"Zodiak" to to nie jest. Masz w zupełności rację w swojej konstruktywnej krytyce. Mnie ten film zawiódł jeszcze bardziej, patrząc po ocenach. Azjatyckie kino jest - z mojej perspektywy - okropnie dziecinne, będą jednocześnie straszliwie brutalne, a wszystko skąpane w sosie jakiegoś takiego kiczowatego aktorstwa. Znam to od dawna, ciągle liczę jednak na przełamanie. Mimo moich zastrzeżeń liczyłem właśnie na klimat (cokolwiek to nadużywane słowo znaczy), mroczną zagadkę i precyzyjne (w sensie pracy policjantów) śledztwo. Niestety, otrzymałem to, o czym już napisałeś, plus kolejne sceny ponaciągane, przegadane, przeszarżowane.

Skompromitowales sie bialasie , bez obrazy. Ogladajac kino bialych jest ono dla mnie schematyczne i przewidywalne do bolu na jedna modle. Dlatego od lat nie ogladam amerykan szajsu.KIno azjatyckie jest skomplikowane nie majace jednozacznego zakonczenia, czesto interpretacji jest kilka jak nie kilkanascie . Aktorsko rowniez przepych u azjatow, biali tacy zwykli bez cienia tajemniczosci, schemat goni schemat.

Zgadzam się w całkowicie z tym co napisałeś. Sugerując się bardzo wysoką oceną spodziewałem się obejrzeć niezły film. Jakiś czas temu widziałem inną koreańską produkcję "The Wailing", historia zmagań lokalnej społeczności ze złym duchem, który nawiedził ich wioskę. Jedyny minus to zakończenie, stawiające więcej pytań, niż dające odpowiedzi w kluczowym wątku.
Mając w pamięci powyższy film zabrałem się za "Zagadkę Zbrodni". Moje rozczarowanie miałką fabułą było wielkie.
Za jedyny plus dodatni, jak mawiał klasyk, można uznać realistyczne przedstawienie (chyba) sposobu pracy koreańskiej policji w latach 80. Absurd, nieudolność, wymuszanie zeznań. Czy to uległo zmianie? Kryminał winien trzymać w napięciu, w omawianym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Szkoda.

Trudno zeby jeden film podobal sie wszystkim, jakies matoły zawsze sie znajda, hehe Co do Wailling nie bylo tam zadnych niedopowiedzen, wszystko zostalo cacy wyjasnione.

Chłopcze, bystry z ciebie gość, aż bije po oczach. Zawsze sobie ceniłem zdanie ekspertów twego pokroju.

Chłopcze, poza ogromem wiedzy na temat kina koreańskiego, podziwiam także twą umiejętność budowania zdań wielokrotnie złożonych.

...ależ to nie były zbiegi okoliczności....!

Dla mnie też przereklamowany film i po namyśle dam 5/10, a nie 6, bo na 6 nie zasługuje. Faktycznie pokazanie 2 policjantów : jednego jako imbecyla, a drugiego jako imbecyla do kwadratu i sadysty z problemami emocjonalnymi, który jest niedorozwojem ;). A później ten inteligentniejszy policjant zaczyna czerpać wzorce od przygłupa - b. to mądre :).

Do tego to śledztwo w ogóle nie ma żadnego napięcia, akcja praktycznie stoi w miejscu, nic ciekawego się w sumie nie dzieje - na co wpływ ma m.in. sposób "prowadzenia" śledztwa przez miejscowego policjanta i jego asystenta - jeszcze większego niedorozwoja niż on sam. Tajemnica mordercy mało intryguje, a gł. podejrzany - jeśli on to zrobił - w sumie nawet nie dowiadujemy się jego motywacji - no chyba, że motywacją ma być to, ze ma obsesję na punkcie jednej piosenki, po której wpada w trans i morduje niewinne dziewczyny/kobiety.

Czasy kiedy kryminały były konstuowane wg określonego schematu już dawno minęły. Nie tylko w kinie azjatyckim jak uparcie sugerują komentarze. Historia kryminalna często jest tylko pretekstem do pokazania historii obyczajowej - tu przede wszystkim obserwujemy przemianę głównego bohatera (Parka), uświadamiamy sobie bezsens zbrodni, nierealistyczne oczekiwania narzucone przez kino i popkulturę i trud rzeczywistej pracy policji zwłaszcza realiach Koreańskiej wsi lat 80', współodczuwamy gniew i bezsilność - dlatego, że pragniemy rozwiązania i spokoju ducha, którego w prawdziwym życiu nie ma. Co do zbiegów okoliczności, nie ma ich nienaturalnie wiele a bez tego typu zabiegów nie byloby kina. Prognoza pogody w korei lat 80' była pewnie równie precyzyjna jak ich badania dna :) Choć jestem pewna, że i bez tego Sherlock Holmes rozwiązałby tą zagadkę, nie o rozwiązanie a jego brak chodziło w tym filme.