Absurd goni absurd i to sprawia, że ten film jest taki fajny. A do tego barwna i ciekawa sceneria.
A co do pewnego niepochlebnego cytatu na temat polaczków, to te film jak i wiele amerykańskich produkcji wykorzystuje stereotypy, a stereotypy zwykle z próżni się nie biorą, a na takie opinie pracują głównie bezmózdzy emigranci czy turyści (nie mylić z normalnymi rodakami).
Nie wiem, o czym mówisz, ale wiem, jako były i być może kiedyś ponownie przyszły emigrant, że filmy w USA, produkowane głównie przez naród wybrany, często bazują na tzw. polish jokes i nikt się tym nie przejmuje. Na barykadach walka trwa i tyle mam w tej kwestii do dodania w Trzech Króli ;)
Chodziło o stwierdzenie, że T-Rex jest głupszy nawet od polaczków. Co prawda nie poczułem się urażony, ale widziałem, że wielu ludziom tu na forum się to bardzo nie spodobało, więc stwierdziłem, że odniosę się w komentarzu również do tego. :)
Wszędzie obierają sobie kogoś za obiekt dowcipów (jak żarty o Niemcach czy Rosjanach, albo żarty o miastach) i najlepszym lekarstwem na to jest po prostu mieć dystans do siebie czego, co widać po komentarzach, wielu brakuje :)
Też oglądałam (po raz kolejny) dwa dni temu :) Ten film jest wręcz genialny w swojej głupocie. Żartu o Polakach szczerze mówiąc nawet nie wyczaiłam (może nie oglądam uważnie), a najbardziej podobał mi się sam koniec ;)
Nie jest to skala dobroci Armii Ciemności, ale wytyczony kierunek zdaje egzamin :)