PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624}

Zagubiona autostrada

Lost Highway
7,5 76 297
ocen
7,5 10 1 76297
7,7 35
ocen krytyków
Zagubiona autostrada
powrót do forum filmu Zagubiona autostrada

Pomimo, iż nadal nie rozumiesz oceniasz na 10/10 opowiadając wszystkim wokół o "thrilerze
wszech czasów".... podążaj za stadem, w grupie będzie Ci bezpiecznie.


Raz na jakiś czas zdarza się, że reżyser zrobi Ci wodę z mózgu...oglądasz każdą scenę,
dokładnie analizujesz detale, nie umiesz się doczekać końca całej zagadki i ..nic z tego. Kolejny
raz zostałeś w ślepym zaułku, ktoś był mądrzejrzy i oszukał Twój wnikliwy analityczny umysł.

Nie pozostaje Ci nic innego jak przeszukać kilka artykułów w sieci z wyjaśnieniem, wywiadem z
człowiekiem, który owe arcydzieło stworzył...czytania jest dużo. Później przejdziesz do nagród,
mocnych słów jakiegoś liczącego się magazynu typu- film stulecia,dekady itp...opinii kolejnego
eksperta itd.

A gdyby tak wyjść po seansie w ciszy bez medialnego hałasu i podpowiedzi uczciwie wystawić
ocenę? Ciężko ? Tak myślałem...


Człowiek ma tendencję do gloryfikowania czegoś czego nie rozumie. Czego mózg nie potrafi
ogarnąć, szczególnie w temacie sztuki.
Tak było z niektórymi obrazami malowanymi przez już później mistrzów...wcześniej osób z którymi
nikt nie chciał rozmawiać aż ktoś z nazwiskiem nie postawił na dobry marketing.

Zaginiona autostrada nie jest w moim przekonaniu filmem wybitnym. Dobra gra światła, kreacje
aktorskie, dialogi choć proste mają dobry wydźwięk, i moc. Fabuła ciekawa choć porozrzucanie
wszystkiego jak puzzle i zamieszanie nie pomaga w zrozumieniu przesłania. Wiele jest opinii, nie
chce wchodzic w szczegóły. Co jest jawa a co snem...trudno powiedzieć. Napewno bardzo
dopasowany soundtrack.
Film jako całość jednak nie powala na kolana. 7/10 to maksymalna ocena jaką można wystawić.
Bo choć klimatyczny to znów miejscami zbyt się ciągnie bez powodu co zamiast napięcia może
wprowadzić znużenie i chęc jak najszybszego przejścia do kolejnej sceny.

To nie jest coś dla mas...choć rozumiem, że niektóre ciemne masy dają tu upust swemu
intelektowi, który uważają za równie wysoki co oceny jakie wystawiają co niektórym filmom i to
jest przykre ale fanatyków, fanów i wszelkiej maści wielbicieli kina spotyka się różnych.

Pozdrawiam


rainbow_crabb

Ja dałem 8. Bardzo dobry film, nie rozumiałem go. Czytałem potem kilka interpretacji po których zacząłem łączyc wątki. Najbardziej podobał mi się klimat filmu, oniryzm, który roztaczał się w wielu scenach. Jeden z lepszych filmów Lyncha ale bardziej cenię Mulholland Dr. Czytałeś rozkminę na KMF? Dużo wyjaśnia.

ocenił(a) film na 7
rainbow_crabb

Bardzo trafne spostrzeżenia, popieram to co napisałeś.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
rainbow_crabb

Uwielbiam czytać Twoje opinie! Szacun!

dziadowy

Dzięki. Staram się wywarzać odpowiedzi ale bywa, że nie wychodzi i nerwy puszczają ;)

rainbow_crabb

-miało być *opinie i odpowiedzi*

ocenił(a) film na 9
rainbow_crabb

Swoją wypowiedzią udowodniłeś że sam nie masz pojęcia o czym był film. Twojej ocenie uległy najbardziej oczywiste elementy jego kompozycji. Taka opinia (a raczej jej brak), emancypacja własnej odrębności poprzez osąd nad innymi, ofensywne spekulacje na temat widzów oraz usiłowanie tworzenia wyważonych (ponieważ zakładam że nie pakujesz i do garnka w celu pozyskania wywaru) odpowiedzi dowodzą jak zachowawczą osobą jesteś, a jak nazwa wskazuje powinieneś zachować swoje przemyślenia dla siebie bo są jak rozgotowane kluski w wodzie pozbawionej nawet szczypty soli. Gdy pieski takie jak Ty szczekają, mam ochotę poskakać im po głowie w skórzanych butach za kostkę. Dodatkowo mogę polecić Ci adekwatną lekturę przed napisaniem kolejnej recenzji: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ed/AdamaKrynskiegoSlownikJ Polskiego.jpg/200px-AdamaKrynskiegoSlownikJPolskiego.jpg

Sopuch

Nie lubię się powtarzać, ale..

" ... fanatyków, fanów i wszelkiej maści wielbicieli kina spotyka się różnych. " :-)

Co do butów za kostkę ( określenie przeważnie używane przez kobiety ), myślę że chodziło Ci o oficerki lub tzw. opinacze używane jeszcze do nie tak dawna w wojsku polskim. Solidny but, sprawdza się w każdych warunkach. Aha...i jeszcze coś http://www.youtube.com/watch?v=Oo4OnQpwjkc&feature=kp

Pozdrawiam

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
rainbow_crabb

Bob Marley? Don't Worry be Happy? XD
Co za strzał w kolano.

ocenił(a) film na 5
Sopuch

"powinieneś zachować swoje przemyślenia dla siebie bo są jak rozgotowane kluski w wodzie pozbawionej nawet szczypty soli." Dzięki za raka, możesz usunąć konto

ocenił(a) film na 9
FancyWhore

Fajny nick.

ocenił(a) film na 10
rainbow_crabb

Cóż, ja raczej nie podchodzę pod schemat opisany w Twoim poście. "Zaginiona autostrada" to był pierwszy film Lyncha, który oglądałem (te które oglądałem później niestety w mojej opinii nie dorównały "Lost Highway"). Oglądając ten film, nawet nie miałem świadomości, kto jest jego reżyserem. Nie wiedziałem nawet czy to nagrodzona wieloma nagrodami superprodukcja czy film klasy B, a więc nie kierowałem się, jak to nazywasz, "medialnym szumem" (nb z tego co widzę, ani film, ani sam reżyser jakoś hojnie obsypany nagrodami nie został, więc też ciężko tu mówić o medialnym szumie). Jedyną rzeczą, jaką wiedziałem o tym filmie było to, że ma trudną do zrozumienia fabułę, co właśnie skłoniło mnie do jego obejrzenia. Dzięki temu film oglądałem bardzo uważnie, starając się na bieżąco wszystko układać i interpretować (moja interpretacja zasadniczo nie odbiega od tej opisanej na tym forum). Od razu po obejrzeniu wiedziałem, że jest to najlepszy film, jaki oglądałem w ostatnich latach i jaką wystawię mu ocenę. Poza tym uważam za sporą przesadę twierdzenie, że ludzie gloryfikują coś czego nie rozumieją, a już na pewno nie w filmach, wręcz przeciwnie, problem ze zrozumieniem fabuły prędzej budzi frustrację aniżeli podziw i negatywnie ustosunkowuje widza do oglądanego obrazu.

MADUR

Są wyjątki. Nigdy nie generalizuje. Dobre masz podejście i jesteś w mniejszości. Wymagające scenariusze są dla wszystkich tylko niewielu potrafi w ciekawy sposób wyjaśnić dlaczego dany film przypadł im do gustu bez niczyjej pomocy. Napewno czytałeś dobrze wypowiedzi na forum, zauważ że są tu ludzie wielbiciele kina ale są też ci ze skrzywioną psychą którym wydaje się, że widzieli coś doskonałego i nikt nie może tego podwarzyć wypisują jakieś bzdetne komentarze. Dzięki

ocenił(a) film na 9
rainbow_crabb

Często mam sny, które pamiętam po przebudzeniu. Te mocne sny są tak autentycznie odbierane, że już na jawie Ja wybudzony nadal odczuwam tą przyjemność czy nieprzyjemność tego snu. Musi chwila potrwać abym całkiem doszedł do siebie. Za co lubię sny? Przynajmniej w tej sferze życia|(sen) coś się dzieje a wrażenia są naprawdę realne i nie dość, że takie przygody i wrażenia dzieją się podczas wypoczynku bo tym ma być nas sen to jest wielką dawką emocji. Pojawia się reżyser, który potrafi tworzyć takie dziwne, senne, niewytłumaczalne filmy niby bez sensu, ale są tak jak nasz sen jest i musieliśmy to wytrzymać, przeżyć i się obudzić. U David'a Lynch'a nie musimy nic na siłę. Mamy taką próbkę snu dziwnych jego pasji, emocji, wyobraźni i odbieramy to, że to jest właśnie ten KLIMAT. Bardzo to lubię i nie szukam w tych filmach sensu, ale wrażeń i od tego reżysera te wrażenia dostaję. Ps. To nie ja zabiłem Laurę Palmer:)

użytkownik usunięty
rainbow_crabb

W tym filmie chodzi o klimat. Jak z kobietą, chodzi o tę chwilę.

ocenił(a) film na 10
rainbow_crabb

Głupia opinia kogoś, kto nie zrozumiał filmu i wydaje mu się, że w takim razie nikt nie zrozumiał.
"A jeśli ktoś zrozumiał, to kłamie udaje lub jest nadętym bufonem"
Jakże to mało inteligentne i jednoczęsnie jaką bufonadą trąci - "Ja nie zrozumiałem, więc nikt nie rozumie..." Ja bym się wstydził na twoim miejscu. Robienie z własnego nieogarniania jakiegoś tematu cnoty to jest bolesny objaw niedostatków intelektualnych. Nie ma się czym chwalić kolego.

florianf

Gorąco popieram. Film jest do zrozumienia, ale może przekraczać możliwości przeciętnego widza, który nie widzi sposobu na odpowiednie podejście do tego, co obejrzał. Podobnie dzieje się w przypadku bardziej zaawansowanej poezji. Symbole, apoteozy, metafory, syllepsis, zeugmy, synekdochy, synestezje etc etc... Filmy Lyncha są po prostu kierowane do konkretnych widzów. Podobnie jest z filmami Tarantino - trafiają do grupy widzów, niekoniecznie bardziej zaawansowanych :P
Dla całkowitego sprostowania, polecam obejrzeć uważnie prawidłową interpretacje Lost Highway:
http://www.youtube.com/watch?v=rfwdAoa_nno

ocenił(a) film na 9
rainbow_crabb

Czyli uważasz za sprawiedliwe gdy przecietny zjadacz popcornu oceni film bardzo nisko z powodu niezrozumienia, braku efektow specjalnych etc. Bez wiekszego zastanowienia o co mneij wiecej chodziło. W przypadku gdy przeczyta interpretacje ludzi ktorzy uwazniej go oglądali i stwierdzi, ze wiekszość scen jednak miała swoj sens i pewne elementy daja się ułozyć w całość.Wowczas ocena takiej osoby bedzię zła bo nie bedzie do konca wyłacznie jego?.Akurat ten film wcale wysoko w rankingu nie jest.

ocenił(a) film na 4
YourMind



YourMind, widzowie dzielą się na więcej grup niż tylko tych, którzy chcą pomyśleć na filmie i tzw. zwykłych zjadaczy popcornu. Chociażby na tych, którzy chcą oglądać głębokie filmy żeby mieć poczucie rozwoju intelektualnego i kulturalnego. Często jest jednak tak że sama chęć rozwoju (choć chwalebna) nie wystarcza aby rozwój ten zaczął się dokonywać. Brak dobrych wzorców intelektualnych może skutkować np. złym doborem filmu, który ma mieć zadanie rozwijające. Taki człowiek może, na przykład po obejrzeniu filmu, którego nie zrozumiał tym bardziej uznać go za wybitny, ponieważ brak mu możliwości intelektualnych aby dostrzec pod przykrywką poplątania banalnie prostą fabułę i przekaz.
Na przykład Zagubiona Autostrada to film o tym że, kiedy zdarza się w naszym życiu coś, co jest dla nas tak trudne ze przekracza nasze zdolności zaakceptowania tego, automatycznie staramy się to wyprzeć i zastąpić fałszywą rzeczywistością. To do jakiego stopnia nam się to uda zależy od tego jak duże mamy predyspozycje do zapadnięcia w chorobę psychiczną. Jednakże większość ludzi z tzw. przeciętnym wyposażeniem emocjonalnym, po traumatycznych wydarzeniach broni się podświadomym wypieraniem tych wydarzeń. Według mnie film Lyncha o tym właśnie jest a sam reżyser nie wiedział jak ciekawy, ale ograny już w kinie temat potraktować zajmująco, w związku z czym postanowił sceny z kreowania fałszywej rzeczywistości pomieszać ze sobą i nadać im wygląd marzeń sennych. To utrudnienie sprawia że film jest o tyle bardziej "głęboki" o ile "głębsze" są puzzle po ukryciu pudełka z obrazkiem-wzorcem, przed rozpoczęciem ich układania. Film Lyncha jest dobrym, solidnie wykonanym rzemiosłem, (solidnie popracował nad gmatwaniem wątków) i tyle, arcydziełem na pewno nie jest, bo do tego oprócz dobrego rzemiosła potrzeba jeszcze mówienia w nim o rzeczach niebanalnych. Z tych właśnie powodów drażni mnie dzielenie ludzi na: niezwykle refleksyjnych-zachwycających się Lynchem i tych bezrefleksyjnych popcornożerców-Lyncha niedoceniających.

aniadaw

Bardzo ciekawa wypowiedź. Takiej tu brakowało. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
rainbow_crabb

Dziękuję, trochę się obawiałam że wyjdę na przemądrzałą, ale no cóż, tak właśnie myślę. Dziękuję za docenienie:-)

ocenił(a) film na 7
rainbow_crabb

Dokładnie tak jest, to bardzo ciekawe psychologiczne zjawisko, ludzie wychwalają rzeczy, których nie rozumieją. Myślę, że częściowo na tym opierają się religie, ludzie biją pokłony przed Bogiem/Bogami/Ludźmi z powodu braku zrozumienia rzeczywistości. Zagubiona Autostrada nie jest tak trudna, choć myślę osobiście, że nie ma jedynej słusznej interpretacji, dzięki poplątaniu staje się odrobinę mniej jednoznaczna. Ale co do wszelkiej maści dzieł sztuki, istotnie, ludzie rzeczy niezrozumiałe na wszelki wypadek widzą wielkimi. Sam się na tym złapałem, podczas lektury Ulissesa Joyce'a niewiele z niego zrozumiałem, ale do dziś pamiętam fragmenty i nie uważam, aby była to bezsensowna książka, choć nie jestem w stanie tego poprzeć argumentami. Akceptuję, iż tak już jest, niektóre rzeczy uznane za wielkie być może nimi nie są, ot, zwykła ludzka omylność. Czasem zbyt mała grupa dostrzega, iż król jest nagi i fałszywy pogląd o jego odzianiu staje się nie do obalenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones