Podobnie jak ty też jestem fanem starszych filmów klasyków,ale nie tylko Sci-fic ale ogólnie.Dzisiejsze filmy nie mają ,,tego czegoś" większość jest podobna,produkowana na masową skale.
A skąd można takie starsze perełki skołować??Polecam osiołka.

Święte słowa... Kiedyś film sf był formą sztuki... dzieła takie jak zakazana planeta, wehikuł czasu, pierwsza odyseja, Soylent green... To (może poza odyseją) były film dla masowego widza.. ale były cholernie inteligentne i nie skupiały się jedynie na akcji i efektach specjalnych.
Niestety dziś synonimem filmów sf jest Vin Diesel strzelający z karabinu i 90 minut paplania o bzdurach...

Niby pojawiły się w latach 90 filmy osnute wokół problemu AI i VR.. Świetne filmy; Jhonny Mnemonic, Mroczne Miasto, Trzynaste Piętro i Matrix, który jednak okazał się bardziej gwiezdnymi wojnami niż pełnoprawnym Since fiction (jako gatunkowi filmowemu)...

Prawda jest taka że sf dzisiaj jest bardzo niewiele w kinach, a dobrego sf.. jak na lekarstwo... Primer, 1.0 (który był raczej około sf)...

Ale to jest problem gatunku w ogóle a nie tylko jego odnogi filmowej...

Zresztą od połowy lat 90 kultura masowa przechodzi recesje ... Niestety... Ostatnim naprawdę wartościowym filmem dla masowego odbiorcy był chyba Gladiotr... Ktoś powie ze Władca Pierścieni, ale ja się z tym nie zgodzę, lecz raczej z powodu własnych gustów (dla mnie ten film to jak taki kurczak z kfc - z wierzchu wygląd a ładnie ale do prawdziwego kurczaka ma lata swietlne)...

Cóż wypada się z tym pogodzić jedynie i czekać na lepsze czasy, skupiając się na kinie poza mainstreamem... Nadejdzie jeszcze chwila gdy filmy z Hollywood będą kręcone nie tylko dla motłochu ale i dla inteligentnych widzów... Trzeba jednak poczekać.

Ja bym tam jeszcze końca SF nie ogłaszał...
Z ostatnich lat zrobiły na mnie wrażenie "Mgła", "Raport mniejszości", "Vanilla sky" i "AI".
Nie kojarzę jednak żadnego ciekawego filmu na temat klonowania, który to aż się prosi o jakieś rzetelne przedstawienie.

Zresztą czy dawniej było tak wspaniale? Znamy kilka klasyków, kilka filmów niekinowych (takie potrzebują czasu i kilku emisji by się przebić), ale reszta wygląda na podobne do siebie monster movies lub kino najeźdźców z kosmosu. Znam tylko kilka starszych produkcji SF, ale o "Kosmicznej ektoplaźmie" można łatwo zapomnieć.

Trzeba poczekać na lepsze podejście do gatunku i tępić standardowe wyobrażenie kina SF (w typie eksplozje, statki i naukowe brednie). Wtedy też może pojawią się jakieś efekty i widz będzie oczekiwał czegoś innego.

odnośnie klonowania - http://wyspa.filmweb.pl/ nie jest taka zła, co prawda w innych kwestiach wtórna i za dużo tzw. "akcji", ale jak na dzisiejsze czasy film nie taki głupi

Ja "Wyspę" lubię za specyficzny klimat. Chociaż strasznie trąci od niego Ameryką i posiada pewne niedociągnięcia, mimo wszystko wpadł mi w oko i ma "to coś". Być może połączenie muzyki z ujęciami, wartką akcją itd... po prostu dobra kompozycja na ciekawy temat.

Również podobają mi się stare scifi ale tylko dlatego że obecnie większość filmów czy to sci fi czy innych to jakieś bezmózga papka byle były wybuchy i efekty komputerowe. Ale pomimo to stanęw obronie jednego ostatnio filu który zrobił na mnie wrażenie a którym jest Interstellar.

Nie widziałam tego filmu i koniecznie go poszukuję. Moze nie jestem fanem s-f (takim dosłownym) ale uwazam , że prawdziwy kinoma powinien obejrzeć kilka pozycji, które noszą miano kultowych np. "zakazana Planeta" czy "Casablanca".

Pozdrawiam!

Racja, dlatego bawią mnie ludzie którzy w ogóle nie oglądają filmów starszych niż lata 80, ale cóż-ich strata.

Te filmy są super! Weźmy Wehikuł czasu, albo When Worlds Collide, albo Earth vs the Flying Saurcers, albo Blob. Tachuch filmów już nie robią, a szkoda!

popieram pozytywne oceny tego filmu 9/10, oglądałem go w TV w czasach gdy były tylko 2 programy a obraz był black & white i mono a rtv miał 14 cali, eh łza się kręci w oku

film jest bardzo komiksowy. Mam wrażenia jak bym czytał supermena z lat
40-stych. Fajny klimat. Leslie Nilsen jeszcze nie jest siwy

Aż ciężko uwierzyć że to naprawdę on haha.

No tak, sami fani, a ledwie jednemu udało sie podać kilka ciekawych tytułów sprzed "naszej ery". Nie oszukujmy się, prawie NIKT nie ogląda już takich filmów, tak samo, jak za kolejne 50 lat niewielu będzie oglądało z zapartym tchem dzisiejsze hity, bo będą już miały kolejne remaki - zwłaszcza remaki remake'ów.
A co do oryginałów to wcale tak mało ich nie jest. Mam spis filmów SI-FI z lat '50 - '60 i jest na niej 175 tytułów. I wcale nie jestem pewny czy to wszystkie.

Witam czy mógłbyś podesłac mi listę?

Chociażby tutaj masz taką listę
http://www.filmweb.pl/search/film

Bądź poważny.

Nie rozumiem.

Po prostu myslę, że amon ma jakies filmy na liście, których nie ma w bazie filmwebu.

http://www.filmweb.pl/search/film?q=&type=&startYear=1950&endYear=1959&countryId s=53&genreIds=33&startRate=&endRate=&startCount=&endCount=&sort=COUNT&sortAscend ing=false&c=portal&page=2

kiedy wogóle te stare s-f były super efekty jakie były ale kiedyś stawiali na klimat i fabułę pozdro bracie;)