Może to demagogia ale czasem trzeba trochę zaufać zwierzakowi.Trzeba mieć margines zaufania ale nie można nie ufać kompletnie zwierzakowi z którym się współpracuje. Ludzie też bywają nieprzewidywalni ale nie ma co popadać w paranoje.

Fakt, nie ma na to kontrargumentów. Tak samo jak nie ma powodu żeby narzucać komuś swoje zdanie i wmawiać mu że coś co jest dla jednego zielone dla ciebie jest niebieskie. Dla jednej osoby zapach koksa będzie mdlący i nie do wytrzymania, a inny człowiek może mieć wszystko w domu o tym zapachu: szampon, balsam do ciała, świeczki. No zmiłuj się! Dla ciebie śmierdzi, ja tego zapachu nie czuję, więc nie mów "ze śmierdzi i już". A mówiąc, że koń może sie wystraszyć sam przyznajesz, że raczej nie są to agresywne i niebezpieczne zwierzęta, lecz płochliwe cholery :) A wypadki się zdarzają i nic na to nie poradzisz. Tak samo jak kogoś może przygnieść maszyna w pracy, komuś wybuchnąć gaz w domu, albo ktoś może wpaść w poślizg i spowodować śmiertelny wypadek na drodze. Nie można więc wszystkich sytuacji wrzucać do jednego worka.

Masz racje, dlatego napisałem, że kazdy niech robi co uważa, przecież ja nikomu (oprócz najbliższych) nie zabraniam, co mnie to obchodzi czy ktoś z tego spadnie czy nie. Wypadki się zdarzają, ale jak się będziesz trzymac od tego z daleka to nie spadniesz.

wszystko racja, tylko nijak się mają te rozważania do samego filmu

Owszem, koń ma swój zapach i będzie miał. Siedzę na rozmaitych koniach od czwartego roku życia. Pachniał każdy. A jeszcze w dodatku zdarzało mi się jeździć w krótkich spodniach na tzw. pasie woltyżerskim. To znaczy - nie siodło pod tyłkiem, tylko siedzisz bezpośrednio na grzbiecie. Zapaszek i sierść na nogach gwarantowane. Ale prawdziwemu koniarzowi to nie przeszkadza. Szczotkowałam konie w stajni - i też nie zemdlałam.

Zgadzam się że konie to zwierzęta trudne ktore mogą doprowadzić do kalectwa lub zabić ale to człowiek związał los konia ze sobą-udomowił go, od zarania dziejów wykorzystywał jako środek transportu a takze jako ,,pojazd'' w trakcie walk i ekspedycji. Pamiętajmy że konie też mogą mieć różne charaktery-jeden może być spokojniejszy, inny bardziej gwałtowny
Ale Koń nie jest rzeczą.Pan pisze o nim tak jakby koń był produktem, fabrycznym wytworem człowieka ktorego jedynym zadaniem jest słuchać się i spełniać wszystkie nawet głupie zachcianki ludzi-udzial w wyścigach,pokazy cyrkowe.Nie powinno się mówić obojętnie ,,powinien wziąc strzelbe i bez pytania rodziny o zgode strzelic mu w łeb. '' bo to jak traktujemy zwierzęta może się z czasem przełożyć na to jak będziemy traktować ludzi.Z drugiej strony rozumiem.Zgodzę się że agresywne zwierzaki czasem niestety mogą wymagać uśpienia (tyczy się to też psów i kotów) ale wąska jest granica pomiędzy małą krzywdą (np ugryzienie przez domowego mruczka) a większą (pogryzienie przez psa) chodź motywacja obu zwierzaków może być podobna

Ok ale nadal uważam, że ten koń z filmu po zdarzeniu nadawał się tylko do zastrzelenia, więcej się potem męczył jak to warte.

pewnie najlatwiej isc na latwizne; / tak to rozumiem z tej wypowiedzi. bo po co pracowac i uleczyc chora psychike konia. jak robi ci sie dzizura w spodniach to jej nie latasz tylko od razu wyrzucasz i kupujesz nowe.. jak zaczyna sypac sie tynk w domu to nie remontujesz tylko burzysz i budujesz nowy.... brak slow

mercg nie kazdego zapach konia razi , ja no kocham te zwierzeta i powiem ze uwielbiam ich zapach, zreszta twierdzisz ze film bez sensu.. proponuje przeczytac ksiazke, tfilm sie chowa w porownaniu z ksiazka. sama scena wypadku zwala z nog. czytajac ja mialam lzy w oczach i ciarki na plechach. Annie wiedziala ze uzdrowienie konia moze miec wplyw na uzdrowienie jej corki_ tu chodzi o psychike. Grace byla w szoku dlatego z pozcatku go nie chciala. nowa sytuacja,,, wyobrazcie sobie ze macie nogi i nagle budzicie sie bez,... albo widzicie i nagle stwoerdzacie ze jestescie slepi.. musiala sie na nowoo oswoic z ta sytuacja a do tego majac 14 lat( w ksiazce 13) jest to szczesgolnie trudne, mam tu na mysli dojrzewanie . dziewczyna nie mogla tego zaakceptowac( w ksiazce jest moment gdzie mowi do matki ze zaczela a matka mowi co a ona okres i zaczyna plakac mowiac kto ja bedzie chcial) Psychologiczne filmy trzeba rozumiec a jesli ktos nie rozumie niech sie nie wypowiada bo napisanie byle czego co na mysl przyjdzie to kazdy glupi potrafi.

po za tym po ta sa zaklinacze koni. sa zaklinacze psow, zaklinacze kotow wiec i czemu nie koni. kon od wiekow towarzyszyl czlowiekowi wiec dlaczego ma byc gorszy od psa czy kota. a skoro twierdzisz ze nalezalo go dobic bo sie tylko meczyl to po cow takim razie pomagac ludziom ktorzy maja wypaczona psychike i wedlug zdan niektorych lekarzy nie ma dla nich ratunku tylko zamkniecie przez cale zycie.. to nie jest meka? gdyby ktos bez mojego pozwolenia zabil mojego zwierzaka pozalowalby by tej decyzji

P.S. w stajni bywalam i bywam do dzis gdyz jezdze konno i duzo czasu poswiecam swojej pasji. po psrostu jesli ktos czegos nie lubi zawsze bedzie go to draznic.

zaklinacze kotów? Dobre... jacyś naciągacze chyba raczej niż zaklinacze hehe

a wlasnie ze tak . luknij sobie na nimal planet o ile wiesz w ogole co to takiego .

animal*. wdarla sie literowka. w dalszym ciagu podtrzymuje zdanie ze konia nawet w takim stopniu okaleczonego jak Pielgrzyma nalezy leczyc nim podejmie sie krok ostateczny. Zreszta film(ksiazka) poakzuje ze pomiedzy czlowiekiem a koniem jest specyficzna wiez ktora ma ogromny wplyw na oboje. w filmie od wyzdrowienia konia zalezalo wyzdrowienie psychiczne corki . to mega podobne do hipoterapii, gdzie obcowanie chorych dzieci z konmi jest pozadane. zreszta jestem zdania ze jesli ktos czegos nie lubi to zawsze bedzie uprzedzony i bedzie na nie. ktos wyzej napisal ze zwierzeta same z siebie nie atakuja, bo taka prawda. robia to albo w samoobronie albo ze staarchu lub z nienacka. kon nie kopnie ot tak sobie ( jak czlowiek potrafi wbic noz drugiemu tylko dlatego ze nie podobaja mu sie jego skarpetki; /) konie istnialy na swiecie 45 milionow przezd poajwieniem sie czlowieka. od zawsze towarzyszyly czlowiekowi , wiele ras koni zniklo z tego swiata bo zostalo zjedzone) konie maja instynkt( kiedys tego nie mialay bo nie znaly czlowieka ale ze ludzie od poczatku masowo je wykorzystywali pojawil sie) ktory nakazuje im w niektorych systuacjach reagowac panika np podchodzac do konia z palcatem nalezyz trzymac go z tylu za soba zeby kon go nie widzial. moze gdyby ludzie w wieksozsci nie urzywali go w celu bicia zwierzecia a tylko w celu pomocy to reakcja bylaby inna.

Powiem ci tak - ja uważam, że tzw zaklinacz koni, kotów, psów itp. to bzdura. Ale jeżeli są ludzie, którzy uważają, że tacy ludzie są potrzebni i chcą im płacic za świadczone usługi (czymkolwiek by one nie były) - to OK :)

a co jesli czlowiek(wlasciciel) nie ejstw stanie sobie poradzic z danym zwierzakiem? ma go uspic? oddac? jestes odpowiedzialny za to co oswoiles ( madre slowa z Malego Ksiecia) i taka prawda. Zaklinacze to nic innego jak psychologowie. Wielu powie na co zwierzetom psycholog.... wezmy takiego psa po przejsciach...nie akzdy sie nadaje zeby psa doprowadzic do dawnego zachowania. albo sie to uda albo nie. podobnie ejst zludzmi z tym z eludzie moga rozmawiac ale czasem czlowiek jest tak bardzo zamkniety w sobie ze nie jest w stanie powiedziec nic na temat kolomyji ktora ma w glowie. i od tego jest psycholog ( badz psychiatra)

Jesteś zły.

I'm a bad guy and angry man
hehe

Człowieku, ty nic nie zrozumiałeś z tego filmu... nic a nic!
Gdybyś był matką w tym filmie, dobiłbyś najpierw konia, a potem własną córkę (w końcu sama o to prosiła, nie wspominając o tym, że również miała poważną wadę konstrukcyjną, jaką są gruczoły potowe) - bez pytania męża o zgodę.

dokładnie... strzelić zwierzakowi w łeb, potem zrozpaczonej córce, która już i tak przeżyła tragedię, jaką była śmierć przyjaciółki... a co tam niech cierpi... to jak już córce też, to i matce, ojcu... wszyscy, i Pielgrzym, i jego właściciele odnieśli obrażenia psychiczne po tej tragedii, nie mówiąc już o dziewczynce... więc wszystkich trzeba dobić, po co tacy mają żyć na świecie, i zatruwać piękny i pachnący świat pana bhp-owca, wyjątkowego człowieka bez owej wady konstrukcyjnej...

Ja wciąż chcę wierzyć, że ten człowiek po prostu sprytnie trollował... tak durnej, a jednocześnie w miarę składnej językowo wypowiedzi już dawno nie widziałam na forum. Budzi to trochę mój niepokój, że pan od bhp to tak na serio.

ech, coś dzieje się z tym światem i ludźmi... i to wcale nie z młodzieżą, jak powtarzają starsze panie....

nie masz w sobie wrazliwosci, nie masz intuicji emocjonalnej ani empatii, dlatego nie rozumiesz zwierzat i zapewne ludzi. myslisz schematami - tak jak w pracy: w kolko powtarzasz te same nic nie znaczace i niczego nie wnoszace do zycia w ogolnym rozrachunku regulki. nikt nie lubi szkolen bhp bo sa nudne. pies i kot to male zwierzeta, wieksze zwierzeta, lacznie z koniem, musza jakos pozbywac sie wody z organizmu w wyniku spalania enrgii, a przeciez to energiczne zwierzeta, do tego bardzo subtelne, a gdy sie denerwuje drgają im mięsnie. to nie blad, tylko zwykla nauka i fizjologia. rozszerz troche horyzonty i spojrz chocby w wymiarze historycznym na to zwierze, docen je i oddaj szacunek. dopiero 100 lat temu stracil na znaczeniu na rzecz samochodow, wczesniej to byl najszybszy i najbardziej wytrzymaly srodek transportu. twoja wypowiedz jest bardzo naiwna, mozna bylo sadzic, ze masz 14-16 lat, a tu sie okazuje, ze pracujesz. szok ze dorosli ludzie potrafia byc tacy bezmyslni. na poczatku filmu bylo mowione, ze ludzie oswoili konie ale ich wiez z nimi byla krucha bo byli dla koni zli, nie szanowali ich i nie doceniali, i ten strach przed ludzmi pozostal w koniach do dzis - mozna uznac to za legendę, ale ta definicja ma w sobie cos z metafizyki - otworz umysl i serce. a moze ogladales ten film bez glosu ?

"Podziele się z wami jeszcze czymś, nie na temat filmu. Nie wiem czy był ktoś z was kiedyś w stajni- konie mają wade konstrukcyjną. Mają coś czego nie ma pies czy kot- mają gruczoły potowe i strasznie śmierdzą."

O żesz ty... Znalazło się brakujące ogniwo w teorii ewolucji. To BHPowiec. Rozumiesz pojęcie "wada konstrukcyjna"? Oczywiście konie śmierdzą ale śmierdzi też większość ssaków włączając człowieka. Oddaj koniowi swój antyperspirant to po tygodniu koń powie Ci, kto tak naprawdę śmierdzi. A tak na marginesie psy nie mają gruczołów potowych a śmierdzą przeraźliwie. Niecierpię tego fetoru i o wiele łatwiej mi tolorować konie niż psy, które potrafią być równie nieprzewidywalne i niebezpeczne, tak samo jak cała masa innych zwierząt wliczając pszczoły. Cóż, ile jest na świecie niebezpiecznych zwierząt udomowionych przez człowieka to się nawet BHPowcom nie śniło.

Szkoda czasu na dyskusję z matołem.