Gdy byłam dzieckiem miałam kasetę VHS z tą bajka był tam stary dubbing ,który jest o wiele, wiele lepszy od nowej wersji. W nowym dubbingu zostały zmienione dialogi i teksty piosenek na gorsze (moim skromnym zdaniem). Wykonania piosenek też są gorsze od tych ,które ja pamiętam z poprzedniej wersji. Nie rozumiem po co zmieniać to co było dobre i chętnie oglądane przez dzieci. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Która wersja podoba wam się bardziej?
Moim zdaniem.. Co? Lepszy? Z tym się akurat nie zgadzam. Np- wolę Peg niż Lola, i mówione litery 'ł' niżeli 'l', jak to jeszcze było w starym dubbingu. Ale tak ogółem- wolę nowe głosy. Stare, ach no oczywiście, mają swój urok, ale dopasowane do naszej epoki bardziej mi odpowiadają..
Zgadzam się absolutnie - stara wersja ma swój urok, nie można jej go odmówić, ale gdyby mi ktoś ją pokazał zamiast nowej w latach 90., gdy byłam dzieckiem, na pewno by mi się nie spodobała. A i aktorzy z nowszej są mi znacznie bliżsi. Jedną dużą przewagą starej nad nową jest głos Lorda/Wiarusa i to, że w pierwszej zdubbingowane są nawet odgłosy typu chrapanie, a w drugiej pozostawili te z oryginału i to trochę słychać...
Ale można byłoby wydać na DVD i ten pierwszy dub, tak dla potomności.
Nie powiedziałabym, że sto razy lepszy, nie mniej miał swój niepowtarzalny urok, którego bardzo mi brakuje.
Czy ktoś wie, gdzie można by znaleźć starą wersję?
Zgadzam się, pierwszy polski dubbing wg mnie był nie do zastąpienia :) Ubolewam nad tym, że nie odrestaurowano go i nie umieszczono na DVD...
No wybaczcie, ale widziałem obydwa dubbingi i niestety nowsza wersja jest dużo lepsza, a uważam tak głównie dlatego że bardzo stare polskie dubbingi mnie irytują! Owszem mają swój urok, ale spójrzmy prawdzie w oczy - głosy postaci brzmią zwykle strasznie sztucznie i teatralnie, mało co można zrozumieć z wypowiedzi, no i w dodatku dźwięk potrafi być kiepski (chociaż to z racji tego, że to naprawdę stare nagrania)! W nowszym dubbingu głosy są lepiej dobrane (zwłaszcza Tramp w wykonaniu Pazury bardziej mi pasuje jak Gliński), zaś dźwięk bardziej wyraźny! To tylko moja opinia!
najlepiej oglądać w oryginale. oryginalny angielski dubbing ma swój urok i nie ma w nim nic irytującego. i do tego głosy nie kojarzą się nam ze znanymi nam polskim aktorami (o tyle istotne że w polskim dubbingu przewijają się non stop te same osoby)
Wychowałam się na wersji z Pazurą i mimo, że stary dubbing ma swój urok, nie jestem w stanie przecierpieć głosu Trampa w pierwotnej wersji. Kojarzy mi się z takim starszym panem-kawalerem z laską. O ile głosy innych postaci są całkiem ok, to nie przeboleję Trampa.
Jak na moje głos Trampa chyba jest lepszy w tej nowszej wersji, ale w tej pierwszej (jak na moje) również jest świetny.
Próbuję znaleźć wersję ze starym dubbingiem, ale ni hu hu, wszędzie nowy. Ktoś wie, gdzie to można znaleźć?
Wpisz sobie ,,Zakochany kundel pierwszy dubbing 1962 cda". Powinien być. Linku niestety nie mogę podać bo mi się wyświetla ze to jest niezgodne z regulaminem. Mam nadzieję że chociaż trochę pomogłem.
Jak na moje straszy dubbing był lepszy od tego nowego. Jednak z drugiej strony w tym starym ciotka Sara miała taki trochę dziwny głos. W 1995 głos ciotki Sary jest lepszy, jednak w wersji z 1962 roku w sumie nie był zły. Z jednej strony dziwię się że powstał nowy dubbing: stary jasne że był lepszy, a z drugiej strony, ta nowa wersja w sumie nie brzmi źle i głos ciotki Sary jest poprawiony.