Nie zawsze od filmu musimy oczekiwać poważnej tematyki i porażającego zakończenia by był to dobry film. Każdemu człowiekowi czasem potrzebna jest lekka przyjemna historia i "Zakręcony piątek" zdecydowanie spełnia te wymogi.To jedna z nielicznych komedii z gatunku dla nastolatków, którą oglądam z czystą przyjemnością, niezmąconą poczuciem zażenowania. Przede wszystkim dzięki świetnej jak zawsze Jamie Lee Curtis (jedna z moich ulubionych aktorek) i dobrej ścieżce dźwiękowej. Jest to sympatyczna, dobrze napisana, nieskomplikowana historia (ale nosząca w sobie jakieś przesłanie). Oglądałam ten film już parę razy i wciąż mnie śmieszy. Poza tym jest bardzo optymistyczna, idealna na poprawę humoru, na piątkowy spokojny wieczór.
Zgadzam się ;) Świetnie zagrała Jamie Lee Curtis i wgl lepiej niż Lindsay. Trzeci raz już to oglądałam i nadal mnie nie nudzi ;D Polecam!
No Ty nie musisz oczekiwać. Ja oczekuję przynajmniej minimum poziomu. A ten film go nie utrzymuje.
Moim zdaniem film utrzymuje poziom dobrą grą i zabawną, aczkolwiek rzeczywiście trochę głupkowatą fabułą ;) Oglądałem go już tyle razy, a wciąż bawi :)
Cóż można powiedzieć...w sumie gdyby nie początek i koniec, może by jakoś uszedł. Ale nie ujdzie bo był początek i koniec. Do tego Lindsay wogóle nie wywiązała się z roli. Nie pasowała zupełnie do tej roli. Jako 15to latka wywoływała ironczny śmiech, a nie śmiech radości. Jamie rzeczywiście rewelacyjnie. Jednakże całość niekoniecznie spójna i nawet do pięt nie dorasta Vice Versie:))
I właśnie za takie filmy lubię Lindsay ! Bardzo przyjemna komedia, jak już było powiedziane w temacie - idealna na piątkowy wieczór :-)