PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110986}
7,4 1 557
ocen
7,4 10 1 1557
Zamach stanu
powrót do forum filmu Zamach stanu

Z całą pewnością Zamach stanu, ten mega film, zgromadził na ekranie większą ilość ludzi, niż największe produkcje w historii kina polskiego, takie jak naprzykład "Krzyżacy", "Popioły", czy "Potop". W samej scenie wiecu zwołanego przez ówczesnego premiera Wincentego Witosa, z czerwca 1930 roku, Filipski reżyserując te scenę w roku 1978, zgromadził na Małym Rynku w Krakowie 16.000 ludzi. Scena pałowania posłów przez policję w sejmie, nakręcona w jednym ujęciu (kamera znajdowała się na specjalnie zbudowanym podeście ponad całą salą sejmową) weszła do historii kina polskiego jako majstersztyk reżyserski.Do tego należy dodać trwającą blisko 50 min. scenę Procesu Brzeskiego, w której na sali sądowej nie było ani jednego statysty, lecz ponad dwustu głównie warszawkisch, wybitnych aktorów. Kreacje takich aktorów jak Jerzy Sagan w roli Wincentego Witosa, Andrzej Hrydzewicz w roli prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, i wreszcie samego reżysera Ryszarda Filipskiego w roli marszałka Józefa Piłsudskiego - weszły na trwałe do historii osiągnięć polskiej aktorstwa. Józef Piłsudski jest dziś postacią lukrowaną, idealizowaną, a przecież był człowiekiem, który w przewrocie majowym w 1926 roku, do niepotrzebnej śmierci w bratobójczej walce, doprowadził ponad pięciuset żołnierzy. Józef Piłsudski mówił o narodzie polskim, że to "naród idiotów", a o polskiej konstytucji: "Konstytuta - prostytuta"! O tym wszystkim i o wielu innych dziś już zapomnianych zdarzeniach z okresu Przewrotu Majowego w 1926 roku, opowiada ten znakomity film. Film ten otrzymał główną nagrodę w Gdańsku w 1980 roku. Dziś ruguje się historię ze szkół, znów tendencyjnie zmienia się fakty, a przecież patrzymy na obrady dzisiejszego sejmu, na biedę i głód hulający po Polsce. Oglądając Zamach stanu - Filipskiego, moglibyśmy wiele zrozumieć, łatwiej wyciągalibyśmy wnioski i łatwiej oceniali rzeczywistośc, nie dawali się tak bezczelnie okłamywać. Film Ryszarda Filipskiego, jest filmem znaczącym, wśród polskich filmów historycznych, zupełnie mnie nie dziwi, że w Webie otrzymuje tak wysokie noty. Widocznie nie wymarli jeszcze wszyscy myślący Polacy, widocznie nie wszyscy uwielbiają ponumerowane Psy i Killery. Ryszard Filipski jest nonkorformistą, a więc i dziś nie przez wszystkich jest lubiany i doceniany. Najlepszym dowodem tego jest, że Zamachu stanu, ani na płytach DVD, ani na kasetach dostać nie można, a w Stanach Zjednoczonych płyty DVD z Zamachem stanu, po 50$ idą jak woda!

użytkownik usunięty
klatka8

Ja tam bym się z szanownym Panem nie zgodził, film owszem dobry, ale na pewno dużo mu brakuje do doskonałości, jedną z zalet jakie można przeczytać w wielu wypowiedziach na temat tego filmu, jet to że reżyser tam nic nie dodał od siebie, że wszystkie zdażenia odtwarzane miały miejsce etc. i ja się z tym zgadzam, tyle tylko że zostały one tak dziwnie poukładane w całość że niestety wypaczają obraz rzeczywistości, podam tylko jeden przykład pobicie ministra Zdziechowskiego. Poseł Zdziechowski został pobity raz że później dwa, za to że na forum sejmu sprzeciwił się podwyższeniu budżetu na wojsko, tymczasem w filmie nie ma o tym mowy, Zdziechowski pojawia się na posiedzeniu rządu Witosa gdy jako jedyny stanowczo opowiada się za walką z buntownikami do samego końca, następnie widzimy go dopiero w scenie pobicia, jaki stąd wniosek dla kogoś kto słabo orientuje się w historii dwudziestolecia Zdziechowski został pobity bo był za kontynuacją walki - czy nie tak? Są też wpadki mniejszego kalibru jak chociażby z doborem niektórych aktorów i ich charakteryzacją, Sagan który w Śmierci Prezydenta też grał Witosa ucharakteryzowany był świetnie, tutaj wyglądem przypomina kogoś zupełnie innego a konkretnie Romana Dmowskiego, Janczara(Korfantego) zupełnie nie ucharakteryzowano - dlaczego? Dlaczego jeden z obrońców w procesie brzeskim (grany chyba przez Skoczylasa) jest o niebo bardziej podobny do premiera Bartla niż wcielający się w tę postać Czesław Wołłejko?
Nie pokazano wreszcie co jest według mnie najwiekszym zarzutem przyczyn zamachu majowego, na ten temat pada zaledwie parę zdań z ust Prezydenta Wojciechowskiego i Marszałka Piłsudskiego. Film historyczny winien być czymś więcej niż paroma żywymi obrazkami do podręcznika historii, a tak nietety w dużej mierze jest w tym przypadku. Co nie zmienia faktu że film ten powinien być emitowany w telewizji publicznej chocby dla pokazania kunsztu gry aktorskiej Filipskiego, Sagana, Fryżlewicza, Gogolewskiego, Janczara i innych, a także z uwagi na doskonałość i precyzję niektórych scen zbiorowych o których Pan pisał, z poważaniem Ś-S

ocenił(a) film na 9

Uważam, że Piłsudski był człowiekiem wybitnym i swoim zamachem stanu ocalił Polskę od pogrążenia się w anarchii. Ano cóż.... nie cackał się z opozycją, ale może właśnie tak się powinno robić? Może nie powinno się bawić w dyplomację z ludźmi, którzy zamiast współpracować wolą wiecznie tylko spiskować, bojkotować i przeciwstawiać się wielkiemu człowiekowi? Poza tym co nam niby mądrego dała demokracja? Tylko tyle chyba, że mieliśmy w niej większy chaos niż kiedykolwiek. Piłsudski wprowadził porządek w tym burdelu i chwała mu za to. A film jest świetny, choć ma parę niedociągnięć. Zaś przede wszystkim miał na celu zgodnie z komunistyczną propagandą ukazać sanację jako bezwzględną dyktaturę. Czemu nie pokazują, co było dalej? Czemu nie pokazują, że przywódcy CENTROLEWU po procesie nie trafili do więzienia, ale pozwolono im uciec za granicę nawet nie egzekwując specjalnie wyroku? Nie pokazali tego, bo chciano ośmieszyć Piłsudskiego i sanację, ukazać ich jako bydlaków, dyktaturę podobną do Hitlera. Co nie zmienia jednak faktu, że film pod względem historycznym nawet jest ciekawy i warty obejrzenia.

kronikarz56

Naprawdę uważasz Wojciecha Korfantego za spiskowca i zwykłego buntownika? Oj nieładnie

ocenił(a) film na 9
kojom

Cóż..... nie pałam wielką sympatią do Wojciecha Korfantego. Może i wiele on zrobił dobrego dla Śląska, ale dla całej Polski na pewno nie. Poza tym polecam ci powieść ŚLĄSKIE DZIĘKCZYNIENIE, gdzie pokazali bardzo mroczne oblicze pana Wojciecha. Jako zwykłego bydlaka, wielkiego przywódcę politycznego, który nie zawaha się poświęcić oddanych mu jednostek, żeby tylko osiągnąć swoje cele i nie stracić własnych wpływów. Nie wiem, czy taki on był czy nie, ale moim zdaniem mógł zająć się swoim ukochanym Śląskiem, a nie przeciwko Piłsudskiemu występować. Podobnie jak Witos i cała ta reszta głupiej opozycji. Demokracji im się zachciało bronić. I co niby mieliśmy mądrego z tej demokracji? Nic poza chaosem. Polska niestety okazała się krajem, w którym trzeba każdego za pysk trzymać. A w tym wypadku przydała się jedynie wojskowa dyscyplina Piłsudskiego.

kronikarz56

Każdy ma jakiś charakter. Dziadziuś Piłsudski też nie był łatwy w obejściu. To nie powód jednak by prawdziwych patriotów gnoić. W tym się w Polsce jednak nic nie zmieniło. Polacy to wyjątkowy naród uwielbiający doprowadzać się do ruiny by potem mówić o moralnym zwycięstwie.

ocenił(a) film na 9
kojom

Zgadzam się z tobą. Każdy ma swoje za uszami, nawet Piłsudski nie miał łatwego charakteru. No niestety to właśnie polski naród. Zgadzam się z tobą całkowicie. Tylko Polacy potrafią mieć wielu wybitnych ludzi, którzy zamiast razem walczyć o lepsze jutro gnoją się i niszczą nawzajem. Którzy dla demokracji i złotej wolności potrafią poświęcić dobro ojczyzny. Którzy gadają o moralnych zwycięstwach, a tymczasem tylko tracą ziemię, pieniądze, ludzi itd.

ocenił(a) film na 8
kronikarz56

Mała anegdota, może nie do końca a'propos, a może tak. W kazdym razie Bismarck o Wielopolskim: To, że myśmy rzucali mu kłody pod nogi, to zrozumiałe. Ale że Polacy za nim nie poszli, to nie do pojęcia.

ocenił(a) film na 9
bombacy

Ciekawe słowa, naprawdę ciekawe. Ale co tam Bismarck mógł wiedzieć o Polsce i o Polakach.

ocenił(a) film na 8
kronikarz56

Wiedział dużo wbrew pozorom, w końcu biegle znał polski. Wbrew temu co się powszechnie sądzi nie był zwolennikiem germanizacji, był zwolennikiem polityki Fryderyka Wielkiego polegającej na budowaniu wspolnoty obywatelskiej zamiast narodowej, natomiast nienawidził polskiego kleru i szlachty i uważał ich za szkodników przeszkadzających w zamianie polskich chłopów i mieszczaństwa w lojalnych pruskich poddanych. Uważał, że germański nacjonalizm nie przyniesie w przyszłości Niemcom nic dobrego, z drugiej strony ulegał naciskom kół nacjonalistycznych. Szalenie skomplikowana postać, pełna sprzeczności, ale to temat na inną dyskusję.

ocenił(a) film na 9
bombacy

Słusznie. Ale dla mnie to i tak szwab, którego sympatią w każdym razie żaden Polak na pewno nie powinien darzyć. Taka moja opinia.

ocenił(a) film na 7
kronikarz56

"Ale co tam Bismarck mógł wiedzieć o Polsce i o Polakach".
Wiedział dużo. Ponoć był autorem tych słów:
Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.

ocenił(a) film na 9
kinomanpl

Bismarcka nie lubię, bo Szwab przeklęty i z pewnością nie chciał wolności dla Polaków. Jednak trudno mi się z tym powiedzonkiem nie zgodzić. Zresztą dzisiejsza polityka polska tylko potwierdza jego słowa. Nasz naród się powoli wykańcza pozwalając, aby rządziła nim banda pasożytów i złodziei, którzy pchają nas w coraz większe uzależnienie od państw Europy i niszczą godność naszego kraju, z którym nikt za granicą się nie liczy. Piłsudski wiedział co robi walcząc z demokracją. Tyle z niej mamy, że mamy wolność słowa, bezrobocie i utrzymujemy z podatków bandę złodziei. Za Piłsudskiego nie było wszystko super, ale przynajmniej z Polską się liczono zagranicą. Ten człowiek budził respekt. Dzisiaj takich polityków nam trzeba.

ocenił(a) film na 7
kronikarz56

Kiedyś mocno krytykowałem Piłsudskiego właśnie za Przewrót Majowy, ale patrząc na teraźniejszą scenę polityczną, włącznie z gloryfikacją Niewiadomskiego przez część środowisk prawicowych, coraz lepiej rozumiem, że wtedy po prostu nie miał innego wyjścia. Wtedy w Polsce były dwa przeciwstawne obozy, które zwalczały się nawzajem znacznie zacieklej niż to się dzieje obecnie, a pomiędzy nimi był człowiek z największym autorytetem i charyzmą w ówczesnej Polsce, Marszałek Piłsudski. Miał do wyboru przeprowadzić zamach stanu albo patrzeć jak w tym zacietrzewieniu próbują się nawzajem wykończyć i doprowadzić do rozpadu Polski. Oczywiście za to też obwiniali by przeciwników politycznych. Problem w tym, że dzisiaj Piłsudskiego nie ma. Ci, którzy rządzą, chcą, żeby naród był podzielony, a naród niestety im przytakuje.

ocenił(a) film na 9
kinomanpl

Bardzo mnie cieszy ta wypowiedź, ponieważ uważam dokładnie tak samo. Zawsze zresztą, odkąd tylko zapoznałem się z historią Piłsudskiego i jego czasów, to właśnie byłem za nim i podzielałem jego podejście do demokracji, która moim zdaniem mocno ten kraj osłabia i właśnie zamiast łączyć Polaków w jeden naród, to tylko go osłabia i dzieli na zwalczające się stronnictwa. W filmie "ZAMACH STANU" bodajże sędzia Hermanowski mówi "Kiedyż w tym kraju nastąpi integracja?". Odpowiedź na to pytanie brzmi "Nigdy". Ja osobiście podzielam zdanie tych historyków, którzy uważają, że w 1926 roku zamach stanu był tylko kwestią czasu - albo Piłsudski by go przeprowadził, albo ktoś inny, bo demokracja się nie sprawdzała i przynosiła więcej szkody niż pożytku. Piłsudski nie był ideałem, ale z pewnością kochał ten kraj i chciał dla niego jak najlepiej, a najlepiej jego zdaniem będzie w Polsce wtedy, gdy będzie w niej silna władza i integracja między Polakami. Zrobił, co mógł, aby wprowadzić tę ideę do Polski. Ale w tym kraju bez bata chyba rządzić się nie da.

klatka8

"Scena pałowania posłów przez policję w sejmie, nakręcona w jednym ujęciu (kamera znajdowała się na specjalnie zbudowanym podeście ponad całą salą sejmową) weszła do historii kina polskiego jako majstersztyk reżyserski." CHYBA NIE OGLĄDAŁEŚ TEJ SCENY! OBEJRZYJ JA JESZCZE RAZ I POLICZ UJĘCIA! akurat znalazłem fragment na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=8-VPYWzFcb4

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones