PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1093}

Zapach kobiety

Scent of a Woman
8,1 365 813
ocen
8,1 10 1 365813
7,1 34
oceny krytyków
Zapach kobiety
powrót do forum filmu Zapach kobiety

patetyczny, nudny

ocenił(a) film na 3

i niestety ale Pacino naprawde gra w wiekszości filmów tak samo. Jedyna dobra a nawet bardzo dobra rola to Michael Corleone OC 1 i 2 ( bo 3 trudno traktowac powaznie). A to jego 'haa' doprowadza mnie do szału. Fajny, ciekawy temat ale spieprzony koncertowo. Dawno sie tak nie nudziłam. Oglądałam ten film kilka razy, chciałam mu dać szansę, ale sie k... nie da. Druga część filmu trochę lepsza ale poczatek masakra. Tango super

ocenił(a) film na 5
e69

Pieskie Popołudnie - tutaj Al dał popis.

ocenił(a) film na 3
Kamileki

Zgadza się.
Napisałam, że w większości filmów ale nie zastanawiałam sie dłużej nad tymi dobrymi. Podałam przykład OC bo to pierwsze przyszło mi do głowy.( nie powinnam pisać,że to jedyna rola) Bardziej chodziło mi że w ZK był kiepski, może pod koniec było trochę lepiej. Wychodzi na to ,że Al im młodszy tym lepszy.
W Człowieku z blizną tez był ten patos ( może to kwestia stylu reżysera, ale film był drętwy i banalny i Al też, wydzierał się jak dureń bez potrzeby)
Mam wrażenie że nikt nie ma pomysłu na starszego Pacino. Może nie powinien grac ról twardzieli i bandziorów tylko zupełnie coś innego?
Nie oglądałam wszystkich jego filmów oczywiście, więc czekam na podpowiedzi gdzie, w którym filmie można zobaczyć cos więcej niż wytrzeszcz oczu Ala i usłyszec to jego 'haa'

ocenił(a) film na 5
e69

Na moje oko Al też im młodszy tym lepszy - ale to wynika z kilku powodów, wybiera role w przeciętnych filmach oraz spadek poziomu kina. Chociaż taki Nicholson znacznie mniej gra niż Al, ale wybiera umiejętnie role i mimo upływu lat nadal trzyma fason.

ocenił(a) film na 3
Kamileki

Też o tym pomyślałam. On odstrasza tą ekspresją, jest groteskowy, to jakby do niego nie pasuje. Dlatego podobał mi się w OC bo najlepsza była ta jego powściągliwość a nawet jak wybuchał to robił to bardzo rzadko i dlatego robiło to wrażenie. Uważam,że dobrze sprawdziłby się w roli 'poczciwego dziadka';p

ocenił(a) film na 7
e69

to fakt,że bywa przerysowany. I spieprza nawet najlepiej napisaną rolę. W Ojcu Chrzestnym grał chyba tak świetnie, bo był bardzo młody i nie nabył tej maniery i tych nawyków,które prezentował w "zapachu kobiety" czy "adwokacie diabła" Tam skopał jak dla mnie kulminacyjną scenę.

ocenił(a) film na 3
Odwoarld

Cieszę się,że nie jestem odosobniona w swojej opinii, ale zamiast tego wolałabym oglądać dobre aktorstwo w dobrych filmach.
Stara gwardia jedzie na osiągnięciach z młodości. Taki De Niro np. robi to samo. Ciągle gra tą samą rolę. Raz czy dwa wyszedł mu psychopata czy gangster i tak już zostało. Albo Hopkins. Chyba, że o czymś nie wiem. Chętnie dam się uświadomić.
Na szczęście są młodzi i bardzo zdolni aktorzy. Tyle że trudno im się przebić, ale niektórzy dają radę. Tylko niektórzy niestety bo dzisiaj nie aktorstwo jest w filmie ważne. A szkoda.
Dobrze że niektórzy naprawdę dobrzy aktorzy biorą sprawy w swoje ręce, ale to jest możliwe dopiero po osiągnięciu jakiegoś etapu kariery najczęściej. Dobrym przykładem ze średniego pokolenia jest Kevin Bakon. Jest świetnym aktorem i szanuje widza, bo naprawdę przygotowuje się do roli i to widać.
Wśród starej gwardii można oczywiście też znaleźć perełki. Do nich należy choćby Tommy Lee Jones czy wspomniany tu wcześniej Nicholson. Ten ostatni może już mniej, ale wszechstronności nie można mu odmówić

ocenił(a) film na 3
e69

Oczywiście Bacon ;p

ocenił(a) film na 7
e69

Akurat trafilas na wielbicielke De Niro,fakt,ze on się wkleił już na stałe w kino gangsterskie,ale nie zawsze w roli gandstera:) (Bronx Tale) .O nim i o Hopkinsie mozna powiedziec tyle,ze starość wymogła na nich rozwinięcie umiejętności aktorskich. I jakąś ewolucję w ich grze. Nie wiem,czy znasz "piętno" z Hopkinsem, Jak dla mnie,jego najwspanialsza rola.Tak samo jak Kidman,grającej z nim w duecie:)

ocenił(a) film na 3
Odwoarld

Właśnie chodzi o to że De Niro wkleił się na stałe, jak powiedziałaś, w kino gangsterskie. A ja chciałabym zobaczyć go w roli skrajnie różnej od tego co grał do tej pory. W Bronx Tale też grał mocnego faceta. Co z tego że nie psychola albo gangstera. I tak w momentach gdy np. próbował przekonywać syna, żeby nie zadawał się z gangsterami z sąsiedztwa, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że za chwilę zacznie świrować tak jak tylko on to potrafi. Może jest jakaś jego rola której nie znam, a w której pokazał coś innego? Nie jestem uprzedzona. Lubię tylko gdy aktorzy uznawani za dobrych, pokazują swoje możliwości, grając zróżnicowane role. Gdy prezentują bogaty warsztat aktorski. Wtedy zyskują moje uznanie.
Co do Hopkinsa, to w Piętnie zagrał nieźle ale moim zdaniem i tak pozostanie na zawsze Kanibalem Lecterem.
Natomiast Kidman pokazała klasę w tym filmie. To naprawdę bardzo dobra aktorka. Musi tylko dbać o tą różnorodność o której wspominałam. Ma ogromny talent ale i tak zalicza wpadki. Najlepszym przykładem jest film Australia

ocenił(a) film na 10
e69

Hanibalem Lecterem... (jako fan książki i filmu musiałem się doczepić)

ocenił(a) film na 3
Ten_Iwan

Chyba sobie jaja robisz, bo mi się wydawało, że to był Hannibal. A Kanibal to był jego przydomek i pojawił się z tego co pamiętam w filmie z powodu jego zwyczajów. Miałam zatem prawo go użyć. W książce wydaje mi się, że też był tak nazywany, ale tu nie jestem pewna bo czytałam raz i to dawno. Więc jakby co, to mnie dokształć, bo nie chce mi się tego szukać. Będę wdzięczna za info:)

ocenił(a) film na 10
e69

w książce nazywali go głównie dr Lecter jeśli dobrze pamiętam (już z 2lata od ostatniego czytania, muszę znowu do niej wrócić), w filmie mogli go nazwać 'kanibal' ale to raczej incydencjalnie niż stale. Fakt, mogłaś użyć, ale nie jest to w 100% poprawne. To że był tak nazywany przez osoby trzecie, w mojej opinii nie jest wystarczającym powodem, żeby nazywać go inaczej niż ma 'wpisane w dowodzie'. ;)

ocenił(a) film na 3
Ten_Iwan

Ja zrobiłam to świadomie To nie był przypadek i uważam, że można go tak nazywać, gdyż w filmie ten przydomek funkcjonował, a mówimy o filmie. No właśnie:) Funkcjonował incydencjalnie czy incydentalnie? ( robi się z tego lekcja poprawnej polszczyzny;p)
Poza tym w dowodzie miał wpisane Hannibal a nie Hanibal:)

ocenił(a) film na 10
e69

Incydentalnie rzecz jasna powinno być i przez w 'l'. Mój błąd, ale jak pisałem, to mój mózg już spal ;p

ocenił(a) film na 3
Ten_Iwan

Tak się tylko przekomarzałam;p

ocenił(a) film na 8
e69

New York, New York, Król Komedii, Łowca jeleni, Taksówkarz (tutaj jakby nie patrzeć też nie jest gangsterem), Przebudzeni - naprawdę genialna kreacja, Pokój Marvina, Chłopięcy Świat, Misja, Harry Angel. Tak od ręki wymieniłem kilka ról, w których De Niro nie grał gangstera, a które zapadły mi w pamięć.

ocenił(a) film na 3
khonrad

Kilka z tych pozycji oglądałam i w zasadzie trudno się z Tobą nie zgodzić. Może sie jakoś uprzedziłam, bo ciągle ten De Niro i De Niro. Trochę go za dużo chyba jak dla mnie.

ocenił(a) film na 6
e69

Dla m nie właśnie DeNiro jest numerem jeden, więc tutaj akurat zgodzić się z Tobą nie mogę. Ale masz stuprocentową rację, co do tego, że dzisiaj coraz rzadziej liczy się dobre Aktorstwo (świadomie przez duże "A"). Jedna wielka hollywoodzka "sieczka" i tylko sporadycznie widać na ekranie jakieś perełki jeśli chodzi o kunszt sztuki aktorskiej.
Ostatnio miałem okazje obejrzeć "Pojedynek" Z M.Caine'm i Jude Law. Takich filmów chyba już nie ma! Tutaj nie ma scenografii, charakteryzacji, efektów specjalnych, kostiumów... Tu liczą się jedynie wyrafinowane dialogi i AKTOR z całym swoim warsztatem.
Zaś co do Ala Pacino w tym filmie - chyba właśnie taką rolą próbuje zerwać ze stereotypem twardego, bezwzględnego gangstera (choć nie do końca stanowczo od tego typu charakteru się odcina). Gdybym miał porównywać, to zestawiłbym rolę pułkownika Franka Slade'a z rolą Leonarda Lowe'a, jaką zagrał Robert De Niro w "Przebudzeniach". I tu, i tu widać kawałek niezłego aktorstwa, którego powinni uczyć się "młodzi gniewni".

ocenił(a) film na 3
szymonka

Jest wielu młodych bardzo zdolnych aktorów, którzy nie mogą się dzisiaj przebić. Między innymi nie mogą się przebić przez cały tłum pseudoaktorów. Niestety. Ale z drugiej strony Ci wybitni w końcu dają radę. Po prostu jest zalew chłamu i trudno czasami się w tym połapać. Kiedyś, gdy szłam do kina, wiedziałam no co chcę iść. Dzisiaj to loteria na którą mnie nie stać. Zbyt duże ryzyko, że trafię na gniot, za który zapłacę tyle ile płacę za abonament w dobrej cyfrówce, bo muszę liczyć jeszcze koszty dojazdu. Kocham kino, ale to trudna miłośc w dzisiejszych czasach

ocenił(a) film na 6
e69

A jaka miłość jest łatwa i prosta??;-) W każdej trzeba się sporo natrudzić, włożyć wiele wysiłku, aby jeszcze więcej zyskać. Też kocham kino (jak pewnie większość tu zaglądających), ale faktycznie muszę przyznać Ci rację, iż dzisiaj to dużo większa loteria niż kiedyś. Ale to chyba norma dla rozwoju cywilizacyjnego, także, a może zwłaszcza w świecie X Muzy! Coraz więcej osób "zarażonych" filmem postanawia na własną rękę spróbować sił w tej branży i stąd ten "zalew chłamu", jak to nazwałaś. Ale na szczęście mamy internet i takie fora jak to, gdzie ktoś życzliwy i dobrze zorientowany może przyczynić się do tego, że na jakiś obraz zdecydujemy się iść, a z innego świadomie zrezygnujemy. I takim "suflerom" należy się wielkie dzięki (pod warunkiem, iż nasze gusta się pokrywają;-D)

użytkownik usunięty
Kamileki

Czy Nicholson umiejętniej wybiera role? To na pewno, ale nie dlatego jest lepszy od Ala. Nicholson ma w sobie najwięcej sprzeczności ze wszystkich aktorów co pozwala mu zagrać dosłownie wszystko. Ma urok, ale i zabójczość, ma powagę, ale i ironię. Nawet w kiepskich filmach jego gra przykuwa uwagę, czyt. "Dwóch gniewnych ludzi", "Krew i wino", "Kłopoty z facetami".

ocenił(a) film na 5

Pacino też się wyróżniał w swoich filmach, ale to było dawniej. De Niro podobnie. Teraz grają masowo, szczególnie Bob. Niepotrzebnie moim zdaniem, ale ich życie ich wybór. Dobrze, że Jack nie rozmienił się na drobne, gdzie się nie pojawi to zawsze robi to z klasą.

ocenił(a) film na 8
e69

Sluchaj napisz cos jeszcze raz nie tak na temat czlowieka z blizna a cie znajde i wlasnymi rekoma zmienie twoj sposob myslenia o tym filmie i Alu.

ocenił(a) film na 3
krzysiekk123

Dobre, naprawdę dobre:p

ocenił(a) film na 8
e69

nie bedzie ci do smiechu...

ocenił(a) film na 3
krzysiekk123

Cenię Pacino jako aktora. Uważam, że czasami źle dobiera role. Filmy Zapach Kobiety i Człowiek z blizną uważam za kiepskie. To moje zdanie. Masz z tym jakiś problem? Grozisz mi?

ocenił(a) film na 8
e69

w czlowieku z blizna zagral role zycia i mozesz wpie..ol dostac za takie gadki jak chcesz wiedziec bo znam takich jak ja co kochaja ten film

ocenił(a) film na 3
krzysiekk123

No rozumiem jaki film taki fan. Twoje wypowiedzi poniżej poziomu tylko potwierdzają, że mam rację co do filmu. Chociaż obrażam pewnie tych normalnych którym film się podobał z powodów mi nieznanych. Chciałabym właśnie poznać te powody. Może jakieś rzeczowe argumenty zamiast szczekania?

ocenił(a) film na 6
krzysiekk123

Scarface to przeciętny film Krzysiek. :P

ocenił(a) film na 10
kaioken26

A coś Ty za nieprzeciętne indywiduum, że taki film jest dla Ciebie przeciętny?
Agent Tomek jesteś czy co?

ocenił(a) film na 6
ZSGifMan

"Taki film" czyli tandetny, kiczowaty, przerysowany.
Naprawdę nie wiem czym się ludzie zachwycają. Nikomu jednak tego nie bronię.
Żadnym agentem nie jestem.

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Racja panie Soze, Scarface jest mocno, mocno średni a nawet pretensjonalny !?

ocenił(a) film na 6
SzymonS1

Teraz to ty mocno zaspoilerowałeś ;p

ocenił(a) film na 8
kaioken26

No zdarzyło się niestety .. (Spoiler) chociaż co niektórzy znawcy mają teorię że to jednak Kevin S. nie był tym za kogo go bierzemy ... ale pożyjemy, zobaczymy bo Podejrzani znów wkrótce w tv ..

ocenił(a) film na 6
SzymonS1

Zmieniłem avatar, więc nie powinno być problemu.
Spoiler: Ciekawe. Jeśli nie był tym za kogo go bierzemy to kim był? Możesz rozwinąć?

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Spoiler: Chodzi o to że to on nie był Soze, tylko najprawdopodobniej ten facet który podawał się za sługę Keysera Soze ... będzie czas to zweryfikować bo emisja 5 i 7 maja ..
ale Avatar całkiem , całkiem "interesujący" zaczynam patrzeć na ciebie innym okiem ...

ocenił(a) film na 6
SzymonS1

Ciekawa interpretacja. Kolejny seans z "Podejrzanymi" to czysta przyjemność.

Zależy co masz na myśli... jestem facetem...

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Pamiętam o tym, ale gdy facet ma w profilu zdjęcie kobiety to takie .."dziwne" .. kto wie może "Podejrzani" są bardziej zaskakujący niż się wszystkim wydaję ..

ocenił(a) film na 6
SzymonS1

Czemu dziwne? Faye była tak piękna w Bonnie & Clyde, że zadecydowałem że powinna cieszyć oko innych userów w tym i moje.

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Tak podejrzewałem że to ta z B&C , choć filmu jeszcze nie oglądałem, tylko jeżeli ty jako mężczyzna masz zdjęcie kobiety w avatarze to pisząc z tobą ma się takie , trochę ,wrażenie jakby pisało się z nią, tak samo wcześniej z tym panem Soze, w moim odczuciu z mojego skromnego psychologicznego punktu widzenia facetowi ujmuję to trochę na męskości, ale może to tylko moje odczucie .. ale dziewczyna naprawdę nieprzeciętnej urody ..

ocenił(a) film na 8
kaioken26

ja ci buzke zamkne...

ocenił(a) film na 8
krzysiekk123

Zwolennik rozwiązań siłowych ....

ocenił(a) film na 8
SzymonS1

szymon no jak mozna obrazac taki klasyk

ocenił(a) film na 8
krzysiekk123

Ten klasyk wkrótce znów pojawi się w tv (31 maj ,tvn7)

ocenił(a) film na 8
SzymonS1

ogladamy razem pamietaj zeby mi przypomniec!

ocenił(a) film na 8
krzysiekk123

Ok, może jeszcze zaprosimy do seansu e69 ?

ocenił(a) film na 10
e69

Muszę jednak zainterweniować. Zapach kobiety to według mnie arcydzieło. Fabuła i gra aktorska obydwu bohaterów moim zdaniem podnosi ten film rangą do dzieł wybitnych. Frank Slade jest uosobieniem człowiek, który zniszczył swoje życie i musi z tym faktem żyć, aczkolwiek duma zabrania mu przyznać się do popełnionych życiowych życiowych błędów. Idealnie zagrana scena na kolacji u brata Slade'a, w ktorej to coś w nim pęka i rzuca sie na bratanka pod pretekstem odwetu za igranie z Charlsa. Nie uważa, że to było patetyczne czy słabe. A jeśli o chodzi o spadek formy Ala Pacino to polecam "You don't know Jack", który myślę rozwieje wszelkie wątpliwości co do gry aktorskiej tego pana:)

ocenił(a) film na 10
badask_madafaka

PS. Sorry za błędy,jest późno a ja jestem po ciężkim dniu:P

ocenił(a) film na 3
badask_madafaka

Zgadzam się co do sceny na kolacji u brata. Generalnie cała wizyta, rozmowy w holu, zrobiły na mnie wrażenie. Rzeczywiście świetnie zagrane przez Pacino.
Ale to tylko potwierdza moje zdanie, że on lepiej wypada w roli powściągliwego człowieka a gorzej w pełnych ekspresji scenach. Ktoś tu wcześniej napisał, że spieprzył scenę finałową i moim zdaniem to prawda ( może była źle napisana, takie mam wrażenie).
Tak samo scena z tangiem bardzo mi się podobała. Dlaczego? Bo grał bez słów. Emocje pokazał w bardzo subtelny sposób
Dzięki za podpowiedź, to lubię. Na pewno obejrzę ten film. Opis brzmi ciekawie. Może się dam przekonać;)

ocenił(a) film na 10
e69

Dalej się nie zgadzam ale szanuję czyjeś gusta:) A film naprawdę polecam:) pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones