Jedyne co razi, to efekty dźwiękowe przy scenach walki (a jest ich trochę). Ciosy z piąchy i kopniaki mają taki podkład, jakby ktoś z bata strzelał - brzmi to bardzo nienaturalnie, ale nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze całości, zwłaszcza, że muzyka jest tu świetną rekompensatą.