Myślałem nad wyższą oceną za ciekawy pomysł, ponieważ został on całkowicie zmarnowany, oceny nie podwyższę...
A ja mogę jeszcze dodać że ten film można polecać tylko i wyłącznie największym wrogom, niech się na śmierć zanudza :-)
Śmichy chichy, ale dla coraz większej ilości obywateli tzw. "wysoko rozwiniętych społeczeństw" pole uprawne to abstrakcja na poziomie dżungli amazońskiej. Dla nich równie dobrze Bear Grylls mógłby kręcić swoje przygody na tradycyjnym gospodarstwie rolnym.
Gdyby Monty Python jeszcze istniał pewnie by nakręcił taki skecz.