Gdybyś oglądał film używając choć trochę swego mózgu, byś nie ośmieszył się twierdząc,
że opis zdradza kto jest mordercą. Opis jest farsą. Gwoli ścisłości - mordercą nie był przecież Anton :)

Anton to był ten sprzedawca książek ? Bo mnie chodziło o tego co sprzedawał książki i ta bohaterka główna kupiła książki gdzie były zdjęcia zamordowanych i inne takie .Ten ją porwał przecież na koniec i ją torturował a jak już go ukatrupiła to było przecież pokazane nawet jak zdjęła jego maskę że to ten z księgarni sprzedawca jest .Akurat używałem swojego mózgu oglądając ten film tyle że może za drugim razem zajarzyłem że to chodziło o tę postać .Akurat imion ich nie pamiętam jak tam który się nazywał bo tyle filmów co oglądam i spamiętać jak kto tam na imię miał ;) Ale w drugim poście moim tak napisałem że to ten sprzedawca jej przysyłał te kasety z mordowaniem ludzi przykładowo jej koleżanki także .A potem ją samą porwał i ją torturował bo myślał że ją to zachwyca .A kto mordował inny ? Bo chyba nie ten jej kolega co był w niej zakochany a ona go odrzuciła przez traumę z dzieciństwa jaką przeżyła ?
Rzeczywiście Anson to był tej jej znajomy który się w niej zakochał teraz sprawdziłem i prawda że ktoś tutaj napisał w opisie bzdurę :) Tak więc jednak nie zdradził mordercy ;)

Anson to był ten chłopak podkochujący się czy tam bardziej realnie po prostu napalony na główną bohaterce.
W opisie jest powiedziane, że Anson jest zabójcą, a przecież to nieprawda.
Mordercą był ten sprzedawca z księgarni co zauważył czym się interesuje główna bohaterka.
Nawiasem mówiąc azjatki są urocze.

W pełni się zgadzam z Twoim ostatnim zdaniem ;)

Początek jest świetny. Lubię tego rodzaju psychologiczne klimaty, tematyka jaka interesowała główną bohaterkę również ciekawa. Żaden tam nudnawy seans. Właśnie pod koniec mniej mi się podobało, trochę takie dziwne zakończenie i wyjaśnienie.