Kiedyś ten film mi się podobał,jak byłam małą dziewczynką:).Wczoraj obejrzałam go sobie na TVNie i co swtierdziłam?Że ten film to jedno wielkie nieporozumienie.Komedia jest od tego,żeby się pośmiać a ja jak już się śmiałam to tylko z zażenowania.Zastanawia mnie również fakt, jak tak świtna aktorka jak Meryl mogła się zdecydować na zagranie w tak badziewnym filmie.
przejrzalam, dlatego wlasnie dziwie sie o co tyle krzyku. Zmieni albo nie zmieni, czy to wazne? Mnie sie podoba, Tobie sie podoba, jej nie musi.
Właśnie, sporo osób przejrzało, więc coś w tym jest. Coś, co nie pozwala się zgodzić z tą bardzo niesprawiedliwą moim zdaniem oceną.
Dziewczyna wystosowała tu tytuł, niemal okrzyk rozpaczy, DNO! Wszystko wskazuje na to, że bardzo rozczarowała się filmem i wystawiła jednoznaczną opinię, która uważa za jedyną i słuszną. Reszta to idioci.
A potem przyznaje, że no komuś film może się podobać. To jak to w końcu jest z oceną? Dno czy jednak nieco powyżej mułu? Broni swego zdania czy tylko kłóci się dla idei, bo jak już tak napisała, to musi. Zwłaszcza, ze ma sporo przeciwników - fanów mulastopochodnych filmów.
też się nie zgadzam z jej oceną, ale jak ktoś pisze dno, to raczej nie ma szans go przekonywać ;-)